Dr Henrietta Mann z Dalhousie University badając wrak legendarnego Titanica odkryła, że resztki okrętu w szybkim tempie zjadane są przez bakterie. Żarłoczne mikroby określiła jako Halomonas titanicae. Pochłaniają metalową konstrukcją statku w takim tempie, że w roku 2030 cały Titanic może przestać istnieć. Proces niszczenia statku przyspiesza też wytwarzana przez bakterie rdza.
– Myślimy, że wraki są zastygłe w czasie, a w rzeczywistości różne rodzaje złożonych ekosystemów się nimi żywią, nawet na dnie wielkiego, ciemnego oceanu – tłumaczy Dan Conlin z Morskiego Muzeum Atlantyku w Halifax.
Według dr Mann praca bakterii na przykładzie Titanica pokazuje, jak dobrze natura radzi sobie z rozkładaniem pozostawionych przez ludzi odpadów. Problem akurat w tym, że ten konkretny „odpad” ma istotne dla ludzi znaczenie kulturowe i sentymentalne.
Tragedia Titanica
10 kwietnia 1912 roku liniowiec należący do firmy oceanicznej White Star wyruszył z portowych doków Southampton w pierwszą i ostatnią podróż. Zatonął 15 kwietnia nad ranem, kilka godzin po zderzeniu z górą lodową na północnym Atlantyku. W katastrofie Titanica - największej katastrofie na morzu w czasach pokoju - zginęło ponad 1,5 tys. pasażerów i członków załogi, a ok. 700 osób udało się uratować. Największe i najbardziej imponujące muzeum Titanica znajduje się w Belfaście.