Z okazji Bożego Narodzenia potrafiono przerywać wojnę. Słynny grudniowy rozejm z 1914 roku

Z okazji Bożego Narodzenia potrafiono przerywać wojnę. Słynny grudniowy rozejm z 1914 roku

Dodano: 

W czasie II wojny o podobne przykłady trudno. Czy I wojna światowa to mimo wszystko konflikt świata mniej bezwzględnego, kulturalniejszego?


Wzbraniałbym się przed tak jednoznacznymi ocenami. Czy kulturalniejszego? Do pewnego stopnia tak, ale też bardziej podzielonego, bardziej doświadczonego biedą. Poza tym czy dzisiejsza większa bezpośredniość musi oznaczać mniejszą kulturę? Nie wydaje mi się. Z II wojną światową jest jeden zasadniczy problem: była po pierwszej. To banalne w gruncie rzeczy sformułowanie podaje nam jednak pewien kontekst. I wojna światowa nie była wojną ideologii, choć w trakcie działań zaczęto przedstawiać ją jako starcie demokracji i autokracji; tyle że Rosja pozostawała w sojuszu z państwami zachodnimi do grudnia 1917 r. a do lutego tego roku car pozostawał samodzierżcą. Wielka Wojna nie zaczynała się również jako wojna na wyniszczenie. To miał być Blitzkrieg, przynajmniej na zachodzie kontynentu. Zwróćmy uwagę, jak rzadko mówimy o ofiarach czy jeńcach wojennych wojen austriacko-pruskiej czy francusko-pruskiej, a przecież takowe były. Natomiast to były krótkie konflikty, których konsekwencje społeczne były ograniczone.

Pewnym wyjątkiem jest tu wojna krymska owocująca powołaniem Czerwonego Krzyża, ale to głównie rezultat jednostkowych obserwacji. Pamiętajmy też, że wkraczający w wojnę ludzie mając takie obrazy z przeszłości nie wiedzieli czego się spodziewać. Na ogół nie znali doświadczeń amerykańskiej wojny secesyjnej, która była pierwszą nowoczesną wojną pozycyjną, konfliktem totalnym, który przybrał charakter wojny na wyniszczenie. I wojna światowa była zatem szokiem, który zapoczątkował dramatyczne zmiany w sposobie prowadzenia wojny, ale też skutkowała ogromnymi zmianami społecznymi. Mówiło się o niej jako Armagedonie, końcu świata i rzeczywiście położyła kres pewnemu światu, stylowi życia. Niektórzy historycy, w tym chociażby Winston Churchill twierdzili jednak, że mieliśmy do czynienia z drugą wojną trzydziestoletnią (1914-1945). W tym ujęciu okrucieństwa II wojny światowej były po prostu kontynuacją tych z pierwszej i nie powinno się ich traktować w zupełnym oderwaniu od siebie.

Chciałbym jednak zwrócić uwagę na jedną rzecz. Już wówczas konflikty kolonialne, dziś możemy powiedzieć pozaeuropejskie, były postrzegane, jako brutalniejsze. Po pierwsze starcia były bardzo nierówne; przeważające technologicznie oddziały kolonizatorów dziesiątkowały rebeliantów kolonialnych. Po drugie, wojna często przybierała charakter partyzancki. Czy to tak dramatycznie różni się od tego co obserwujemy dzisiaj? Pomimo różnych napięć, niepewnej przyszłości, Europa na tle wielu regionów świata wciąż wydaje się ostoją spokoju, jak w 1914 r. Starcia w Afryce czy na Bliskim Wschodzie zaś często są równie brutalne jak wówczas. Zmiany wymusza postęp technologiczny i społeczny.

Mamy zatem wiele punktów wspólnych, wiele różnic. Nie ma prostej odpowiedzi, wbrew temu, co wiele osób chce podnosić. Czasy nie są zatem bardziej lub mniej kulturalne. Są po prostu inne. Więzi międzyludzkie są definiowane inaczej. Kiedyś grzecznie było podać rękę na przywitanie, dziś częściej wpadamy sobie w ramiona. Jesteśmy inni i tacy sami zarazem, i warto abyśmy o obu sprawach pamiętali. Wówczas unikniemy zarówno przesadnego wychwalania jak i krytykowania przeszłości, łatwiej zaakceptujemy taką jaka była. Rozejm bożonarodzeniowy pięknie to ukazuje.

Powiedziałeś kiedyś Sebastianie, że to też dowód jak bardzo europejskie jest Boże Narodzenie. Dorzuciłbym do tego jedną rzecz, która wypływa wprost z niemieckiego wiersza „Wszystko zaczęło się pod Ypres”. Rozejm pokazuje, że bez względu na barwy narodowe łączy nas chęć zachowania swojego człowieczeństwa. To jest zatem tym co łączy nas z naszymi przodkami; chęć pozostania człowiekiem tak długo jak się da.

Autorem wywiadu „Rozejm bożonarodzeniowy: chwila wspólnoty w okopach I wojny światowej” jest Sebastian Adamkiewicz. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0

Źródło: Histmag.org