Car, który zasłużył na swój przydomek. Dziś rocznica objęcia tronu przez Iwana Groźnego

Car, który zasłużył na swój przydomek. Dziś rocznica objęcia tronu przez Iwana Groźnego

Dodano: 

Podbicie Inflant zapewniłoby państwu moskiewskiemu dostęp do Bałtyku. Wojna rozpoczęła się w roku 1558, trwając aż do roku 1582. Po pierwszych spektakularnych sukcesach wojewodowie moskiewscy postanowili jednak wstrzymać walki. Zdaniem cara był to powód, który uniemożliwił szybkie i ostateczne zakończenie wojny. Rzeczywiście, przerwa w działaniach zmieniła sytuację – wojna przybrała charakter międzynarodowy i wymknęła się Moskwie spod kontroli. Car szczególne zagrożenie widział w poczynaniach Litwy i Polski, dlatego nawiązał sojusz z Danią i zwrócił swoje wojska przeciwko Wielkiemu Księstwu Litewskiemu. W styczniu 1563 roku rozpoczęło się oblężenie twierdzy w Połocku, która poddała się 15 lutego. Było to największe zwycięstwo Moskwy w pierwszej fazie wojny o Inflanty. Niestety, w następnym roku wojska rosyjskie poniosły klęskę nad Ułą.

Iwan podejmując się działań wojennych z Inflantami musiał mieć świadomość, że wciąga Moskwę w zamęt polityki europejskiej, w której liczył się silny charakter i zdolności dyplomatyczne. Car zdecydowanie posiadał dar dyplomacji, o czym świadczą choćby listy monarchy do królowej angielskiej Elżbiety I, króla szwedzkiego Jana III czy też króla polskiego Stefana Batorego. Iwan Groźny, który na co dzień łatwo wpadał w szał i zamiast argumentów używał obelg i pogróżek, w razie potrzeby zachwycał swoich słuchaczy piękną, oratorską mową. Potrafił być przekonujący, imponował swym oczytaniem, wiedzą i niekiedy też uległością, która zazwyczaj była pułapką.

W ostatecznym rozrachunku przeciągająca się wojna zrujnowała budżet i gospodarkę państwa. Szerzył się głód i choroby. W 1577 roku do wojny przeciwko Moskwie przyłączył się Stefan Batory. Polski król zwyciężył i zmusił Iwana do podpisania poniżającego dla państwa moskiewskiego rozejmu w Jamie Zapolskim (1583), na mocy którego Moskwa musiała zwrócić Polsce wszystkie swoje zdobycze na Inflantach.

Synobójca?

Tragedia, która wydarzyła się w Słobodzie Aleksandrowskiej 19 listopada 1581 roku doprowadziła do kryzysu dynastycznego, którego konsekwencją było wygaśnięcie dynastii Rurykowiczów. Tego właśnie dnia zmarł następca tronu carewicz Iwan Iwanowicz. Powszechnie uznaje się, że zginął on z ręki ojca, który w napadzie gniewu uderzył syna posochem (laską zakończoną metalowym okuciem) w skroń. Są to przypuszczenia oparte na pałacowych plotkach, gdyż żaden z korespondentów nie mógł być obecny w chwili zdarzenia. Domniemana kłótnia między ojcem i synem miała miejsce w wewnętrznych komnatach pałacu, do których mieli wstęp jedynie nieliczni członkowie bezpośredniego otoczenia cara.

Zagadkowy jest sam powód, który miał doprowadzić do tragicznego wypadku. Istnieją dwie możliwe przyczyny, które sprowokowały dramatyczną kłótnię. Pierwsza z nich dotyczy trzeciej żony carewicza – Heleny Szeremietiew. Car miał ją zastać w jednej koszuli, a nie w trzech, tak jak nakazywał obyczaj. Iwan oburzony jej nieprzyzwoitym zachowaniem wściekł się i dotkliwie pobił synową, która w tym czasie była w ciąży. Helena w wyniku obrażeń straciła dziecko. Carewicz w obronie małżonki miał wystąpić przeciwko ojcu. Oskarżył cara o pozbawienie go dwóch poprzednich żon i próbę uczynienia tego samego z trzecią, ale przede wszystkim nie mógł mu wybaczyć śmierci potomka. Burzliwa wymiana zdań przerodziła się w awanturę, której skutkiem był katastrofalny wypadek.

W innej wersji, kłótnię sprowokował carewicz, który oświadczył ojcu, że zamierza przejąć samodzielne dowództwo nad armią rosyjską, która pośpieszyłaby z pomocą oblężonej załodze Pskowa. Car, który do tej pory nie wykazywał inicjatywy, aby skonfrontować się z armią Batorego, propozycję syna uznał za jawny atak na swoją osobę. Iwan IV, któremu towarzyszyła permanentna obsesja spisku, poczuł tym razem zagrożenie ze strony swojego syna. Iwan Iwanowicz prawdopodobnie wypowiedział swoje żądania publicznie, co wzbudziło aprobatę przysłuchujących się temu bojarom, którzy byli już zniecierpliwieni bezczynnością cara. Rozwścieczony monarcha w porywie gniewu miał oskarżyć carewicza o podżeganie do buntu.

Krew wydobywająca się z rany carewicza oprzytomniła Iwana. Jego nastój diametralnie się zmienił. Atak gniewu przerodził się w bezgraniczną rozpacz, która towarzyszyła mu już do końca życia. Błagał syna i niebiosa o wybaczenie. Próbował tamować krew, wypływającą z zadanej rany. Dramaturgię tej chwili najlepiej chyba przedstawił Ilja Repin na obrazie Car Iwan Groźny i jego syn Iwan – 16 listopada 1581 roku, na którym zatracony w obłędzie i bólu monarcha trzyma na rękach okrwawionego syna z raną na skroni. Iwan sprowadził najlepszych moskiewskich lekarzy, modlił się dniami i nocami do ikon świętych i do Boga, aby oszczędzili jego syna. Niestety los carewicza był przesądzony. Iwan Iwanowicz zmarł.

Car Iwan Groźny i jego syn Iwan

W kondukcie pogrzebowym car podążał tuż za trumną, przybrany w skromny strój mnicha, pozbawiony jakichkolwiek oznak władzy carskiej. W soborze Archangielskim, w którym pochowano niedoszłego następcę tronu, Iwan Groźny całkowicie poddał się emocjom. Bił głową o trumnę i posadzkę, krzyczał i płakał. Kondycja psychiczna cara była bardzo zła. Monarcha niebawem po pogrzebie zebrał bojarów, żeby oświadczyć im, że zamierza abdykować i wstąpić do klasztoru, aby odpokutować ciężkie grzechy. Pozwolił bojarom samodzielnie wybrać nowego cara, któremu bez wahania przekaże symbole władzy. Obecni, nauczeni błędami przeszłości wiedzieli, że może to być kolejna próba lojalności. Odradzono Iwanowi mnisi habit i wybłagano, aby nie porzucał tronu.

Czyn, którego dokonał Iwan Groźny w dalszym ciągu zastanawia i budzi kontrowersje. Czy było to morderstwo z premedytacją? Car rzeczywiście był zazdrosny o swojego syna, zwłaszcza o szacunek, jakim darzył go lud oraz bojarzy. Iwan, jeżeli zabił umyślnie, to prawdopodobnie powodowany był wizją kolejnej urojonej zdrady. Ciekawe jest, że w pierwszych listach, które napisał do Kurbskiego, mówi: „Przypomnij sobie największego z cesarzy Konstantyna, który dla dobra państwa pozbawił życia własnego syna”. Dodał, że mimo to „został zaliczony w poczet świętych”. Car może i mógł myśleć o zgładzeniu dziedzica, ale musiał mieć na uwadze, że był to jedyny z jego synów, który był w stanie udźwignąć brzemię władzy. Śmierć carewicza prawdopodobnie była zabójstwem w afekcie, wynikającym z porywczego charakteru Iwana Groźnego. Niestety to nieszczęśliwe wydarzenie przesądziło o losie dynastii i całego kraju.

Od Fiodora do Samozwańca. Walka o tron moskiewski w latach 1584–1606

Zgodnie z tradycją dziedzictwo tronu miało przejść na kolejnego, najstarszego syna władcy, którym był Fiodor. W przeciwieństwie do swego zmarłego brata, który i w wyglądzie i w charakterze był kopią swego ojca, carewicz Fiodor był słaby zarówno na ciele jak i umyśle. Angielski poseł Giles Fletcher tak opisał przyszłego cara: „Prostacki i tępy, nie nadający się do polityki i bardzo przesądny”. Po śmierci Iwana Groźnego rzeczywiście realna władza nad państwem przypadła faworytowi zmarłego władcy – Borysowi Godunowowi. Fiodor zmarł bezpotomnie w 1598 roku, kończąc tym samym panowanie dynastii Rurykowiczów. Ustąpił miejsca Godunowowi, który rządził Carstwem Rosyjskim do 1605 roku. Po jego śmierci nastąpił w państwie okres interregnum znany powszechnie pod nazwą wielkiej smuty (1605-1613). Konsekwencje śmiertelnego grzechu cara przewrotnie powróciły w przyszłości, za co przyszło odpokutować całemu państwu rosyjskiemu.

Iwan IV Groźny – kochany przez lud, podziwiany przez Stalina

Car Iwan Groźny zmarł 18 marca 1584 roku, w dzień, który został mu przepowiedziany. Przed śmiercią zdążył przyjąć śluby kapłańskie. Umierając, pozostawił Rosję w niepewności. W tym miejscu należy się zastanowić, jaki obraz władcy pozostawił po sobie? Rosyjski pisarz Aleksy Tołstoj po zakończeniu powieści o epoce Iwana Groźnego wyznał:

Podczas studiowania źródeł autorowi nieraz książka wypadała z rąk i odrzucał pióro wstrząśnięty nie tyle faktem, że mógł istnieć Iwan Groźny, lecz że mogło istnieć społeczeństwo, które go akceptowało.

Dla Rosjan przydomek „groźny” nie był pejoratywny – znaczył tyle co „władny”. Władza w pojęciu ludu rosyjskiego zawsze była groźna i taka być powinna. Mikołaj Karamazin zauważa rzecz ciekawą, ale chyba zgodną z mentalnością społeczeństwa rosyjskiego, że jeden z najokrutniejszych carów pozostał w ludzkiej pamięci pozytywnym bohaterem. Opowieść o latach jego panowania zakończył on słowami: „Historia jest bardziej pamiętliwa niż ludzie”.

Kontrowersje wokół postaci Iwana Groźnego wzbudzał też fakt, że był on wzorem dla Józefa Stalina. Pierwszy car Rosji stał się idealnym narzędziem do propagowania mitologii politycznej. Jego osobowość imponowała Stalinowi, który podobnie jak Iwan realizował swoje plany nie przebierając w środkach. Doceniał i rozumiał okrucieństwo cara, ale widział w nim pewne niedoskonałości charakteru. Zarzucał mu zbyt gorliwą pobożność przez którą nie doprowadził do końca walki z feudałami. Stalin próbował wystrzegać się błędów Iwana Groźnego, aby wypaść na jego tle jeszcze lepiej. Wzorował się i udoskonalał schemat działań opryczniny. Aresztowania, zesłania, tortury i kaźnie, które wynikały z licznych procesów oraz okrutne represje bez żadnego sądu dotykające całe społeczeństwo, były pokłosiem wydarzeń historycznych z okresu rządów Iwana Groźnego. Podobieństwo działań opryczników i machiny „wielkiego terroru” (1935-1938) jest zaskakujące. Epoka Iwana dostarczyła Stalinowi argumentów na rzecz siły, używanej bezwzględnie do stanowienia i utrzymywania potęgi państwa oraz zapewnienia władzy dla jej twórcy.

Car Iwan IV Groźny był postacią psychologicznie niezwykle złożoną. Nie ma możliwości określić jego poczynań w sposób jednoznaczny. Relacje współczesnych mu cudzoziemców i rodaków bardzo różnią się od siebie i są subiektywne. W podobny sposób można określić badania historyków na jego temat. Każdy odkrył w epoce i osobowości Iwana Groźnego to co chciał zobaczyć i na co pozwalały mu jego światopogląd. Iwan był dzieckiem swoich czasów, kiedy okrucieństwo było stanem naturalnym Europy. Nie ma tu jednego obrazu władcy – istnieje ich kilku, a każdy z nich jest widziany przez pryzmat własnych odczuć wobec tej ambiwalentnej postaci.

Autorem tekstu Iwan IV Groźny – reformator, dyplomata, pobożny okrutnik jest Natalia Stawarz. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.

Czytaj też:
Władca, który zasłużył na swój przydomek. Dziś rocznica śmierci Kazimierza Wielkiego

Źródło: Histmag.org