„Tak pełnych zwycięstw mało zna historia". Ponad 400 lat temu husaria rozgromiła Szwedów pod Kircholmem

„Tak pełnych zwycięstw mało zna historia". Ponad 400 lat temu husaria rozgromiła Szwedów pod Kircholmem

Dodano: 

W tym czasie Chodkiewicz stał obozem pod Dorpatem. Niezadowolenie wśród żołnierzy udało się zażegnać za pomocą 100 000 zł przywiezionych na wypłatę zaległego żołdu. Hetman pozostawił małe załogi w Dorpacie i Białym Kamieniu i podjął decyzję o marszu na Rygę. Jego plany uległy zmianie, kiedy dowiedział się w Wolmierzu, że nieopodal Rewla wylądował pięciotysięczny korpus dowodzony przez Andersa Lennartssona. Hetman postanowił ruszyć armię w stronę Fellina, licząc, że rozbije wojska Lennartssona, zanim te połączą się z resztą wojsk szwedzkich. Do spotkania doszło pod Fikelmojzą. Pomimo udanych harców (według niektórych źródeł Szwedzi mieli w nich stracić 200 ludzi, co wydaje się mocno przesadzone) „Pan hetman nie mogąc z onego miejsca Lennartssona wyciągnąć do bitwy […] powrócił pod Fellin”.

W połowie września pod Parnawą wylądował Karol IX z armią liczącą 5000 ludzi. Lennartsson zwinął obóz i połączył się z królem. Szwedzi maszerowali teraz nadmorskim traktem na Rygę. Chodkiewicz przeprawił się przez Gawię i posuwał się równolegle do Szwedów aż do Kiesi. Tam okopał swoją armię, zatrzymując ją w obozie na tydzień. Jak informują „Nowiny z Inflant”, Karol IX początkowo zamierzał wydać hetmanowi bitwę. Zmienił jednak zamiary i poszedł na Rygę.

23 września połączone wojska szwedzkie stanęły pod miastem. Mieszkańcy pomimo apelów nie mieli zamiaru się poddać, wierząc w odsiecz hetmana. Ryga była wówczas drugim co do wielkości miastem nad Bałtykiem, bogatym i bardzo istotnym dla dalszego prowadzenia wojny o Inflanty. Jej utrata równałaby się de facto z przegraną Rzeczypospolitej w tej wojnie. Posiadała ona załogę złożoną z milicji miejskiej (2000–3000 ludzi), setki piechoty litewskiej oraz wystarczającą ilość silnej artylerii. Pomimo tego zapasy żywności zgromadzone w mieście były skromne. Szwedzi mieli już przygotowane szańce, drabiny i podziemne korytarze, dzięki którym mieli wysadzić miejskie mury minami. Czas działał na niekorzyść obleganych.

Bitwa pod Kircholmem

24 września, po dotarciu taboru z Dorpatu, Chodkiewicz ruszył armię spod Kiesi pod Kircholm (dzisiejsze Salaspis), leżący 20 kilometrów na południowy-wschód od Rygi, skąd miał zamiar prowadzić działania przeciw Szwedom. Nie wiemy, dlaczego hetman litewski podjął właśnie taką decyzję. Litwini dotarli na miejsce w niespełna dwa dni, pokonując w tym czasie 80 kilometrów mimo obciążenia tysiącem wozów. Chodkiewicz założył obóz otoczony trzyrzędowym taborem na brzegu rzeki, w pobliżu brodu. Dzięki przesłuchaniu towarzysza chorągwi husarskiej, Pawła Krajewskiego, Karol IX dowiedział się o ruchach Litwinów jeszcze tego samego dnia. Znając pozycję oraz małą liczebność polsko-litewskich chorągwi, Szwedzi zdecydowali podążyć prawie całą armią pod Kircholm. Zostawili pod Rygą około 1600 żołnierzy oraz służbę obozową, zabierając 11 000 żołnierzy na pole bitwy. Wyruszyli z obozu późnym wieczorem, maszerując całą noc. Dotarli do celu nad ranem, zmęczeni i mokrzy.

Hetmana litewskiego nie udało się zaskoczyć. Chodkiewicz nie spieszył się, zaalarmowany przybiciem nieprzyjaciela kazał obudzić żołnierzy i odprawić mszę.

Bitwa

Ustawienie walczących wojsk względem Dźwiny budzi żywe zainteresowanie historyków. Jak zauważył Henryk Wisner, w źródłach nie znajduje potwierdzenia fakt, że Chodkiewicz ustawił wojsko do rzeki równolegle. Musiało ono stać do niej prostopadle, pytaniem pozostaje, dlaczego hetman w mowie wygłoszonej do żołnierzy powiedział, że stoją do Dźwiny tyłem? Możliwe, że wojsko polsko-litewskie ustawiono względem rzeki na skos. Tłumaczyłoby to boczny wiatr od strony morza, który ułatwił szarżę husarii oraz Dźwinę płynącą z boku i z tyłu armii Chodkiewicza. Wszyscy badacze zgodnie podkreślają, że pod wzgórzem, na którym stali żołnierze Rzeczypospolitej, rozciągała się równina idealna do przeprowadzenia szarży kawaleryjskiej.