Układ w Kiejdanach – zdrada czy szansa na uratowanie Litwy?

Układ w Kiejdanach – zdrada czy szansa na uratowanie Litwy?

Dodano: 

Litwini przeciw Litwinom

W tym okresie znalazło się również miejsce na patriotyczne postawy. Nie wszyscy Litwini poszli przykładem Janusza Radziwiłła. 23 sierpnia chorągwie, które wypowiedziały posłuszeństwo kolaborantom zawiązały w Wierzbołowie konfederację i wysłały poselstwo do przebywającego jeszcze w Polsce Jana Kazimierza. Król poprosił o pomoc w zamian za oddanie majątków sprzedawczyków dla skonfederowanego wojska.

Na czele konfederacji stanął wojewoda witebski Paweł Sapieha. Rozpoczął on walkę z wojskami Janusza Radziwiłła. Zaczęły się grabieże i łupiestwo na terenach należących do Radziwiłłów. Sapieha oblegał nawet Tykocin. Musiał jednak je zakończyć, gdyż koniuszy litewski nadciągnął z odsieczą. W walkach o miasto 31 grudnia zginął Janusz Radziwiłł. Paweł Sapieha został wykreowany przez Sienkiewicza na wzór bohatera, choć sam też chciał oddać się w protekcję króla szwedzkiego. Pokazuje to, że nie ma jednak postaci kryształowych.

Litwa w drodze do nowej unii.

Szwedzi nie zamierzali przyjąć aktu jaszwojnieńskiego. Nie czekając zresztą na reakcję Litwinów de la Gardie zajął Birże 17 sierpnia, gdzie zdezorientowana załoga poddała się bez walki. Nie złożyła ona jednak przysięgi na wierność Karolowi Gustawowi. Pozwolono jej opuścić zamek i udać się do Kiejdan. W tym okresie Janusz Radziwiłł pertraktował również z wysłannikami cara. Rozmowy miały wywrzeć nacisk na Szwedach i pokazać, że Litwa posiada alternatywę dla ich propozycji. Wtedy to narodziły się rozbieżności pomiędzy hetmanami litewskimi. Nie wynikały one z faktu, że Radziwiłł był proszwedzki, a Gosiewski prorosyjski. Wisner, zauważa, że głównym czynnikiem byli Szwedzi, którzy byli proradziłłowscy i to na tej rodzinie chcieli oprzeć swe rządy na Litwie.

15 września przybył do Kiejdan feldmarszałek Gustaw Adolf Loewenhaupt, a 17 września główny negocjator ze strony szwedzkiej Bengt Skytte. 19 września pojawił się opozycyjnie nastawiony do Janusza Radziwiłła biskup żmudzki Piotr Parczewski, a pod koniec września również posłowie od elektora brandenburskiego Fryderyka Wilhelma. Wywołali oni efekt strachu wśród Litwinów, bo obawiano się, że zechcą sięgnąć po Kurlandię.

Rozmowy toczyły się niemrawo z powodu uporu hetmana wielkiego litewskiego, który obstawał przy warunkach, które ustalono w Jaszwojniach. Sam Bengt Skytte pisząc w listach do de la Gardie, zauważa nieprzejednaną postawę hetmana. Biskup żmudzki był gotów nawet do rozpoczęcia oddzielnych rozmów ze Szwedami, bo chciał jak najszybciej załatwić sprawę kapitulacji. Przyczyną takiego postępowania była chęć podporządkowania Radziwiłłowi szlachty litewskiej, a dopiero potem oddania usług królowi szwedzkiemu. Na taki stan rzeczy nie zgadzała się szlachta litewska, która przeżywała wówczas okres największego usamodzielnienia się. Nie oznacza to jednak, że szlachta była przeciw Szwedom, była po prostu przeciwna hetmanowi wielkiemu i jego ambicji.

Książę mając silną opozycję wśród szlachty litewskiej, a szczególnie wśród szlachty żmudzkiej i duchowieństwa katolickiego musiał skapitulować. 19 października doszło do porozumienia pomiędzy stronami, a 20 października podpisano unię kiejdańską. W zamku księcia odbyło się uroczyste proklamowanie unii pomiędzy Szwecją, a Litwą. Złe wróżby towarzyszyły temu wydarzeniu od początku. Podczas przemowy Mikołaja Korffa w sali załamała się podłoga. Rannych zostało niewiele osób.

Akt gwarantował, że unia została zawarta pomiędzy dwoma równymi członami. Zachowano wolności szlacheckie oraz prawa kościołów: katolickiego, prawosławnego i unickiego. Nie wymieniono ewangelików ze względu na luteranizm panujący w Szwecji (nienawidzili kalwinów), a także nie chciano drażnić litewskich katolików. Zniesiono wolną elekcję, gdyż Szwecja była monarchią dziedziczną i każdorazowy król szwedzki zostawał wielkim księciem litewskim. Panujący mógł wypowiadać wojnę, zawierać pokój, dysponować wojskiem litewskim. W rządzeniu Litwą mógł zastępować władcę namiestnik. Nie zagwarantowano jednak, że namiestnik będzie obywatelem Litwy, co przesądzało, że będzie on pochodził z zagranicy. Pierwszym został Magnus Gabriel de la Gardie. Przy namiestniku miała znajdować się rada o skromnych kompetencjach. Nie wspominano o sejmikach, a sejm miał być wspólny dla obu narodów. 20 października Litwini wystawili także inny dokument. Ogłoszono w nim wypowiedzenie posłuszeństwa Janowi Kazimierzowi, a także oddanie się pod władzę Karola Gustawa. Pod aktem unii podpisy złożyły 1142 osoby. Sygnatariuszami zostali m.in. Janusz Radziwiłł, Jerzy Białłozor, biskup Jerzy Tyszkiewicz (w jego imieniu podpisał Jerzy Białłozor) i biskup Piotr Parczewski.

Nieistniejący już dwór Radziwiłłów w Kiejdanach

Trudny rok 1655

Przy ocenie działań Janusza Radziwiłła i Bogusława Radziwiłła należy mieć na względzie fakt, że Litwa została otoczona wrogimi państwami z trzech stron. Na południu Kozacy, z którymi walczyła Rzeczypospolita od 1648 r. Na wschodzie Moskwa, z którą działania wojenne były toczone od 1654 r., a od 1655 r. Szwecja.

Jak mówi znana maksyma wojenna nikt nie wygrał wojny na dwa fronty, a co dopiero na trzy! Radziwiłł widząc z jednej strony wojska moskiewskie, które zostawiały za sobą splądrowane ziemie, przesiedlały mieszkańców ziem litewskich w głąb swojego terytorium, zdecydował się na pertraktacje ze Szwedami.

Pozytywnie co do wojny ze Szwecją nie mogły nastrajać wieści dochodzące z Korony, w której to 25 lipca skapitulowało pospolite ruszenie pod Ujściem, zdobycie Warszawy, przegranej pod Żarnowem z wojskami królewskimi i ucieczka króla na Śląsk. Spowodowało to, że o ile pod koniec sierpnia hetman mógł wierzyć koniuszemu litewskiemu, że może liczyć na posiłki z Korony, to już pod koniec września przestał mieć taką nadzieję. Nie pomagała także postawa króla, który zdawał się nie zauważać trudnego położenia Litwy.

Układ kiejdański pozostanie w naszej pamięci jako zdrada, której dopuścili się Litwini zrywając unię z Polską, a łącząc się ze Szwedami. Utrwaleniu takiego wizerunku pomaga Sienkiewicz, który pokazał Janusza Radziwiłła jako zdrajcę i hochsztaplera. Janusz Radziwiłł długo jednak nie pożył z piętnem zdrajcy Rzeczypospolitej, bo już 31 grudnia 1655 r. opuścił ten świat. Jego biografia jest pełna sprzeczności. Z jednej strony był dobrym dowódcą, który zwyciężył pod Czernichowem, zajął Kijów, a także znacząco przyczynił się do zwycięstwa pod Białą Cerkwią, a z drugiej to za jego sprawą krzyknięto po raz pierwszy liberum veto, które zerwało sejm. Dla Litwinów jest bohaterem narodowym, dla Polaków zdrajcą. Zapewne ten osąd przez długi okres czasu się nie zmieni, a odpowiedź na pytanie postawione w temacie, pozostawiam każdemu z osobna wedle własnego uznania.

Autorem tekstu Układ w Kiejdanach - zdrada czy szansa na uratowanie Litwy? jest Paweł Ostapczuk. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.

Czytaj też:
„Bóg mi powierzył honor Polaków, Bogu go tylko oddam”. Rocznica śmierci księcia Józefa Poniatowskiego

Źródło: Histmag.org