Kolejne mity o starożytnych obalone.Tym razem naukowcy wzięli pod lupę Spartanki

Kolejne mity o starożytnych obalone.Tym razem naukowcy wzięli pod lupę Spartanki

Dodano: 

Spartanki były zatem bogatsze od innych mieszkanek greckich poleis. Ale wyróżniał je przede wszystkim rodzaj edukacji, jaką odbierały. Budziły zainteresowanie, bo przez wiele lat trenowały gimnastykę, biegi, lekkoatletykę.

– System edukacji dziewcząt greckich nie jest tak zinstytucjonalizowany jak w przypadku chłopców, gdzie kształcenie miało charakter wojskowy. Dziewczęta uczyły się prac domowych, w pewnym stopniu też czytania i pisania. Ale Spartanki do zamążpójścia, a może nawet do urodzenia potomstwa, bardzo intensywnie uczestniczyły w życiu sportowym. Nie była to edukacja do walki militarnej, bo mimo surowości zachowań Spartanki wiedziały, że świat wojny jest światem mężczyzn. Nie było wojowniczek, kobiety nie opuszczały Sparty nawet w czasie oblężeń. Wychowanie fizyczne miało przygotować je do trudów macierzyństwa, do donoszenia ciąży i do wielokrotnych porodów – wyjaśnia rozmówczyni PAP.

Nagość

Ćwiczenie i uczestnictwo w zawodach pozwalało im na zewnętrzny charakter funkcjonowania w społeczeństwie. Bo sport uprawiano na specjalnie do tego celu wyznaczonych obiektach. Siłą rzeczy odbywał się w gronie koedukacyjnym. Dodatkowo świat sportu jest światem nagości. Fakt, że nagie Spartanki – nawet jeśli nie uczestniczą w tych samych zawodach – to znajdują się gdzieś w pobliżu nagich chłopców, budził emocje.

– Nagość jest o tyle ciekawym tematem, że rozgrzewała do czerwoności już autorów starożytnych. Poeci czy tragedio- i komediopisarze pisali o Spartankach jako tych, ukazujących uda. Kobiety uprawiające sport raczej nie były zupełnie nagie, jednak fakt odkrywania ud w tamtych czasach był bardzo nietypowy. Figurki biegaczek przedstawiają kobiety odziane w chiton, który może odkrywać pierś, ma również specjalne rozcięcia, które mają ułatwiać biegi. Chiton biegaczki był po prostu inaczej ścięty, niż w innych greckich polis. Dziś mówilibyśmy zatem o półnagości – uściśla badaczka.

Kruszyńska w swoich badaniach chce odczarować postać Spartanki. Funkcjonuje bowiem pewien „mit Spartanki”, który znajdziemy u Arystotelesa, a zwłaszcza u Ksenofonta czy Plutarcha. Arystoteles był zwolennikiem demokracji ateńskiej. Krytykując ustrój Sparty, użył m.in. sformułowania, że Spartanie są „rządzeni przez kobiety”.

Wbrew temu, co usiłowali przekazać autorzy, Spartanka w dużym stopniu była podobna do innych greckich kobiet. Zdaniem Kruszyńskiej odróżniał ją status prawny i edukacja sportowa, ale wciąż podstawowym jej celem było macierzyństwo. Historyk podkreśla, że brakuje rzetelnych źródeł, przeważa piśmiennictwo propagandowe. W tych źródłach, zwłaszcza w „Powiedzeniach” Plutarcha, kobiety jawią się jako osoby, które bardzo dużo mówią, gdy tymczasem grecka kobieta powinna jak najmniej mówić, jej domeną nie jest w ogóle przemawianie – ani publiczne, ani jakiekolwiek.

Opisane w literaturze kobiety instruują swoich synów, jak się mają zachować na wojnie. Kiedy syn wrócił z wojny i okazał się tchórzem, jedna ze Spartanek wzięła dachówkę i go zabiła. Większość z tych opisów należy traktować jako element Sparty "bajecznej". Spartanie nie zostawili po sobie wielu informacji, zależało im na tym, by ich społeczeństwo i zwyczaje tam panujące, pozostawały tajemnicą dla innych Greków. Podczas badań warstwę literacką należy konfrontować z innymi źródłami, w tym archeologicznymi – np. figurkami Spartanek uprawiających sport, które bynajmniej nagie nie są.

Projekt „Sytuacja kobiet w Sparcie na tle położenia kobiet w innych poleis greckich” otrzymał dofinansowanie w II edycji Diamentowego Grantu w 2013 r. Grant pozwolił m.in. na dwie zagraniczne kwerendy w Sydney Jones Library (University of Liverpool), w lutym 2014 r., oraz w Staatsbibliothek zu Berlin, w czerwcu 2015 r.

Źródło: Nauka w Polsce PAP