Klęska Rzeszy w wyprawie na Polskę. 1 września Polacy rozbili Niemców w lesie Dziadoszan

Klęska Rzeszy w wyprawie na Polskę. 1 września Polacy rozbili Niemców w lesie Dziadoszan

Dodano: 

Przed uderzeniem na nieprzyjaciela książę Bolesław próbował pertraktacji:

…wysłał do cesarza swojego opata, imieniem Tuni, z udanymi propozycjami pokojowymi. Cesarz jednak rozpoznał w nim zaraz szpiega i zatrzymał go, dopóki całe wojsko nie przeszło przez znajdujące się na drodze bagna przez mosty ułożone poprzedniej nocy.

Było to 1 września 1015 roku. Kronikarz relacjonuje, że odwrót ubezpieczała tylna straż wojsk cesarskich, składająca się z „najprzedniejszych” rycerzy i dowodzona przez znamienite osobistości – biskupa magdeburskiego Gerona, saskiego palatyna Burcharda oraz margrabiego Gerona.

Bolesław Chrobry wymieniony jako „Bolizlauonem Poloniae ducem” w Annales Quedlinburgenses spisanych w latach 1008–1030.

Wtedy Bolesław Chrobry zdecydował się na uderzenie:

Po pewnym czasie nieprzyjaciele ukryci w pobliskim lesie wznieśli potrójny okrzyk i zaraz potem rzucili się na nasze wojsko z łucznikami, którzy nadbiegli w zamieszaniu. Nasi dzielnie stawiali opór przy pierwszym i drugim ataku, i zabili wielu spośród nadbiegających. Lecz nieprzyjaciele, nabrawszy otuchy na widok ucieczki niektórych spośród naszych, zwarli się i uderzywszy powtórnie, rozpędzili wszystkich i wybili pojedynczo przy pomocy zdradzieckich strzał. Arcybiskup Gero i ranny palatyn Burchard ledwie uszli z życiem i donieśli o tym cesarzowi. Młodociany Rudolf dostał się z garstką do niewoli. Polegli i ze zbroi odarci zostali: grafowie Gero i Folkmar oraz dwustu najprzedniejszych rycerzy, o których imionach i duszach niechaj Bóg wszechmogący w swym miłosierdziu pamięta! Nam zaś, z których winy oni polegli, niechaj Bóg przebaczy w imię Chrystusa i chroni nas łaskawie, byśmy nie doznali czegoś podobnego w przyszłości!

Tak oto oddział cesarski został rozbity. Ci, którzy zbiegli z pola walki, informowali cesarza o klęsce:

Kiedy cesarz wysłuchał smutnej o tym relacji, chciał powrócić na miejsce, by zabrać zwłoki zabitych, lecz odwiedziony od tego zamiaru przez wielu doradców, zaniechał go nie bez oporu i wysłał tylko biskupa Idziego, aby wyprawił im pogrzeb za zgodą niegodziwego księcia i zażądał zwłok margrabiego Gerona [o jego śmierci informują też Roczniki Kwedlinburskie]. Dostojny pasterz spełniając chętnie życzenie cesarza podążył tam szybko, a gdy ujrzał ślady żałosnego pogromu zaniósł się od płaczu i modlił się na klęczkach za poległych. Kiedy zwycięzcy, zajęci ciągle jeszcze tylko szukaniem łupów, spostrzegli go z daleka, uciekli zrazu w obawie, iż nadciąga nowe wojsko, potem jednak, gdy się przybliżył, pozdrowili go i pozwolili mu odejść nie czyniąc mu żadnej krzywdy. Uzyskawszy od Bolesława radującego się naszą klęską to, o co prosił, Idzi pogrzebał z wielkim trudem przy pomocy nieprzyjaciół ciała towarzyszy, po czym niezwłocznie odjechał.

Epizod „dziadoszański” był pierwszym, ale nie jedynym ofensywnym manewrem oddziałów Bolesława Chrobrego w tej kampanii. Wojska polskie pod dowództwem księcia Mieszka nękały oddziały cesarskie aż do grodu Miśni.

Do dziś nie zlokalizowano dokładnie miejsca bitwy. Za najbardziej prawdopodobne uznaje się teren bagien i mokradeł między Przemkowem a Szprotawą. W 2013 roku przedstawiciele Muzeum Ziemi Szprotawskiej zaproponowali lokalizację starcia w okolicy dzisiejszej wsi Lubiechów, leżącej w powiecie żagańskim. Bitwę wiąże się jeszcze z innymi miejscami: terenem między Ochlą a Brzeźnicą pod Zieloną Górą oraz na obszarze bagiennym w gminie Gromadka.

Portret Bolesława I Chrobrego pędzla Marcella Bacciarelliego

Kampania z 1015 roku, zorganizowana przez Cesarstwo z szerokim rozmachem, zakończyła się dla najeźdźcy niesławnym odwrotem i utratą tylnych straży na ziemi Dziadoszan. A już dwa lata później kolejna wyprawa cesarska oblegała ważne śląskie grody: Głogów i Niemczę.

Dziadoszanie – lud pogranicza

Plemię Dziadoszan było największym, obok Ślężan, na Śląsku. Terytorium, na którym miało swoje siedziby, liczyło od około 2500 do ponad 3000 kilometrów kwadratowych.

Kraina Dziadoszan pokryta była w większości puszczami i borami, nie różniąc się pod tym względem od innych ziem przyszłej Polski.

Dziadoszanie są najczęściej wzmiankowanym plemieniem w źródłach pisanych dotyczących Śląska. Najstarsze z nich, Opis grodów i krain z północnej strony Dunaju, znane pod nazwą Geograf Bawarski (z około 845 roku), zawiera między innymi nazwy śląskich plemion oraz wykaz ich grodów lub okręgów grodowych. Dziadoszanom przypisano w tym dokumencie 20 grodów (civitates). W okolicach Głogowa wybudowali oni m.in. grody w sąsiedztwie obecnych miejscowości Chobienia, Dalków, Dankowice, Dobrzejowice, Jakubów, Obiszów, Orsk czy Przedmoście. Stanowiły one linię obronną wzdłuż Odry i Wzgórz Dalkowskich, skierowaną prawdopodobnie przeciw ekspansji sąsiadów. W X wieku tereny Dziadoszan dostały się pod wpływy czeskie, a około 990 roku ich ziemie wchłonęło tworzące się państwo Mieszka I. Mimo tego przekonanie o rozległym terytorium Dziadoszan, silnym znaczeniu i ich odrębności w tej części Śląska, utrzymywało się jeszcze wiele lat, czego dowodzą choćby liczne wzmianki o nich w kronice biskupa Tiethmara.

Artykuł zatytułowany Bitwa w lesie Dziadoszan: jak Bolesław Chrobry wojska cesarskie pokonał napisał Dariusz Andrzej Czaja. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.

Źródło: Histmag.org