Tak ratowano „Damę z gronostajem”: Do skrzyni oznakowanej literami „LRR” włożono najcenniejsze obrazy

Dodano:
Obraz „Dama z Gronostajem” autorstwa Leonarda da Vinci w Muzeum Książąt Czartoryskich Źródło: PAP / Jacek Bednarczyk
Jakie tajemnice skrywa „Dama z gronostajem" – czyli portret Cecylii Gallerani pędzla Leonarda da Vinci? Historyczka sztuki Katarzyna Bik w książce „Najdroższa. Podwójne życie Damy z gronostajem" opowiada burzliwą historię poprzez losy Damy... Od niezwykłego świata włoskich artystów, poprzez mroki nazizmu, do walki o przywrócenie dzieła do kolekcji Czartoryskich. Za historią Cecylii Gallerani kryje się miłość, intryga i fascynacja.
Publikujemy fragment książki „Najdroższa. Podwójne życie Damy z gronostajem":

W ciągu dziewiętnastu lat pomiędzy wojnami obraz ukazujący dziewczynę ze zwierzątkiem (Dama z gronostajem) wisiał bezpiecznie w Muzeum Książąt Czartoryskich. I coraz więcej specjalistów było przekonanych, że jest to dzieło samego Leonarda. Ostatecznie wątpliwości niedowiarków rozwiał w 1939 roku jeden z największych autorytetów w dziedzinie sztuki Kenneth Clark, który w monografii tego artysty uznał krakowski obraz za autentyczne dzieło Leonarda. Zapewne w tamtym powojennym okresie podziwiało go wiele osób, ponoć także nuncjusz papieski Achilles Ratti, późniejszy Pius XI. Z chwilą dojścia Hitlera do władzy w 1933 roku różni niemieccy uczeni z nim związani zaczęli się niezwykle interesować skarbami z kolekcji Czartoryskich. Dagobert Frey, wiedeńczyk, spec od renesansu, wykładowca na uniwersytecie we Wrocławiu, przyjechał do Krakowa w połowie lat trzydziestych, ale swoje „piętnaście minut sławy” będzie miał podczas drugiej wojny światowej; jeszcze o nim usłyszymy w kontekście losów Damy…

Adam Ludwik i Maria Ludwika zajęci byli po pierwszej wojnie zarządzaniem dwoma ordynacjami – gołuchowską i sieniawską – przy których istniały dwie zasobne kolekcje. „Kompleks obu ordynacji obejmował w 1922 roku obszar 22 900 hektarów i dzięki niemu Czartoryscy zajmowali dwudzieste drugie miejsce w wykazie największych właścicieli ziemskich w Rzeczypospolitej Polskiej”. Dzięki dochodom ordynacji inwentaryzowano zbiory, wypłacano pensje, wydawano katalogi i opracowania, zatrudniano coraz więcej pracowników – już siedmiu merytorycznych i ośmiu administracyjnych, ponieważ w 1930 roku frekwencja wzrosła do ponad czterech tysięcy trzystu zwiedzających rocznie, a w latach trzydziestych roczne koszty utrzymania wzrosły do około dziewięćdziesięciu tysięcy złotych. Dyrektorem muzeum został generał Marian Kukiel, historyk wojskowości, który zadbał o modernizację zabezpieczeń zbiorów, wymianę ogrzewania z piecowego na centralne, wzbogacanie kolekcji muzeum i biblioteki.

Kiedy Amerykanie zaproponowali kupno Damy…, Czartoryscy zignorowali ofertę. Odrzucano też prośby o wypożyczenia do Mediolanu czy Amsterdamu sławnej już „wielkiej trójki” obrazów.

Książę Adam Ludwik zmarł w 1937 roku. Nowym ordynatem został jego syn Augustyn Józef Czartoryski. Dyrektor muzeum emerytowany generał Kukiel przeczuwał nadchodzącą wojnę. Już na początku kwietnia 1939 roku pracownicy placówki dostali instrukcję, by „w razie ogłoszenia pogotowia lub alarmu OPL ostrożnie zdjąć (w razie nagłym przeciąć sznury) obrazy Rafaela, Leonarda, Rembrandta, z ramami, i znieść do schronu” w piwnicy muzeum. Kukiel nakłonił trzydziestodwuletniego, chorującego na gruźlicę Augustyna, by zgodził się na ewakuację najcenniejszych rzeczy najpierw do Sieniawy, a potem dalej, w Lubelskie, mimo że matka księcia Maria Ludwika uważała to za wielkie ryzyko. Kustosz Stefan Komornicki, jeden z najwybitniejszych ówczesnych muzeologów, również był przeciwny wywozowi, lecz lojalnie zajął się wyborem i pakowaniem przedmiotów.

„W szesnastu skrzyniach umieszczono starożytne wyroby złotnicze, klejnoty, biżuterię, rękopisy iluminowane, rzędy na konie, dywany, broń, medale, tak zwaną szkatułę królewską, gobeliny, ryciny, trzydzieści jeden obrazów”.

Do osobnej skrzyni – oznakowanej czarnymi literami „LRR”, wymoszczonej filcem i zamkniętej na kłódkę – włożono najcenniejsze obrazy: Damę z gronostajem Leonarda, Portret młodzieńca Rafaela i Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem Rembrandta.

Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...