W archiwach służb znajdują się dokumenty z czasów II wojny światowej stanowiące zapis śledztw prowadzonych wówczas. Wynika z nich, że chilijscy naziści dostarczali niemieckim kolegom informacje i planowali działania z użyciem bomb. Młodzi członkowie rodzin niemieckiego pochodzenia otrzymali szkolenie paramilitarne w południowym Chile, a naziści regularnie wysyłali Niemcom informacje o trasach, którymi poruszały się alianckie statki handlowe – wynika z dokumentów.
„The Guardian” podkreśla, że w Chile i Argentynie w trakcie II wojny światowej istniało duże poparcie dla państw Osi. Wielu nazistów po przegranej wojnie znalazło schronienie w Ameryce Południowej, gdzie część bez sądu dożyła starości. W ostatnich dniach głośno było o odnalezieniu w Argentynie największej w kraju kolekcji nazistowskich pamiątek.
Z archiwów chilijskiej policji wynika, wskutek śledztwa wymierzonego w zwolenników nazistów z czasie II wojny światowej, aresztowano około 40 osób. W ich mieszkaniach znaleziono książki z kodami, radiostacje nadawacze, broń oraz plany zbombardowania kopalni w Chile. – Może od dziś zaczniemy poznawać niewygodną prawdę, że niestety niektórzy politycy i biznesmeni w Chile wspierali nazistów – skomentował centrolewicowy polityk Gabriel Silber.