O jedność Polski i Polaków… Kim był ojciec chrzestny zjednoczonego Królestwa Polskiego?

O jedność Polski i Polaków… Kim był ojciec chrzestny zjednoczonego Królestwa Polskiego?

Dodano: 

Podobne synody, gromadzące najważniejszych duchownych średniowiecznej Polski Jakub zwoływał także w kolejnych latach. Głównym ich celem było tchnięcie w kapłanów miłości do polskości, do idei zjednoczonego Królestwa. Źródła mówią, że Jakub był raczej człowiekiem spokojnym i łagodnym. Jeśli chodzi jednak o jego stosunek do Niemców i germanizacji ciekawy obraz biskupa otrzymujemy dzięki czeskiej Kronice Zbrasławskiej.

Czytamy w niej, że kiedy niemiecki kapelan króla Wacława II – Jan Wulfing, wygłaszał po łacinie kwieciste przemówienie podczas uroczystości koronacyjnych w 1300 roku, siedzący obok władcy Jakub miał się wyrazić, że chociaż mówi pięknie, to i tak jest „psim łbem niemieckim”. Nie oznacza to oczywiście, że Jakub był ślepo zapatrzonym w Polskę i Polaków idealistą. Gdy wymagała tego racja stanu, nie bał się udzielić poparcia czeskim Przemyślidom w ich staraniach o koronę Królestwa Polskiego. Marzenie zaczęło się jednak tam, gdzie narodziło się piastowskie państwo...

Od Piastowica do Przemyślidy

Swoje polityczne marzenie, jakim było zjednoczenie państwa piastowskiego, Jakub Świnka związał przede wszystkim z Wielkopolską. W tym celu pierwszym krokiem było tchnięcie nowego życia w kult pierwszego patrona Polski, świętego Wojciecha. Był on nieco zapominany ze względu na popularność krakowskiego patrona państwa Piastów, świętego Stanisława. Jakub Świnka odważnie jednak przystąpił do organizacji nowych obchodów związanych ze świętym Wojciechem. W tym celu polecił, ażeby we wszystkich kościołach katedralnych i klasztornych w dzień śmierci męczennika i w dzień uroczystości Translatio sancti Adalberti odczytywane były żywoty świętego Wojciecha.

Aby osiągnąć wyznaczone cele, Świnka zabiegał jednak przede wszystkim o jedność piastowskich książąt. Z tego też powodu starał się łagodzić nabrzmiałe konflikty pomiędzy nimi. Jakuba Świnkę w XIX-wiecznej historiografii uważano za twórcę tzw. pierwszej koalicji książąt piastowskich, w skład której mieli wchodzić Leszek Czarny, Henryk IV Probus, Przemysł II i Henryk III Głogowczyk.

Książęta ci mieli zawrzeć w 1287 roku pod kierownictwem arcybiskupa układ o przeżycie, na mocy którego Małopolska miała przechodzić po kolei w ręce książąt. Wiadomo jednak, że taka inicjatywa nie miała racji bytu ze względu na wrogie stosunki między Przemysłem II a Henrykiem Probusem, który miał własną wizję zjednoczenia Polski i – być może – koronacji w oparciu o wstawiennictwo cesarskie.

Nie ulega dyskusji, że Jakub Świnka w latach 90. XIII wieku starał się głównie o koronację Przemysła II. Świadczy o tym m.in. tzw. zjazd kaliski ze stycznia 1293 roku, na którym książę wielkopolski spotkał się z księciem brzeskim i sieradzkim Władysławem Łokietkiem i jego bratem księciem łęczyckim Kazimierzem. Postanowiono wtedy, że książęta będą się wzajemnie wspierać w celu odzyskania należącej do króla czeskiego Wacława II Małopolski z Krakowem na czele, które to ziemie Przemyślida zdobył kilka lat wcześniej po śmierci księcia Henryka Probusa. Pozycję Przemysła w samej Polsce wzmocnił konflikt z Brandenburczykami i sojusz z księciem gdańskim Mściwojem II.

Według historyków Wielkopolska Przemysła i Jakuba stała się w XIII wieku, obok Śląska, przodującą dzielnicą i dźwigała na swoich barkach ciężar konfliktu z Marchią Brandenburską, który pozwolił sięgnąć po koronę. Gdy Wielkopolanie obronili przed Brandenburczykami Pomorze Gdańskie, Mściwoj II, ostatni bezpotomny książę tego terytorium, zdecydował się wyznaczyć Przemysła II na dziedzica po swojej śmierci. Uciekając z Krakowa przed czeskimi siłami, Przemysł II – być może za namową Jakuba Świnki – zabrał także insygnia koronacyjne. Gdy miał w garści oraz władanie nad Wielkopolską i Pomorzem, a do tego autorytet i siłę Jakuba Świnki za sobą, jego koronacja stała się realna.

26 czerwca 1295 roku arcybiskup Jakub Świnka w otoczeniu biskupów poznańskiego, włocławskiego i płockiego włożył na skronie Przemysła koronę Bolesławów. Koronacja odbyła się bez zgody papieskiej, ale w źródłach właściwie nie podważa się jej ważności. Przemysł II stał się zatem odnowicielem Królestwa Polskiego i wbrew obiegowej opinii, że to dopiero Władysław Łokietek przywrócił nam zjednoczone Królestwo, stał się pierwszym polskim królem od ponad 200 lat. Nie cieszył się jednak długo koroną. 8 lutego 1296 roku został skrytobójczo zamordowany w Rogoźnie.

Tradycja udział w tej zbrodni przypisuje dwóm polskim rodom Zarembów i Nałęczów. W historiografii nie wyklucza się też intrygi ze strony zazdrosnych książąt dzielnicowych, Brandenburczyków czyhających na Pomorze, czy też samego Wacława II, który koronował się po śmierci Przemysła. Bez względu na to, marzenie Jakuba Świnki niejako legło w gruzach, a śmierć Przemysła II niewątpliwie podłamała arcybiskupa. Ten jednak nie poddał się…

Czeski wariant potęgi

Arcybiskup Jakub zaraz po rogozińskiej zbrodni poparł kandydaturę do tronu wielkopolskiego i pomorskiego Władysława Łokietka, który wydawał się wówczas jedyną narodową siłą zdolną doprowadzić do zjednoczenia państwa. Łokietek z lat 90. XIII wieku to nie był jednak ten sam polityk, co Władysław z roku 1320.

Powiększający się w Wielkopolsce chaos i konflikt Władysława z możnymi pokazał, że w owym czasie był ona nadal jednym z wielu piastowskich watażków. Jakub z trudem uzmysłowił sobie, że tylko potężny król czeski ma szanse odbudować silną, zjednoczoną Polskę.