Naukowe dyskusje przy koniaku i notatki na stolikach. Niekonwencjonalne metody polskich matematyków ze Lwowa

Naukowe dyskusje przy koniaku i notatki na stolikach. Niekonwencjonalne metody polskich matematyków ze Lwowa

Dodano: 
Przedstawiciele lwowskiej szkoły matematycznej
Przedstawiciele lwowskiej szkoły matematycznejŹródło:Wikimedia Commons / domena publiczna
Odkrycia polskich naukowców z lwowskiej szkoły matematycznej w ogromnym stopniu przyczyniły się do rozwoju analizy funkcjonalnej, ważnej dziedziny XX-wiecznej matematyki. Jednak szkoła naukowa nie powstałaby, gdyby nie przypadkowe spotkanie i wiele wieczorów w pewnej lwowskiej kawiarni.

Dwaj najwięksi matematycy kojarzeni dziś z lwowską szkołą matematyczną, czyli Hugo Steinhaus i Stefan Banach poznali się nie we Lwowie a na krakowskich plantach. Doprowadził do tego przypadek. Bez niego mogłaby nie powstać jedna z najważniejszych szkół naukowych w polskiej historii.

Przypadkowe spotkanie

Gdy w 1916 roku w czasie trwającej I wojny światowej Hugo Steinhaus przechadzał się wieczorem po krakowskich plantach, usłyszał sformułowanie „miara Lebesgue'a", pojęcie odwołujące się do zaledwie kilkanaście lat wcześniej opublikowanej pracy francuskiego matematyka, które w tym czasie na ziemiach polskich mogło być znane jedynie nielicznym matematykom. Jak się okazało, stwierdzenie padło w rozmowie siedzących na ławce dwóch młodych mężczyzn.

Steinhaus postanowił się im przedstawić. W ten sposób poznał Stefana Banacha i Ottona Nikodyma, później również światowej sławy matematyka oraz później ich przyjaciela Witolda Wilkosza, doktoryzującego się właśnie z całek Lebesgue'a.

Lwowska szkoła matematyczna

Przypadkowe spotkanie zaowocowało tym, że gdy Steinhaus w 1917 roku objął posadę docenta na lwowskim uniwersytecie, ściągnął Banacha do siebie. Prowadzone przez Steinhausa wykłady, szybko zaczęły przyciągać rzesze utalentowanych matematyków. W ten sposób zaczęła się rodzić legendarna lwowska szkoła matematyczna.

Szkoła działała w dwudziestoleciu międzywojennym. Jej głównymi przedstawicielami oprócz wspomnianych Stefana Banacha i Hugona Steinhausa byli m.in. Stanisław Mazur, Stanisław Ulam, czy Władysław Orlicz. Lwowscy matematycy zajmowali się przede wszystkim analizą funkcjonalną i to tej dziedzinie matematyki było poświęcone związane ze szkołą czasopismo „Studia Mathematica”. Pismo wydawane po francusku, niemiecku i angielsku i poświęcone nowoczesnej w tamtych czasach gałęzi matematyki szybko stało się jednym z najważniejszych w tej dziedzinie czasopism naukowych na świecie.

Stefan Banach po przenosinach do Lwowa błyskawicznie piął się po szczeblach kariery naukowej. Już w 1922 roku uzyskał habilitację i parę miesięcy później, w wieku zaledwie 30 lat, otrzymał tytuł profesora nadzwyczajnego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Jeszcze w tym samym roku został kierownikiem II Katedry Matematyki Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego UJK.

Banach szybko stał się sławny w środowisku naukowym nie tylko ze względu na matematyczny geniusz, ale i ze względu na zupełnie niezwykły w tamtym czasie wśród lwowskiej profesury styl bycia. Zamiast fraka i cylindra nosił koszule z krótkim rękawem i szeroko rozpiętym kołnierzykiem. Chodził na mecze piłki nożnej, uwielbiał bawić się na imprezach zarówno z profesorami, jak i studentami, nie stroniąc przy tym od alkoholu, a swoje matematyczne twierdzenia formułował nie w zacisznych gabinetach, a w gwarnej i hałaśliwej Kawiarni Szkockiej.

I to właśnie Kawiarnia Szkocka, nieistniejący dziś lokal w centrum Lwowa, w pobliżu gmachu uniwersytetu stała się miejscem codziennych spotkań wybitnych lwowskich matematyków. To tam profesorowie i ich uczniowie omawiali kolejne teorie i rozważali kolejne zagadnienia matematyczne wymagające rozwiązania.

Kawiarnia Szkocka

Przesiadujący wiele godzin w kawiarni matematycy tworzyli społeczność. Razem dyskutowali do późnej nocy, pili kawę, koniak, grali w szachy, słuchali muzyki. W takiej atmosferze rodziło się wiele teorii i matematycznych odkryć, zwłaszcza z dziedziny wspomnianej analizy funkcjonalnej.

Tego typu sposób pracy w gronie matematyków był swojego rodzaju fenomenem. W gwarnych kawiarniach można było spotkać oczywiście artystów, pisarzy, ale także dyskutujących na tematy naukowe profesorów i ich studentów, jednak dotyczyło to przede wszystkim nauk humanistycznych, czy społecznych. Takie kawiarniane „sesje naukowe” nie były jednak wyjątkowe dla przedstawicieli nauk ścisłych.

Na początku matematycy zapisywali problematy ołówkiem na marmurowych blatach stolików kawiarni. Jednak było to niepraktyczne, gdyż takie notatki nieraz ulegały zniszczeniu, gdy kawiarnia była sprzątana. Tymczasowym rozwiązanie było przykrywanie blatu z zapisanymi twierdzeniami obrusem i prośba do właściciela kawiarni, żeby takiego stolika nie wycierać, ale wkrótce pojawił się lepszy pomysł.

17 lipca 1935 roku żona Stefana Banacha Łucja dostarczyła na miejsce spotkań gruby zeszyt w marmurkowych okładkach, który z czasem zaczął być nazywany Księgą Szkocką. To tam zapisywano matematyczne problemy, które pozostały do rozwiązania.

Łącznie w Księdze Szkockiej do maja 1941 roku zapisano 193 problemy. Zeszyt był przechowywany w kawiarni, pod opieką barmana lub szatniarza. Za rozwiązanie zapisanych w nim problemów, czy jak nazywali je matematycy – problematów i matematycznych łamigłówek oferowano różne nagrody. Na przykład Stanisław Mazur zapisał latem 1936 roku problem, za którego rozwiązanie obiecał żywą gęś. Zagadnienie rozwiązano dopiero 36 lat później. A wiele innych z zapisanych w Księdze Szkockiej problemematów do dziś nie zostało rozwiązanych.

Rozpad

Jeszcze przed II wojna światową Stanisław Ulam wyjechał do USA, gdzie największą sławę przyniosła mu praca nad bombą atomową w ramach Projektu Manhattan.

W czasie okupacji sowieckiej od 1939 roku do 1941 roku część lwowskich naukowców mogła dalej prowadzić swoje badania za zgoda komunistów na „zreformowanych” przez nich uczelniach. Jednak część zginęła z rąk sowietów: Stefan Kaczmarz został zamordowany w Katyniu, a Władysław Hepter umarł w sowieckim łagrze.

Wraz z nadejściem okupacji niemieckiej w 1941 roku sytuacja jeszcze się pogorszyła. Antoni Łomnicki, Włodzimierz Stożek i Stanisław Ruziewicz zostali rozstrzelani podczas mordu profesorów lwowskich na Wzgórzach Wuleckich, Juliusz Paweł Schauder i Herman Auerbach zostali zastrzeleni przez Niemców w getcie lwowskim, Stanisław Saks i Marian Mojżesz Jacob zostali zamordowani przez Niemców w Warszawie, Menachem Wojdysławski zaginął w 1942, Meier Eidelheit został zamordowany przez Niemców w 1943 roku. Hugo Steinhaus ze względu na żydowskie pochodzenie musiał się ukrywać przed Niemcami.

Część naukowców tworzących lwowską szkołę matematyczną w czasie II wojny światowej została zatrudniona przez wybitnego mikrobiologa Rudolfa Weigla, który ze względu na produkcję wynalezionej przez siebie szczepionki na tyfus był dla Niemców nietykalny. Dlatego lwowski profesor zatrudniał tysiące osób jako karmicieli wszy w swoim laboratorium, tym samym często ratując ich od represji z rąk okupanta. Wśród nich byli członkowie lwowskiej szkoły matematycznej Stefan Banach, Władysław Orlicz, Jerzy Albrycht, Feliks Barański czy Bronisław Knaster.

Czytaj też:
Jego wszy karmili Herbert i Banach. Niezwykła historia Rudolfa Weigla, pogromcy tyfusu

Po wojnie Polska utraciła Lwów, a członkowie lwowskiej szkoły matematycznej zasilili wiele polskich ośrodków naukowych. Wśród nich Hugo Steinhaus trafił do Wrocławia, a Stanisław Mazur do Łodzi, a potem do Warszawy. Stefan Banach miał objąć katedrę na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Jednak w 1945 roku zmarł we Lwowie.

Dziedzictwo lwowskiej szkoły matematycznej dla światowej nauki jest olbrzymie. Polscy matematycy rozwinęli w niezwykłym stopniu analizę funkcjonalna, która stała się jedną z najważniejszych gałęzi matematyki w XX wieku. Nazwiska Banacha, ale i Mazura, Steinhausa czy Ulama pojawiają się w wielu ważnych matematycznych pojęciach znanych w całym naukowym świecie.


Nauka to polska specjalność
Rok Ignacego Łukasiewicza

Przeczytaj inne artykuły poświęcone polskiej nauce

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / M. Urbanek, Genialni. Lwowska szkoła matematyczna