Niewolnica, która zawładnęła sercem sułtana, haremem i życiem pałacowym. Prawdziwa historia Roksolany

Niewolnica, która zawładnęła sercem sułtana, haremem i życiem pałacowym. Prawdziwa historia Roksolany

Dodano: 
Roksolana na anonimowym portrecie z XVIII wieku
Roksolana na anonimowym portrecie z XVIII wieku Źródło: Wikimedia Commons / domena publiczna
Roksolana, czyli „Roześmiana”. Zawładnęła sercem sułtana, haremem, życiem pałacowym… a kilka lat temu setkami tysięcy telewidzów, którzy codziennie z zapartym tchem śledzili jej losy w serialu „Wspaniałe Stulecie”. Jaka jest prawdziwa historia słynnej sułtanki o rzekomo polskich korzeniach.

Wypada zacząć od samego początku, czyli od daty narodzin oraz pochodzenia sułtanki. Obie kwestie są ciężkie do ustalenia. Z pewnością trafiła do osmańskiego haremu przed rokiem 1520, gdyż już w następnym urodziła władcy pierwszego syna. Brakuje wiarygodnych zapisek informujących nas, co działo się z przyszłą żoną sułtana przed tą datą. Dlatego rozmawiając o wcześniejszym życiu Hürrem pozostajemy tylko w sferze spekulacji.

Roksolana: Niewolnica z Rusi

Wielu badaczy za datę porwania Roksolany uważa rok 1509, gdyż doszło wtedy do dużego najazdu tatarskiego. Między innymi w okolice Rohatynia, z którego miała podobno pochodzić. Świadectwa z innych napaści wspominają o porywaniu nawet kilkuletnich dziewczynek. Trafiały one do specjalnych szkół, w których uczono etykiety dworskiej, tańca, gry na instrumentach, „ars amandi”, oraz wszystkich innych umiejętności, którymi przyszła służąca mogła zadowolić swojego pana.

Jeśli tak właśnie stało się z Roksolaną, to możemy szacować datę jej narodzin na okres pomiędzy 1500, a 1505 rokiem. Za wspomnianym nieco wyżej pochodzeniem sułtanki przemawia kilka argumentów. Przede wszystkim samo określenie „Roksolana” nie jest imieniem, a przydomkiem, który nadali jej weneccy posłowie. Znaczyło to dosłownie „Rusinka”. Weneckie relacje z epoki były zgodne i wszystkie przypisywały Hürrem ruskie pochodzenie. Wiemy, że jej syn miał jasne włosy, co wskazuje na słowiańskie korzenie.

Najpewniejszą przesłankę daje nam jednak sam sułtan Sulejman. Jak mówi prof. Dariusz Kołodziejczuk z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, w jednym ze swoich wierszy władca nazywa sułtankę „różą Kipczaku”. Kipczak to stepy, znajdujące się na północ od Morza Czarnego. W omawianych przez nas czasach zamieszkiwali je Tatarzy i Rusini. Gdyby jednak Roksolana była Tatarką, to jako muzułmanka nie trafiłaby do haremu. Można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że wybranka sułtana pochodziła z Rusi. Niemniej jednak XIX-wieczny polski historyk, Szymon Askenazy, wskazywał, że zarówno Włosi jak i Francuzi próbowali czynić z niej swoją rodaczkę. Powstała nawet we Francji operetka, która miała uwiarygadniać francuskie pochodzenie wybranki sułtana.

Roksolana: Sułtanka o polskich korzeniach?

Podnosi się też często kwestię rzekomej polskiej narodowości sułtanki. Istotnie, jeśli pochodziła ze stepów Kipczaku, to najprawdopodobniej była poddaną króla polskiego, gdyż w XVI wieku więcej było najazdów na Rzeczpospolitą, niż na Moskwę. Określić ją jednak jako Polkę było by już pewnym nadużyciem. Nie znamy prawdziwego imienia sułtanki. Wykreowane określenie „Roksolana” nie pojawiło się nawet nigdy w korespondencji kochanków. Imię Churrem, lub Hürrem (w wersji tureckiej) oznacza tyle, co rozpromieniona, kwitnąca, roześmiana.

Niewolnica z Rusi otrzymała je zgodnie z szeroko przyjętym zwyczajem nadawania nowych, poetycko brzmiących imion dziewczynom, które przybyły do haremu. XVIII i XIX - wieczni twórcy próbowali dociekać jej prawdziwej tożsamości i kreować ją na Aleksandrę Lisowską, która miała być córką prawosławnego duchownego. Problem w tym, że nie ma żadnych źródeł, dotyczących życia Roksolany z przed czasów haremu, a Lisowski to nieprawdopodobne nazwisko dla XVI–wiecznego popa z Rusi.

Ulubienica sułtana

Ciężko też stwierdzić, w jaki sposób Hürrem trafiła do Sulejmana. Powtarza się informacja, że została ona zakupiona i podarowana sułtanowi, gdy ten wstępował na tron w 1520 roku. Prezent miał ofiarować wielki wezyr Ibrahim. Wydaje się to być prawdopodobny przebieg wypadków. Weneccy posłowie pisali, że Sulejman, który początkowo chętnie sypiał z różnymi niewolnicami z haremu, szybko przywiązał się do Roksolany. Opisywali ją jako młodą, nieładną, choć pełną wdzięku, niedużą, ponad to miłą, skromną i bardzo dobrze znającą naturę sułtana. Nie wiadomo, w jaki sposób udało się jej w bardzo krótkim czasie całkowicie opanować serce i umysł władcy. Niektórzy z Turków posądzali ją nawet o czary, w których miała jej dopomagać żydówka z Hiszpanii, zwana Trongillą.

Na pewno nie brakowało naszej bohaterce odwagi. Znana jest historia, gdy Hürrem została dotkliwie podrapana przez jedną z sułtańskich żon, Mahidevran. Młoda niewolnica postawiła wszystko na jedną kartę, ryzykując gniewem władcy (a więc i swoim życiem) i regularnie odmawiała mu wizyt, tłumacząc że obrażałaby go swoim wyglądem. Wybieg opłacił się, gdyż Sulejman zainteresował się sprawą, obejrzał poranioną dziewczynę, a gdy zażądał wyjaśnień od zazdrosnej żony ta oznajmiła mu, że nie czuje się niczemu winna. Padyszach rozzłościł się, odesłał niepokorną małżonkę, a jego uczucie do Hürrem jeszcze się wzmogło. Branki z Rusi nie były w czasach osmańskich rzadkością. Dlatego gdy dwie kolejne dziewczyny, przywiezione z wypraw łupieżczych w tamte rejony, pojawiły się w pałacu, Roksolana padła na ziemię i zaniosła się płaczem. Zmiękczyła tym serce sułtana do tego stopnia, że ten kazał odesłać branki. Przyszła sułtanka umiała skutecznie eliminować konkurencję.

Z upływem lat Roksolana rodziła swojemu panu kolejne dzieci: w 1521 roku pierwszego syna Mehmeda, w 1522 córkę Mihrimah, w 1523 Abdullaha (zmarł, gdy miał 3 lata), w 1524 Selima (który okazał się potem następcą tronu), w 1526 Bajezida i wreszcie w 1530 najmłodszego Dżihangira. Liczba dzieci świadczy o bardzo mocnej pozycji, jaką zdobyła. Wcześniej kobieta, która urodziła władcy syna, była odsyłana wraz z nim do którejś z prowincji i więcej nie trafiała już do łoża sułtana. W tym wypadku stało się inaczej, a Hürrem została w pałacu na zawsze. Prawdopodobnie Sulejman sypiał również z innymi dziewczętami z haremu, jednak uprzywilejowany status jego wybranki był niepodważalny.