Władca, który zasłużył na swój przydomek. Dziś rocznica śmierci Kazimierza Wielkiego

Władca, który zasłużył na swój przydomek. Dziś rocznica śmierci Kazimierza Wielkiego

Dodano: 

Mimo że Kazimierz Wielki prowadził wiele wojen, w pamięci potomnych zapisał się jako władca miłujący pokój (tak pisze o nim Kronika katedralna krakowska). Próba odbudowy kraju w granicach państwa pierwszych Piastów nie powiodła się. Nastąpiło natomiast trwałe przesunięcie osi królestwa na wschód. Rządy syna Władysława Łokietka doprowadziły do faktycznego zakończenia rozdrobnienia feudalnego i odsunięcia od jego bram czyhających zagrożeń, takich jak pretensje do tronu zgłaszane przez władcę Czech oraz potencjalny sojusz naszych południowych sąsiadów z Krzyżakami. W dniu swojej śmierci zostawił swojemu następcy silną i zintegrowaną monarchię, która wkrótce stała się regionalną potęgą. Kolejne pokolenia nie musiały walczyć o swój byt na własnej ziemi i żaden nieprzyjaciel przez długie lata nie stwarzał realnego niebezpieczeństwa dla suwerenności państwa.

Kazimierz Wielki: wzrost znaczenia Korony Królestwa Polskiego w Europie

Monarchia piastowska pod rządami króla Kazimierza III była silnym i zwartym państwem posiadającym solidne podstawy gospodarcze oraz mającym kluczowe znaczenie w regionie. Integracja i rozwój kraju przyczyniły się do powstania, wzorem między innymi sojuszniczych Węgier, teorii „Korony Królestwa Polskiego”. Pod pojęciem tym rozumiano szeroko rozumianą władzę państwową nad ziemiami, które wchodziły w jego skład (także dawniej).

Dzięki aktywnej polityce zagranicznej Kazimierz Wielki znacznie wzmocnił polską pozycję w stosunkach z cesarstwem i papiestwem. Sprawna dyplomacja wielokrotnie zapobiegła rozwiązaniom zbrojnym. W oparciu o sojusz z Węgrami, wykorzystując europejski układ sił, monarcha przyczynił się do ukształtowania w regionie politycznej równowagi. Potwierdzeniem takiego stanu i pozycji Królestwa Polskiego w tym systemie był osławiony zjazd monarchów w 1364 roku. W krakowskiej uczcie u Mikołaja Wierzynka uczestniczyli znamienici goście: cesarz Karol IV Luksemburski, Ludwik Andegaweński, Waldemar IV Duński, król Cypru Piotr oraz kilku książąt piastowskich. Choć za partnerów niejednokrotnie miał władców wybitnych, polski król umiejętnie odnajdywał się w ówczesnej rozgrywce politycznej będąc cenionym i szanowanym graczem.

Polska za czasów Kazimierza III Wielkiego

Zasługą działań króla Kazimierza i jego realizującego program przebudowy państwa otoczenia było napełnienie królewskiego skarbu. Przeprowadzono reformę monetarną (w myśl zasady „jedna moneta w jednym królestwie”), usprawniono polityką podatkową, zmodernizowano wojsko, w sposób planowy rozwijano handel i górnictwo. Założono wiele nowych miast i wsi, zbudowano około siedemdziesięciu zamków i obwarowań miejskich. Nową instytucją integrującą była rada królewska, utworzono centralne urzędy podskarbiego i podkanclerza. Podjęto także kroki w kierunku unifikacji prawnej, między innymi powołano do życia obradujący na Wawelu Sąd Najwyższy Prawa Niemieckiego.

Polska pod rządami ostatniego koronowanego Piasta rozwijała się także na polu kultury, sztuki i nauki. W owym czasie „do królestwa polskiego się przenosili i w jego państwie stałe z rodzinami i majątkami obierali sobie mieszkanie” liczni przedstawiciele obcych narodowości: Niemcy, Włosi, Żydzi, Ormianie, Wołosi, Francuzi, Anglicy, Flamandowie i Niderlandczycy. Kazimierzowska monarchia, wobec kryzysu jaki w XIV wieku dotknął zachodnią Europę, stała się atrakcyjnym miejscem dla przedstawicieli wielu zawodów. Władca popierał ten proces, między innymi chętnie korzystając ze wsparcia finansistów narodowości żydowskiej lub przybyłych z Półwyspu Apenińskiego. W bilansie panowania syna Władysława Łokietka nie można ponadto pominąć przełomowego dla szkolnictwa wydarzenia, jakim była fundacja Akademii Krakowskiej w 1364 roku. Pierwszy uniwersytet na polskiej ziemi (dominowały na nim katedry prawa) miał zapewnić kadrę urzędników dla królestwa.

Kazimierz Wielki: bigamista na polskim tronie

Przywary Kazimierza III, takie jak nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu oraz – przede wszystkim – słabość do płci pięknej, sprzyjały budowaniu legendy ostatniego Piasta na krakowskim tronie. W pamięci kolejnych pokoleń zapisał się jako wybitny król, będący jednocześnie człowiekiem z krwi i kości.

Wiedza o licznych miłostkach monarchy była powszechnie znana. Jeszcze zanim został na Wawelu koronowany na króla Polski, niespełna dwudziestoletni królewicz miał podczas pobytu na Węgrzech dopuścić się gwałtu na arystokratce Klarze Zach. O królewskich poczynaniach na polu miłosnym w następujących słowach opowiadał swoim czytelnikom Jan Długosz:

[…] nie mógł wszelako wolnym być od wad, a zwłaszcza najgorszej z ludzkich przywar, cielesnej rozpusty […] dla nasycenia swych sprośnych chuci chował wiele nałożnic, które po różnych dworach i zamkach utrzymywał, opuściwszy i odepchnąwszy od łoża swego królową Adelajdę, niewiastę pobożną i uczciwą, i żył z nimi jawnie i publicznie; czym imię swoje tak dalece ohydził […].

Kronikarz oskarża nawet Kazimierza Wielkiego o wpływ kochanki Estery na nadanie Żydom „wielu swobód i wolności”. Jak wyglądała w tym przypadku prawda historyczna? Czy informacja na temat kolejnej nałożnicy stanowi jedynie pokłosie niechęci autora „Roczników” do wyznawców religii mojżeszowej? Odpowiedzi na te pytania czytelnik odnajdzie w publikacji Marka Telera pt. Kobiety króla Kazimierza III Wielkiego.

Władca był żonaty czterokrotnie. Pierwszą małżonkę, Aldonę Giedyminównę, poślubił w 1325 roku na wyraźny rozkaz ojca w celu scementowania sojuszu polsko-litewskiego. Po śmierci znanej z pierwszego sezonu „Korony królów” królowej kolejną wybranką rozpustnego syna Władysława Łokietka została Adelajda Heska, którą po kilkunastu latach nieudanego współżycia rozkazał osadzić na zamku w Żarnowcu. Bigamia, którą Kazimierz Wielki popełnił poślubiając za jej życia czeską mieszczkę Krystynę Rokiczanę, a następnie księżniczkę żagańską Jadwigę, stała się dużym skandalem na arenie międzynarodowej. Z opisanych wyżej związków narodziło się pięć córek. Wobec braku męskiego potomka, a więc legalnego następcy, zgodnie z wcześniejszymi traktatami, sukcesorem krakowskiego tronu został, panujący w latach 1370-1382, Ludwik z dynastii Andegawenów, syn Karola Roberta i Elżbiety Łokietkówny, siostry ostatniego Piasta na Wawelu.

Kazimierz Wielki: monarcha bliski współczesnym i potomnym

We wrześniu 1370 roku, w trzydziestym ósmym roku panowania, król zatrzymał się w Przedborzu (ziemia sieradzka), mieście przez siebie lokowanym. Podczas polowania na jelenia Kazimierz III upadł z konia i odniósł „niemałą ranę na lewym kolanie”. W trakcie rekonwalescencji i powrotu do Krakowa jego stan uległ pogorszeniu. Gorączka nie ustępowała. Sześćdziesięcioletni syn Władysława Łokietka zmarł w stolicy swojego królestwa w dniu 5 listopada.

Kazimierz Wielki jako jedyny z pośród polskich władców został trwale połączony z najbardziej chwalebnym spośród królewskich przydomków. Podsumowując jego panowanie nie mamy dzisiaj wątpliwości, że był postacią wybitną i zdecydowanie zasłużył na przypisany swojej osobie epitet. Jednocześnie był człowiekiem z krwi i kości. Dla swoich poddanych potrafił być zarówno niezwykle hojny, jak i wykazywać się typowym dla epoki średniowiecza okrucieństwem. Mimo że był lubiany i szanowany przez swoje otoczenie, był także, jak pisał Jerzy Wyrozumski w biografii króla:

zapewne niełatwy w obejściu, gniewał się i oburzał, nie gardził suto zastawionym stołem, chętnie polował i oddawał się rozrywkom, a w licznych romansach i przygodach erotycznych narażał interes dynastii. Był w tym wszystkim może nieco śmieszny, ale zarazem bliski współczesnym i potomnym, bardziej niżby tego można oczekiwać po jakiejś posągowej nieskazitelności.

Autorem tekstu Kazimierz Wielki: władca, który zasłużył na swój przydomek jest Piotr Bejrowski. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.

Czytaj też:
Dwóch zaborców obiecało odrodzenie Polski w 1916 roku. Co miało im dać ogłoszenie aktu 5 listopada?

Źródło: Histmag.org