Białoruskie władze uhonorowały Polaka. Nazwano skwer jego imieniem

Białoruskie władze uhonorowały Polaka. Nazwano skwer jego imieniem

Dodano: 
Edward Woyniłłowicz
Edward Woyniłłowicz Źródło: Wikipedia / www.borzoiclub.com/domena publiczna
Miński Komitet Wykonawczy podjął decyzję, że skwer położony w centrum białoruskiej stolicy otrzyma imię Edwarda Woyniłłowicza. Od wielu lat o uczczenie polskiego oraz białoruskiego działacza społecznego zabiegał Kościół katolicki.

O podjętej przez stołeczny komitet decyzji poinformowała w sobotę państwowa gazeta „Sowietskaja Biełorussija”. „Jednogłośnie! Tak członkowie komisji ds. nazewnictwa i zmian nazw ulic oraz placów zagłosowali za nadaniem imienia Edwarda Woyniłłowicza skwerowi położonemu za Czerwonym Kościołem” – czytamy. Kandydaturę Woyniłłowicza zaopiniował także pozytywnie Instytut Historii Białoruskiej Akademii Nauk.

Edward Woyniłłowicz był polskim oraz białoruskim działaczem społecznym i gospodarczym, fundatorem kościoła św. Szymona i św. Heleny w Mińsku. Na początku XX wieku brał udział w działalności białoruskiego ruchu narodowego, wspierał go finansowo, lecz wycofał się z niego, gdy górę w nim zaczęły brać prądy lewicowe. Jako fundator Woyniłłowicz finansował budowy nie tylko kościołów, lecz także cerkwi prawosławnych, był również założycielem komitetu obrony praw Żydów i Tatarów-muzułmanów w Klecku. Woyniłłowicz znany jest także jako fundator pierwszego białoruskiego wydawnictwa „Zahlanie sonca i u nasza vakonca”, czasopism „Łuczynka” i „Sacha” oraz gazety „Nasza Niva”. Wspierał powstanie w 1918 Białoruskiej Republiki Ludowej, należał do jej Rady, a w jego domu w Słucku mieścił się sztab powstańców słuckich.

Latem 2006 roku zwłoki Edwarda Woyniłłowicza uroczyście przeniesiono i pochowano przy kościele pw. św. św. Szymona i Heleny przy placu Niepodległości w Mińsku. We wrześniu 2007 roku decyzją władz Mińska ulicy przy tym kościele nadano imię Edwarda Woyniłłowicza, jednak decyzja o zmianie nazwy ulicy została odwołana po sprzeciwie ze strony białoruskich komunistów.

Źródło: Gazeta Wyborcza