Nieraz opuszczał plebanię przy ulicy Hozjusza na warszawskim Żoliborzu. Tak też się stało 19 października 1984, kiedy to przybył do Bydgoszczy na zaproszenie wiernych parafii pw. Świętych Polskich Braci Męczenników. W drodze powrotnej, jeszcze przed Toruniem, ksiądz razem z kierowcą Waldemarem Chrostowskim zostali uprowadzeni przez funkcjonariuszy Departamentu IV MSW, pozorujących kontrolę drogową MO. Chrostowskiemu udało się uciec, księdza skrępowano i wrzucono do bagażnika.
Półtora tygodnia później, 30 października, z zalewu na Wiśle koło Włocławka wyłowiono ciało księdza. Sekcja wykazała, że zadano mu okrutną śmierć. Był bity i torturowany.
3 listopada odbył się uroczysty pogrzeb zamordowanego kapłana, gromadzący tłumy wiernych. Ciało złożono nieopodal kościoła św. Stanisława Kostki – głównego miejsca posługi księdza Popiełuszki. Na mogile wzniesiono duży kamienny krzyż otoczony głazami, komponującymi się razem w formę różańca.
Być może okoliczności mordu nigdy nie wyszłyby na jaw, gdyby nie udana ucieczka Waldemara Chrostowskiego. Władza była zmuszona zająć się oficjalnie morderstwem księdza. Proces oskarżonych o to morderstwo rozpoczął się już 27 grudnia 1984 r. w Toruniu. Przed sądem stanęli czterej oficerowie MSW – kpt. Grzegorz Piotrowski, por. Leszek Pękala i por. Waldemar Chmielewski oraz ich przełożony płk Adam Pietruszka, zastępca dyrektora Departamentu IV MSW.
Prokurator zażądał dla Piotrowskiego kary śmierci, dla pozostałych – więzienia. 7 lutego następnego roku ogłoszono wyrok: Piotrowskiego i Pietruszkę skazano na 25 lat, Pękalę na 15, a Chmielewskiego na 14. W kilka lat później w skutek interwencji generała Czesława Kiszczaka trzem ostatnim złagodzono o kilka lat karę, a za jakiś czas nastąpiły kolejne amnestie.
Oczywiście proces ten nie ujawnił wszystkich okoliczności zbrodni. W 1992 roku przed sądem stanęli oskarżeni o współudział w zbrodni generałowie Władysław Ciastoń, wiceminister spraw wewnętrznych, szef SB, i Zenon Płatek, dyrektor Departamentu IV. Ciastoń został ostatecznie uniewinniony w 2004 roku, proces Płatka, który zmarł w 2009 r., wcześniej zawieszono ze względu na jego stan zdrowia. Okoliczności mordu i jego zleceniodawców wciąż nie znamy – z dużym prawdopodobieństwem znamy jedynie czyny bezpośrednich sprawców, którzy jednak z pewnością nie działali sami.
Grób zamordowanego księdza stał się celem pielgrzymek – wśród setek tysięcy pielgrzymów był papież Jan Paweł II. Miejsce to odwiedzali też wielcy tego świata, jak wiceprezydent USA (późniejszy prezydent) George Bush senior czy premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher.
8 lutego 1997 r. oficjalnie otwarto proces beatyfikacyjny księdza Jerzego, a jego etap diecezjalny zakończono w 2001 r. W 2009 r. papież Benedykt XVI wyraził zgodę na przyspieszony tryb rozpatrzenia tej sprawy. 6 czerwca 2010 r. na warszawskim pl. Piłsudskiego odbyła się msza beatyfikacyjna bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Artykuł zatytułowany Porwanie księdza Jerzego Popiełuszkizostał pierwotnie opublikowany na stronie Muzeum Historii Polski. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.
Czytaj też:
Przemysław Gintrowski. Bezkompromisowy bard wolności