„Pamięć pierwszego września nie jest własnością PiS. Nazistowskie kule nie rozróżniały, czy ktoś jest lewicowy, czy prawicowy. Wierzący, czy niewierzący. Poglądy nie miały znaczenia, mordowano jak leci. Wyciągnijmy z tego wreszcie wnioski. Albo będziemy razem, albo nas nie będzie” – napisał Szymon Hołownia na Twitterze, a jego wpis doczekał się już ponad 850 komentarzy.
Hołownia skrytykowany
Internauci zwrócili uwagę na to, że były kandydat na prezydenta napisał o „nazistowskich", a nie niemieckich kulach. „Szymuś ale wiesz o tym że to nie naziści, ale Niemcy strzelali? Nie było wtedy faszystów, byli Niemcy. To oni weszli w granice Polski i strzelali do wszystkich. Kradli co się dało. I palili nasze domy. To byli Niemcy!” – napisał jeden z użytkowników. „Panie Hołownia jak brzmi język nazistowski, gdzie była stolica tego kosmicznego ludu i jakie tereny zajmował?” – dopytywał ktoś inny. Podobnych wpisów jest więcej, a wiele z nich nie nadaje się do publikacji ze względu na wulgarne słownictwo.
Były dziennikarz postanowił odpowiedzieć internautom, publikując kolejny wpis. Jego zdaniem komentarze pod poprzednim wpisem „boleśnie ilustrują to, co w nim napisał”. „Upamiętniamy dziś jedną z największych tragedii, jaka wydarzyła się w dziejach Polski. Dla was to jest moment, żeby skakać do gardła? Bo nazwałem niemieckich zbrodniarzy nazistami?” – czytamy. Jedna z internautek odpisała, że nie jest to „skakanie do gardeł, a upominanie się o prawdę historyczną”. „Zdejmuje Pan winę z narodu, który za tym stał i rozmywa odpowiedzialność. Naziści mogą być wszędzie. Ale to nie Naziści z Francji, Grecji czy UK rozpoczęli wojnę tylko Niemcy” – stwierdził inny komentujący.
Czytaj też:
Prezydent Andrzej Duda: II wojna światowa wybuchła przeciw Polsce