Wybuch Powstania Warszawskiego. Kto odpowiada za decyzję o rozpoczęciu walk w stolicy?

Wybuch Powstania Warszawskiego. Kto odpowiada za decyzję o rozpoczęciu walk w stolicy?

Dodano: 

W ostatnich dniach lipca w Komendzie AK zapanowała nerwowa atmosfera. W Warszawie i jej okolicach koncentrowała się niemiecka 9. armia. Chaos i demoralizację na ulicach zastąpiły równe szeregi żołnierzy i czołgi. W dzienniku 9. armii zanotowano: „Polski nacjonalistyczny ruch podziemny ogłosił dla swoich oddziałów stan pogotowia, trzeba więc liczyć się ze wzmożoną akcją sabotażową i innymi wrogimi wystąpieniami. Wskutek tego, zarządzono wzmożony nadzór nad wszystkimi obiektami. Ruchy wojsk niemieckich ze wschodu zaniepokoiły ludność. By ją przekonać o mocnym zamiarze utrzymania miasta, dowódca 9. armii zarządził, aby wszystkie nowe oddziały przybywające z zachodu i wyładowywane w Warszawie przemaszerowały w jak najlepszym porządku przez miasto”. Stąd Bór-Komorowski odkładał wybuch powstania na moment rozpoczęcia się radzieckiego natarcia na Warszawę, mimo nacisku niektórych podkomendnych na energiczniejsze działanie.

Istotnie, 2. radziecka armia pancerna prowadziła już natarcie szosą lubelską na Warszawę. 30 lipca zdobyła Radzymin i Wołomin oraz Starą Miłosną. Następnego dnia jednak nastąpiło przeciwnatarcie niemieckie, w wyniku którego radziecki 3. korpus pancerny mało nie został odcięty na zdobytych pozycjach w Radzyminie i Wołominie. 1 sierpnia o 4:10 dowódca radzieckiej armii wydał rozkaz do przejścia do obrony...

Na spotkaniu w sztabie Bora-Komorowskiego o godz. 10:00, 31 lipca 1944 zdania polskich oficerów były podzielone. Trzy osoby z gen. Okulickim na czele głosowały za podjęciem walki jak najszybciej, by władze cywilne miały owe 12 godzin czasu na zorganizowanie się przed pojawieniem się Sowietów. Cztery osoby były przeciwne, w tym bezpośredni dowódca sił AK w Warszawie. Antoni Chruściel „Monter”, który przypominał o poważnych brakach w uzbrojeniu żołnierzy AK i uważał, że uderzenie na jeszcze niezdezorganizowanych Niemców nie ma szans powodzenia. Wobec tego znów odłożono termin rozpoczęcia walki. Następne spotkanie wyznaczono na 18:00.

W ciągu dnia pojawiły się wieści, że niemiecki garnizon w Legionowie w panice opuścił koszary, które następnie zajęli akowcy, zdobywając broń. Komunikat niemiecki informował o rozpoczęciu radzieckiego natarcia na Warszawę. Wreszcie z Londynu nadeszła wiadomość o wyjeździe premiera Mikołajczyka do Moskwy na rozmowy ze Stalinem. O godzinie 17:00 w sztabie pojawił się płk Chruściel donosząc, że radzieckie oddziały pancerne wdarły się na teren praskiego przedmościa i zdezorganizowały niemiecką obronę. Wyraził opinię, że walkę należy podjąć natychmiast, by nie okazało się, że już jest za późno.

Pułkownik Antoni Chruściel (pośrodku, w furażerce) wraz z oficerami BIP

Gen. Bór-Komorowski po konsultacji z szefem sztabu gen. Pełczyńskim, szefem operacji gen. Okulickim, komendantem okręgu płk. Chruścielem i delegatem rządu na kraj Janem Jankowskim podjął decyzję o rozpoczęciu powstania w Warszawie o godz. 17:00 następnego dnia - 1 sierpnia 1944.

Jak widać z powyższego opisu sytuacji, dowództwo AK popełniło straszliwy w skutkach błąd przy ocenie sytuacji wojskowej pod Warszawą. Wszyscy byli zgodni co do tego, że podstawowym warunkiem powodzenia powstania w stolicy było załamanie się sił niemieckich i rychłe wkroczenie Armii Czerwonej do miasta. Gen. Bór-Komorowski dzielnie opierał się naciskom wcześniejszego rozpoczynania akcji zbrojnej, postulowanego zarówno przez jego podkomendnych, jak i propagandę komunistyczną. Trzeźwo oceniał szansę rozpaczliwie niedozbrojonej AK (na 20 tys. żołnierzy zaledwie 15-25% dysponowało użyteczną bronią) w walce z Wehrmachtem. W sztabie oceniano, że AK będzie w stanie kontrolować miasto przez parę dni, najwyżej tydzień.

A jednak Powstanie rozpoczęło się w fatalnym momencie. Rosjanie nie kwapili się z pomocą. Niemcy, choćby ze względów strategicznych, nie mogli Warszawy po prostu opuścić, gdy front przebiegał na południowy-wschód od Pragi. W otwartej walce AK nie miała szans, co zresztą pokazał już pierwszy tydzień walk. Udało się opanować znaczne obszary miasta, lecz większość najważniejszych obiektów (koszary, mosty, dzielnica rządowa, oś Alej Jerozolimskich, linie kolejowe) pozostała pod kontrolą niemiecką. Mimo niesamowitego heroizmu polskich żołnierzy - w większości młodzieży niespełna dwudziestoletniej - wyznaczone cele polityczne powstania nie zostały osiągnięte.

Artykuł zatytułowany Wybuch Powstania Warszawskiego pierwotnie pojawił się na stronie Muzeum Historii Polski. Tekst został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.

Czytaj też:
63 dni walk, 12 ton ludzkich popiołów na Woli. Powstanie Warszawskie w liczbach i obrazach
Czytaj też:
Hrabiowie na barykadach, czyli arystokraci w powstaniu warszawskim
Czytaj też:
Kapitulacja Powstania Warszawskiego. "Powinniśmy walczyć do końca. I zginąć"