Nieznane dokumenty o Mengele ujrzały światło dzienne. „Anioła Śmierci” mogła dosięgnąć sprawiedliwość
Mossad, izraelska agencja wywiadu, przyznała – na bazie niedawno opublikowanych dokumentów – że w przeszłości porzuciła okazję na pochwycenie Josefa Mengele, nazistowskiego „Anioła Śmierci”. Stało się to po tym, jak Mossad w 1960 natrafił na trop zbrodniarza ukrywającego się w Argentynie. Uznano wówczas, że akcja powinna być lepiej zaplanowana i zrezygnowano z jej przeprowadzenia.
Mengele po tym, jak Mossad porwał innego nazistowskiego kata, Adolfa Eichmanna, który trafił do Izraela, gdzie został skazany na śmierć, zaczął jeszcze bardziej się ukrywać. Jednak dzięki współpracy z jednym z dziennikarzy, znów udało się go odnaleźć – tym razem przebywał w Sao Paulo w Brazylii.
Izraelski wywiad śledził dosyć długo Hansa-Ullricha Rudela, byłego pilota Luftwaffe, który był bliskim kolegą Mengele. Dzięki podążaniu za Rudelem, agenci Mossadu w 1962 roku zobaczyli samego Mengele (wtedy ukrywającego się pod fałszywym imieniem i nazwiskiem: Helmut Gregor). Poszukiwania Mengele przerwano na ponad 10 lat i wznowiono je dopiero w 1977 roku, na dwa lata przed śmiercią zbrodniarza.
„Anioł Śmierci”
Josef Mengele urodził się w marcu 1911 roku w Guenzburgu. Był niemieckim lekarzem. Do NSDAP wstąpił w 1937 roku, a rok później został przyjęty do SS. W 1941 roku walczył na froncie wschodnim. 24 maja 1943 roku jako Hauptsturmfuehrer SS został przeniesiony do KL Auschwitz, gdzie zastąpił innego lekarza. Już w drugim dniu służby wysłał na śmierć 1042 Romów. Więźniowie nadali mu przydomek „Anioła Śmierci”.
Uczestniczył w selekcjach przywożonych na zagładę Żydów. Na więźniach prowadził zbrodnicze eksperymenty pseudomedyczne. 10 dni przed wyzwoleniem Auschwitz przez Armię Czerwoną uciekł z obozu. Po wojnie ukrywał się w Ameryce Południowej. Nigdy nie został ukarany za swoje zbrodnie. Zmarł w lutym 1979 roku niedaleko Sao Paulo w Brazylii jako Wolfgang Gerhard.