Historia pierścionka zaręczynowego w pigułce – od starożytności po XXI wiek
Artykuł sponsorowany

Historia pierścionka zaręczynowego w pigułce – od starożytności po XXI wiek

Dodano: 
Historia pierścionka zaręczynowego
Historia pierścionka zaręczynowego
Współcześnie trudno sobie wyobrazić zaręczyny bez pierścionka z diamentem lub innym kamieniem szlachetnym. Choć ich historia sięga starożytności i nie zawsze była tak romantyczna, jak mogłoby się wydawać, pierścionki swoją obecną formę zyskały dopiero w latach 30. XX wieku. Zobacz, z czego wykonywano pierwsze pierścionki zaręczynowe, na czym polegały polskie zrękowiny i w jakim kraju panie mogły pozwać eksnarzeczonego za zerwanie zaręczyn.

Starożytne pierścionki z… drutu

W starożytnym Egipcie pierwsze pierścionki, którymi mężczyźni obdarowywali kobiety, które pragnęli poślubić, były tworzone ze zwykłego drutu. Potem zaczęto używać także szlachetniejszych materiałów takich jak: brąz, złoto czy kość słoniowa.

W antycznej Grecji i Rzymie pierścionki były symbolem poważnych zamiarów wobec przyszłej narzeczonej. Początkowo były wykonywane z metalu. Warto wiedzieć, że to właśnie od Greków przejęliśmy zwyczaj noszenia pierścionków zaręczynowych na serdecznym palcu lewej dłoni – według starożytnych wierzeń żyły z tego palca prowadzą prosto do serca. Oczywiście przywilej noszenia tego rodzaju biżuterii przysługiwał wyłącznie osobom zamożnym pochodzącym z wyższych warstw społecznych.

Zwyczaj obdarowywania ukochanych pierścionkami zaręczynowymi upowszechnił się dopiero w epoce odrodzenia m.in. dzięki słynnym zaręczynom Marii Burgundzkiej – księżnej Burgundii, Luksemburga oraz Brabancji z arcyksięciem Maksymilianem Habsburgiem.

Pierścionki zaręczynowe w tradycji kościelnej

W Kościele katolickim pierścienie były pierwotnie noszone przez papieży oraz ważnych dostojników kościelnych i symbolizowały „zaślubiny” z Kościołem. Choć wzmianki o zaręczynach można znaleźć już w Starym Testamencie, dopiero w XIII wieku za sprawą papieża Innocentego III symbolem miłości dwojga narzeczonych i obietnicą zaślubin stał się właśnie pierścionek. Zgodnie z papieskim dekretem został także wydłużony okres narzeczeństwa – dzięki temu przyszli małżonkowie mieli więcej czasu, aby się lepiej poznać.

Nasze polskie zrękowiny

Zrękowiny, których elementem było obdarowanie przyszłej narzeczonej pierścionkiem zaręczynowym, miały doprowadzić do rychłych zaślubin i połączenia majątków rodzin obojga narzeczonych. Zwyczaj ten ukształtował się w czasach nowożytnych. Podczas uroczystości narzeczonym przewiązywano ręce nad bochnem chleba – symbolem dostatku, pomyślności i płodności. Potem Młodzi przyjmowali błogosławieństwo od obojga rodziców. Uroczystość, której nierzadko towarzyszyło wspólne biesiadowanie w gronie najbliższej rodziny i sąsiadów, miała miejsce w domu przyszłej Panny Młodej. Do dziś na przyjęciach weselnych w wielu regionach Polski Para Młoda po przekroczeniu progu sali weselnej zostaje przywitana przez rodziców właśnie chlebem i solą.

Za zerwane zaręczyny – przed sąd

W XIX wieku w Stanach Zjednoczonych ustanowiono specjalny akt prawny, który pozwalał porzuconym narzeczonym na pozwanie niedoszłego męża. Pierścionek zaręczynowy z drogim kamieniem stawał się wówczas dla nich materialnym zabezpieczeniem. Akt obowiązywał aż do lat 30. ubiegłego wieku, kiedy zaczęto odbiegać od rozwiązywania narzeczeńskich sporów na drodze sądowej.

Design pierścionków zaręczynowych na przełomie lat i stuleci wielokrotnie ulegał zmianie. Swoją obecną formę zyskały w latach 30. XX wieku. Najpopularniejsze pierścionki powstają z białego żółtego złota z diamentem umieszczony w jego centralnym punkcie.

Jedno jest pewne: zwyczaj obdarowywania ukochanych pierścionkami zaręczynowymi to jedna z najpiękniejszych tradycji, którą warto kultywować!

Opracowanie:

ACLARI Diamonds