„El Pais” o polskich „polowaniach na Żydów”. Sprawa trafiła do sądu

„El Pais” o polskich „polowaniach na Żydów”. Sprawa trafiła do sądu

Dodano: 
Fragment bramy z napisem „Arbeit Macht Frei” w Auschwitz
Fragment bramy z napisem „Arbeit Macht Frei” w Auschwitz Źródło: Auschwitz.org/Paweł Sawicki
Maciej Świrski w imieniu Reduty Dobrego Imienia złożył w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew cywilny przeciwko hiszpańskiemu dziennikowi „El Pais”. W marcu na jego łamach ukazał się tekst, którego autor obarczał Polaków odpowiedzialnością za „polowania na Żydów”.

W marcu w serwisie internetowym „El Pais” ukazał się artykuł, którego autor, powołując się m.in. na opinie Jana Grabowskiego czy Jana Tomasza Grossa, przekonywał, że Polacy są odpowiedzialni za „polowania na Żydów” i „pogromy Żydów”. Tekst powstał po opublikowaniu przez IPN listy 9 tys. nazwisk strażników z Auschwitz. Jego autor twierdził, że „dla wielu obserwatorów publikacja listy strażników Auschwitz jest kontrowersyjna, ponieważ przytłaczająca większość pojawiających się na niej nazwisk to Niemcy”. Zestawił tę informację z akapitem o „polowaniach na Żydów”, w których według Grabowskiego „prawie zawsze uczestniczyli Polacy”.

Czytaj też:
Hiszpańscy dziennikarze kwestionują pracę IPN. Chodzi o niemieckie nazwiska strażników Auschwitz

Reduta Dobrego imienia zażądała od redakcji sprostowań kilku tez, które pojawiły się w tekście. List do „El Pais” został wysłany 12 kwietnia, jednak do tego pory dziennik nie odniósł się do niego. W związku z tym założyciel Reduty, Maciej Świrski, postanowił skierować sprawę do sądu i złożył pozew cywilny.

– Uważam, że mówienie o winie Polaków i ich odpowiedzialności za II wojnę światową, jest naruszeniem dobra osobistego nie tylko mojego, ale każdego Polaka. Takie tezy przedstawiają bowiem każdego Polaka jako potomka morderców – a na to naszej zgody być nie może – skomentował Świrski

RDI informuje, że w pozwie jest wniosek o przeprosiny i sprostowanie informacji przedstawionych w tekście. Jednak w zależności od odpowiedzi dziennika prawnicy zanalizują sytuację pod kątem ewentualnego zadośćuczynienia. Wówczas jednak konieczne będzie opłacenie wpisu sądowego, który wyniesie 5% od wnioskowanego zadośćuczynienia. Proces będzie toczył się w Polsce.

Źródło: www.anti-defamation.org