Skandaliczny błąd na muralu w Łomiankach. Uwieczniono zbrodniarzy wojennych

Skandaliczny błąd na muralu w Łomiankach. Uwieczniono zbrodniarzy wojennych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Skandalem zakończyła się próba upamiętnienia Powstania Warszawskiego patriotycznym muralem w podwarszawskich Łomiankach. Dzieło do złudzenia przypomina bowiem zdjęcie bandy SS-manów pod wodzą Oskara Dirlewangera, którzy odpowiadają m.in. za rzeź Woli.

Galeria:
Fatalny błąd na muralu w Łomiankach

„Na wniosek Zarządu Osiedla Powstańców, przy wsparciu burmistrza, na murze u zbiegu ulic: Jedności Robotniczej i Warszawskiej powstał niecodzienny mural. Pomysł i realizacja podobają się naszym mieszkańcom. Mural - zgodnie z nazwą osiedla - swoją tematyką nawiązuje do wydarzeń z czasów Powstania Warszawskiego” – taki wpis widnieje na stronie internetowej gminy Łomianki.

Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem, a fatalny błąd na muralu natychmiast wychwycili internauci. Sprawa nabrała rozgłosu, bowiem zdjęcia „dzieła” na osiedlu Powstańców opublikowano na stronie gminy. O co dokładnie chodzi? Żołnierze przedstawieni na muralu są podobni do członków jednostki Oskara Dirlewangera, znanego z brutalności i okrucieństwa SS-mana. Ocenia się, że w wyniku akcji dowodzonych przez niego oddziałów, w tym 36. Dywizji Grenadierów SS „Dirlewanger”, śmierć poniosło przynajmniej 60 tysięcy ludzi, w większości cywili. Dużą część ofiar niemieccy i wschodnioeuropejscy podwładni Dirlewangera spalili żywcem. Z udziałem ludzi Dirlewangera dokonano rzezi Woli.

Przeprosiny za „niewłaściwe zdjęcie”

W związku z zamieszaniem, głos postanowili zabrać przedstawiciele osiedla, którzy przeprosili mieszkańców Łomianek i wszystkie osoby, które mogą czuć się dotknięte. Przyznano, że zostało wykorzystane niewłaściwe zdjęcie. „Celem Zarządu i mieszkańców osiedla - pomysłodawców tego muralu - było zadbanie o tę wspólną przestrzeń. Tematyka miała nawiązać do wydarzeń z czasów Powstania Warszawskiego. Artysta, któremu zlecono wykonanie w tym miejscu dekoracji, postąpił w naszej ocenie zbyt lekkomyślnie. Bardzo dziękujemy wszystkim internautom za zwrócenie uwagi na ten fakt. Fragment malowidła - dzięki Państwa czujności - został już usunięty. Przepraszam również burmistrzów Łomianek oraz Urząd Miejski za powstałą sytuację” – brzmi oświadczenie, pod którym podpisał się przewodniczący zarządu osiedla Paweł Słupski-Kartaczowski.

Źródło: WPROST.pl / lomianki.pl