Pierwszy syn Jagiełły urodził się, gdy król miał 70 lat. Przeszedł do historii ginąc w bitwie z Turkami

Pierwszy syn Jagiełły urodził się, gdy król miał 70 lat. Przeszedł do historii ginąc w bitwie z Turkami

Dodano: 
Chrzest Władysława Warneńczyka
Chrzest Władysława WarneńczykaŹródło:Wikimedia Commons / domena publiczna
31 października 1424 r. przyszedł na świat długo i niecierpliwie wyczekiwany syn króla Władysława Jagiełły – Władysław, nazwany później Warneńczykiem. Na polski tron wstąpił jako dziecko, rządził zaledwie 10 lat, zginął młodo, powszechnie pamięta się tylko o jego walkach z Turkami i śmierci w bitwie pod Warną. Warto jednak przyjrzeć się bliżej tej ciekawej postaci.

Władysław Jagiełło bardzo długo czekał na dziedzica, któremu mógłby przekazać rządy w Królestwie i na Litwie. Jego pierwsza żona, Jadwiga Andegaweńska, w 1399 r. urodziła córkę, Elżbietę Bonifację, jednak po niecałych trzech tygodniach dziecko zmarło, a kilka dni później odeszła również Jadwiga. Władysław Jagiełło posiadał prawa do tronu tylko dzięki dziedzicznym uprawnieniom Jadwigi, musiał więc na nowo zabiegać o uznanie swojej pozycji przez możnych. Kolejne dwie żony Jagiełły, Anna Cylejska (wnuczka po kądzieli Kazimierza Wielkiego) i Elżbieta Granowska również nie dały mu potomka.

W 1422 r. Jagiełło, po raz trzeci już zostawszy wdowcem, ożenił się z Zofią (Sonką) Holszańską, córką litewskiego księcia. Miał wówczas… 71 lat, a jego wybranka liczyła sobie lat 17. Dwa lata później przyszedł na świat mały Władysław. Złośliwi uważali, że młoda królowa zdradziła swojego męża, a następca tronu i jego młodszy brat są tak naprawdę synami… rycerza Hińczy z Rogowa. Zofia oczyściła się jednak z zarzutów składając uroczystą przysięgę.

Władysław III Warneńczyk – droga do tronu

Nie było jednak wcale przesądzone, że mały Władysław zostanie królem Polski. Właściwie nie miał do tego dziedzicznych praw, jego ojciec zasiadał na tronie jako mąż Jadwigi, został wybrany przez możnych, którzy nie mieli wcale obowiązku przekazać władzy jego synom. Jagiełło musiał przyjąć postawione przez nich warunki i nadać szlachcie przywileje, których się domagała. Odbyło się kilka zjazdów, król długo się wahał i nie obyło się bez dramatycznych wydarzeń, kiedy to szlachta rozsiekała szablami dokument mający zagwarantować małemu Władysławowi sukcesję. Ostatecznie Jagiełło ustąpił, wydał w 1430 r. w Jedlni odpowiedni dokument, potwierdzony później w Krakowie, który nadawał szlachcie nietykalność osobistą (zasada Neminem captivabimus nisi iure victum).

Chrzest Władysława Warneńczyka

Biskup krakowski Zbigniew Oleśnicki (domena publiczna).Jagiełło zmarł 1 czerwca 1434 r., jego pierworodny syn nie ukończył jeszcze wówczas dziesiątego roku życia, a do osiągnięcia tzw. lat sprawnych, czyli pełnoletniości, brakowało mu jeszcze pięciu lat. Chociaż możni obiecali uznać go za swojego władcę, dla wszystkich było jasne, że chłopiec nie będzie rządził królestwem i nie wszyscy chcieli się zgodzić na koronację. Wiadomo było, że w imieniu małoletniego władcy faktyczne rządy sprawować będzie ktoś inny: biskup krakowski Zbigniew Oleśnicki. On również zdawał sobie z tego sprawę, optował więc gorąco za jak najszybszą koronacją Władysława. Mimo poważnego oporu możnych, któremu dali oni wyraz w czasie zjazdu w Opatowie, biskupowi udało się doprowadzić do uroczystej koronacji. Zarząd nad państwem miała sprawować cała rada koronna, jednak Oleśnicki szybko zapewnił sobie w niej decydujący wpływ i stał się właściwym architektem polskiej polityki zagranicznej.

Plany Zbigniewa Oleśnickiego

Biskup krakowski był zagorzałym przeciwnikiem husytyzmu, dlatego też dążył do zbliżenia z Zygmuntem Luksemburskim, cesarzem oraz królem Czech i Węgier. Tuż po koronacji Władysława Oleśnicki wysłał do Zygmunta poselstwo z prośbą o rękę jego wnuczki Anny dla młodego króla Polski. Cesarz nie miał synów, a jego jedyna córka Elżbieta została wydana za Albrechta Habsburga i to on był potencjalnym sukcesorem Luksemburczyka. Ich jedynym dzieckiem była właśnie Anna, Oleśnicki liczył więc na przejęcie w przyszłości dziedzictwa po Zygmuncie i Albrechcie przez młodego Władysława. Tym ambitnym planom położył jednak kres cesarz, postawił bowiem bardzo twarde warunki umowy, żądając m.in. przejęcia rządów opiekuńczych w Polsce w zastępstwie Władysława.