Polacy dokonali niezwykłego odkrycia w antycznym mieście

Polacy dokonali niezwykłego odkrycia w antycznym mieście

Dodano: 

O tym, że bazylika była częściowo samowystarczalną budowlą świadczą odkryte również przez polskich badaczy inne elementy - m.in. studnia o głębokości kilku metrów usytuowana między dwiema nawami kościoła. W sąsiadujących z latrynami pomieszczeniach archeolodzy odkryli spektakularne zabytki wykonane z metali. Pierwszym jest pierścień wykonany z brązu, na którym widoczna jest postać świętego. – Do tej pory z terenu północnego Egiptu nie są znane podobne znaleziska – zaznacza dr Babraj.

Odstraszenie złych mocy

Naukowcy przypuszczają, że ozdoba należała do biskupa, którym ten m.in. stemplował swoją korespondencję. Tego typu odcisk z pierścienia traktowany był po prostu jako podpis. W czasie ostatniego sezonu badawczego archeolodzy odkryli również niewielką bransoletkę, która była noszona na ręce. Jej średnica świadczy o tym, że była używana przez dziecko - uważają badacze. – Miała charakter apotropaiczny, czyli jej zadaniem było odstraszenie złych mocy – dodaje dr Babraj.

Z najnowszych badań wynika, że w bazylice sprawowano liturgię do VIII w. – Myślę, że nie spowodowało tego opanowanie Egiptu przez Arabów tylko zaniedbanie okolicznych terenów, które służyły pod uprawy. Mieszkańcy zaprzestali oczyszczania kanałów, które doprowadzały słodką wodę z jeziora – wyjaśnia dr Babraj. Naukowiec wskazuje również, że bazylika nie była majstersztykiem budowlanym - po kilkuset latach użytkowania mury świątyni zaczęły pękać, co wynikało z błędów popełnionych przez budowniczych. – Gdy kapłani opuścili świątynię od czasu do czasu zajmowali ją jako tymczasowe schronienie Beduini, czyli plemiona żyjące na pustyni – dodaje badacz.

Plany archeologów

Naukowcy liczą, że w najbliższym czasie poznają dokładne losy świątyni. Wszystko dzięki olbrzymiemu zbiorowi greckich zapisków na temat funkcjonowania bazyliki, który Polacy odkryli w jednym z jej pomieszczeń. Trwają pracę nad ich przetłumaczeniem, ale już teraz wiadomo, że większość z dokumentów spisała jedna osoba. Wśród nich można odczytać informacje dotyczące budowy bazyliki w Marei opisujące prace, jakie zostały wykonane, prace robotników, ich funkcje i wynagrodzenie, jakie otrzymywali.

Wykopaliska w Marei prowadzone są przez Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW i Muzeum Archeologiczne w Krakowie. Od lat wspiera je finansowo Hélèn Zaleski.

Źródło: Nauka w Polsce PAP