O swojej dymisji Wjatrowicz opowiedział w nagraniu opublikowanym na Facebooku. Zapewnia, że udało mu się zrealizować większość postawionych przez siebie celów. Swoją funkcje sprawował od 2014 roku.
Wśród swoich osiągnięć wymienił m.in. usunięcie komunistycznej symboliki ze sfery publicznej, otwarcie archiwów KGB, oddanie sprawiedliwości uczestnikom ruchu wyzwoleńczego, czyli przyznanie praw kombatanckich członkom m.in. OUN-UPA oraz pracę nad popularyzacją ukraińskiej historii.
„Uzyskałem od premiera Ołeksija Honczaruka zapewnienie, że nie zważając na zmianę na stanowisku prezesa, Instytut zachowa status organu władzy oraz instrumentu polityki pamięci narodowej, a format i kierunki jego pracy będą kontynuowane” – stwierdził Wjatrowycz i podziękował wszystkim, którzy do tej pory wspierali jego pracę.
Wołodymyr Wjatrowycz
Były już szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wjatrowycz znany był z wypowiedzi, w których twierdził, że działania ukraińskie i polskie były symetryczne, podkreślał, że tylko część członków UPA nie brała udziału w zbrodniach przeciwko ludności cywilnej, a liczba ofiar katastrofy wołyńskiej jest zawyżana przez Polskę.
Wjatrowycz wielokrotnie stawał w obronie pomników ku czci UPA. Jeden z tego typu obiektów w Hruszowicach na Podkarpaciu został rozebrany przez Polskę jako obiekt postawiony nielegalnie. W odpowiedzi na rozbiórkę pomnika strona ukraińska zablokowała ekshumacje polskich ofiar UPA na Ukrainie.
Czytaj też:
O polskiej historii w czołowych światowych tytułach. Akcja w 80. rocznicę napaści Niemiec na Polskę