Unikatowe odkrycie Polaków w mieście Majów. „Początkowo sądziliśmy, że mamy do czynienia z grobowcem”

Unikatowe odkrycie Polaków w mieście Majów. „Początkowo sądziliśmy, że mamy do czynienia z grobowcem”

Dodano: 
Nakum - starożytne miasto Majów. Na zdjęciu świątynia
Nakum - starożytne miasto Majów. Na zdjęciu świątynia Źródło: Wikipedia / Jorge Antonio Leoni de León, CC BY-SA 4.0
Unikatową łaźnię parową, wykutą w skale, odkryli polscy archeolodzy na terenie starożytnego miasta Majów w Nakum w Gwatemali. Ma ona ponad 2,5 tys. lat. Zdaniem naukowców w tym miejscu mogły odbywać się również rytuały religijne.

Na kompleks wykuty w skale archeolodzy natknęli się już pięć lat temu, ale jego badania wciąż trwają. – Początkowo sądziliśmy, że mamy do czynienia z grobowcem. Jednak stopniowo odkrywając kolejne elementy założenia doszliśmy do wniosku, że mamy raczej do czynienia z łaźnią parową – opowiada PAP Wiesław Koszkul z Instytutu Archeologii UJ w Krakowie, który nadzorował wykopaliska w tym miejscu.

Jak opowiada naukowiec, łaźnie parowe w wierzeniach starożytnych Majów, jak i Majów żyjących obecnie – poza funkcją czysto praktyczną – były związane z aktywnością rytualną. Nawet dziś korzystają z nich np. ciężarne kobiety, co ma przyczynić się do łatwiejszego porodu. – W wierzeniach Majów jaskinie i łaźnie są traktowane niemal tak samo. To tam mieli narodzić się nie tylko bogowie, ale i pierwsi ludzie i z nich wyjść na świat. Uważane są za wejścia do świata podziemnego, świata zamieszkiwanego przez bogów i przodków. Jaskinie i łaźnie parowe były również powiązane z urodzajem i miejscem pochodzenia życiodajnej wody – dodaje dr hab. Jarosław Źrałka z Instytutu Archeologii UJ, który współkieruje wykopaliskami.

Łaźnia odkryta przez Polaków składa się z kilku zasadniczych elementów. Archeolodzy początkowo odkryli tunel wykuty w skale wychodzący na zbocze – to tędy wyciekał nadmiar wody. Po kilku metrach po obu stronach tunelu znajdują się schody, którymi wchodzono do łaźni. Dalej dwumetrowy łącznik prowadzi do właściwej łaźni. To prostokątne w planie pomieszczenie. Po bokach znajdują się wykute w skale ławy, na których można było zażywać kąpieli parowych.

Z kolei na wprost od wejścia archeolodzy znaleźli owalną niszę zagłębioną w ścianę – było to obszerne i długo użytkowane palenisko, o czym świadczy bardzo gruba warstwa spalenizny. Archeolodzy ustalili, że temperatura w tym miejscu musiała być bardzo wysoka, bo miejscami skała uległa rozkruszeniu pod jej wpływem. Najprawdopodobniej wokół paleniska umieszczano duże kamienie, które rozgrzewały się. Wtedy też polewano je wodą. W ten sposób para roznosiła się po całym pomieszczeniu, a nadmiar wody spływał w dół do specjalnego wykonanego zagłębienia w środkowej części łaźni, a dalej kanałem ku zboczu.

Dolna część łaźni było co prawda wykuta w skale, nie była to jednak sztuczna grota, bo skały nie przesklepiały jej górnej części. Archeolodzy przypuszczają, że Majowie wykonali nadbudowę z drewna, kamieni i zaprawy. W ten sposób para pozostawała wewnątrz pomieszczenia.

W kanale, którym odpływała woda, zespół polskich badaczy znalazł oprócz ciemnej warstwy popiołu również fragmenty naczyń ceramicznych i obsydianowych narzędzi – te być może były wykorzystywane do obrzędów odprawianych w czasie kąpieli parowych.

Łaźnia funkcjonowała od około 700 r. p.n.e. prawdopodobnie do ok. 300 r. p.n.e. Wtedy została całkowicie zasypana zaprawą wapienną i gruzem. – Być może było to związane ze zmianą dynastii, która rządziła w Nakum lub innymi ważnymi zmianami w życiu społeczno-religijnym Majów – mówi Koszkul.

Łaźnia znajduje się w północnej części starożytnego miasta Nakum, na jego głównej osi północ-południe. Wokół znajdują się ruiny świątyń, piramid i zabudowań (w tym pałacowych) z tego samego czasu i późniejsze. Naukowcy przypuszczają, że łaźnia służyła lokalnej elicie, być może kapłanom nie tylko do mycia ciała i dla celów zdrowotnych, ale również do odprawiania ważnych rytuałów religijnych. To właśnie w łaźniach parowych obok obmycia ludzkiego ciała dokonywano również symbolicznego oczyszczania duszy przed uczestnictwem w ważnych świętach.

Badacze Majów co prawda wiedzą, że podobne łaźnie były użytkowane przez Majów na przestrzeni ostatnich tysiącleci, ale do tej pory najczęściej odkrywali zaledwie ich niewielkie fragmenty i na tej podstawie wyciągali szersze wnioski. – Dlatego nasze odkrycie w postaci niemal kompletnie zachowanego kompleksu jest takie ważne – podkreśla Źrałka.

Archeolodzy z UJ badają ruiny starożytnego miasta w Nakum już od kilkunastu lat. Do tej pory udało się im przebadać i odsłonić konstrukcje architektoniczne o różnej funkcji – od grobowej po świątynną i pałacowo-mieszkalną.

Wśród najciekawszych odkryć są m.in. unikatowe w skali ziem Majów depozyty ofiarne zawierające m.in. dziewięć glinianych głów przedstawiających bóstwa Majów, dyski z ceramiki, zawieszki z ludzkich kości. Pod jedną z budowli odkryli również polichromowany fryz przedstawiający mityczną scenę. Najbardziej spektakularnym sukcesem było odnalezienie w 2006 roku w piramidzie nr 15 nieobrabowanego grobowca królewskiego sprzed ok. 1300 lat. Wśród darów grobowych odkryto w nim m. in. jadeitowy pektorał z inskrypcją hieroglificzną.

Czytaj też:
Co i jak jedli Krzyżacy? Naukowcy „zajrzeli” do ich garnków po 500 latach

Źródło: Nauka w Polsce PAP