Cała władza w ręce prezydenta. Jak doszło do uchwalenia konstytucji kwietniowej?

Cała władza w ręce prezydenta. Jak doszło do uchwalenia konstytucji kwietniowej?

Dodano: 

Częstokroć sugeruje się, że pokerowe zagranie sanacji z 26 stycznia 1934 r. było z góry przygotowaną akcją. Trudno jednak znaleźć dowody na poparcie takiej tezy. Można powołać się tu choćby na wielokrotnie artykułowane pragnienie Piłsudskiego, aby konstytucja przyjęta została absolutnie lege artis, aby nie kwestionowano później jej legalności. Przekonanie to znalazło zresztą wyraz w niezadowoleniu Marszałka ze stylu, w jakim przeprowadzono projekt w sejmie. Po drugie zaś z relacji uczestników wydarzeń, m.in. czołowego parlamentarzysty BBWR i współtwórcy tez konstytucyjnych Bohdana Podoskiego, jednoznacznie wynika, że przegłosowanie projektu w takiej formie było dziełem przypadku. Sanacja potrafiła skutecznie wykorzystać ten szczęśliwy zbieg okoliczności.

Fakt, iż Piłsudski był niezadowolony ze sposobu uchwalenia konstytucji przez sejm, był zaskoczeniem dla jego najbliższych współpracowników. Dlatego właśnie nakazał on zwolnienie tempa prac nad konstytucją, aby senackimi debatami w tej kwestii w jakimś stopniu „przykryć” złe wrażenie wywołane uchwaleniem konstytucji w tak kuriozalny sposób. Ostatecznie, w początkach roku 1935, po „gruntownych”, a w istocie po zupełnie fasadowych dyskusjach nad projektem konstytucji w senacie i przyjęciu jego poprawek przez sejm, 23 kwietnia 1935 r. konstytucja kwietniowa została podpisana przez prezydenta Mościckiego.

Idea i rzeczywistość

Jakie były postanowienia konstytucji kwietniowej? Stanowiła ona krańcowy odwrót od ducha konstytucji marcowej. Ustrój liberalnej demokracji i rządów parlamentarnych został zastąpiony rządami autorytarnymi. Dotychczasowy „miękki autorytaryzm” rządów sprawowanych przez Józefa Piłsudskiego znalazł odzwierciedlenie w najważniejszym w Polsce akcie prawnym.

Kluczowe zasady ustrojowe zostały zamieszczone w pierwszych dziesięciu artykułach nowej konstytucji. Widać w nich kilka zasadniczych cech charakterystycznych. Po pierwsze, odrzucona została koncepcja państwa rozumianego jako organizacja prawna narodu, za czym opowiadała się endecja, a zamiast tego przyjęte zostało rozumienie państwa jako dobra wspólnego obywateli bez względu na narodowość. Po drugie, wyraźnie zaznaczony został prymat interesów zbiorowych nad jednostkowymi, a akcent został przeniesiony z praw obywatelskich – uznawanych ówcześnie za „przeżytek rewolucji francuskiej” – na obowiązki, jakie miał obywatel wobec państwa. Tak też należy rozumieć uzależnienie uprawnień do wykonywania swoich praw od zasług dla dobra powszechnego. Po trzecie, zastosowana została zasada koncentracji władzy państwowej, którą w bezprecedensowy sposób skupiono w osobie prezydenta Rzeczpospolitej.

Historiografia PRL stawiała konstytucji kwietniowej poważne zarzuty. Mówiło się o tym, że uchwalono ją w sposób niezgodny z prawem (co było prawdą), a także określano ją mianem „faszystowskiej” (co nie miało podstaw). Choć z dzisiejszego punktu widzenia wiele zapisów tej konstytucji budzi zrozumiałe zdumienie i sprzeciw, to trzeba pamiętać, że w Europie dwudziestolecia międzywojennego rządy autorytarne nie były niczym niezwykłym. Pamiętając o popularności „rządów silnej ręki” na całym kontynencie, trzeba też docenić fakt, iż konstytucja kwietniowa stworzyła instytucje mogące służyć budowie stabilności politycznej i ekonomicznej w kraju.

Niestety, okazało się, że spadkobiercy Józefa Piłsudskiego nie potrafili zrobić z niej dobrego użytku. Już ordynacja wyborcza określająca sposób wyboru posłów i senatorów okazała się zupełnie nietrafionym przedsięwzięciem, ponieważ w celu zachowania stabilności władzy sanacji odsunęła ona opozycję od udziału w kierowaniu państwem. Wybory parlamentarne 1935 r. okazały się dla sanacji prestiżową porażką, a sukcesem opozycji nawołującej do bojkotu, bowiem frekwencja w skali całego kraju wyniosła zaledwie 46%.

Konstytucja kwietniowa nie okazała się właściwa na swoje czasy. Może gdyby uchwalono ją w 1921 r. przysłużyłaby się Polsce? Może postawiłaby II Rzeczpospolitą w gronie stabilnych autokracji o szybko rozwijającej się ekonomice? A może jednak dominowałby marazm, który w konsekwencji wzmocniłby tendencje faszystowskie?

Bez wątpienia konstytucja kwietniowa była skrojona na miarę Piłsudskiego. Ten jednak umarł w trzy tygodnie po podpisaniu jej przez Prezydenta Mościckiego, nie pozostawiając po sobie następcy. Już w lipcu 1936 r. został wydany okólnik premiera Felicjana Sławoja-Składkowskiego:

Zgodnie z wolą Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Ignacego Mościckiego zarządzam, co następuje: Generał Śmigły-Rydz, wyznaczony przez Pana Marszałka Józefa Piłsudskiego, jako Pierwszy Obrońca Ojczyzny i pierwszy współpracownik Pana Prezydenta Rzeczypospolitej w rządzeniu państwem, ma być uważany i szanowany, jako pierwsza w Polsce osoba po Panu Prezydencie Rzeczypospolitej. Wszyscy funkcjonariusze państwowi z prezesem Rady Ministrów na czele okazywać Mu winni objawy honoru i posłuszeństwa.

Dokument ten stanowił rażące pogwałcenie zasad obowiązującej konstytucji. Z kolei w lutym 1937 r. okazało się, że walka z „partyjnictwem” nie może oznaczać rezygnacji z istnienia ugrupowań politycznych. Trzeba było naprawić nieodpowiadający realiom system polityczny poprzez powołanie Obozu Zjednoczenia Narodowego. Miał on stanowić oparcie dla wojskowej dyktatury Edwarda Rydza-Śmigłego niedysponującego charyzmą porównywalną z charyzmą Piłsudskiego.

Ogromnym minusem konstytucji z 1935 r. było pozostawienie przez nią szerokich rzesz społeczeństwa poza rzeczywistym udziałem w życiu politycznym kraju. Zaowocowało to m.in. niechęcią pewnej siebie sanacji do stworzenia rządu szerokiej koalicji w obliczu coraz wyraźniej rysującego się zagrożenia niemieckiego. Nieoczekiwanie największą zaletą tej konstytucji okazał się fakt, iż dzięki jej zapisom Polsce udało się utrzymać legalność polskich władz w krytycznym okresie po wrześniu 1939 r. To właśnie dlatego możemy powiedzieć, że dzisiejsza III Rzeczpospolita jest w sensie prawnym dziedziczką II RP. Nie zapominajmy jednak, że art. 13 ust. 2 pkt b konstytucji kwietniowej wcale nie był w zamierzeniach jej twórców pomyślany jako fundamentalny.

QUIZ:
Jak dobrze znasz polskie konstytucje? Sprawdź się w naszym quizie!

Autorem tekstu Konstytucja kwietniowa jest Michał Przeperski. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.

Czytaj też:
Dziś Marsz Niepodległości, kiedyś defilady i pokazy. Święto Niepodległości na przedwojennych zdjęciach

Źródło: Histmag.org