75 lat temu rozpoczęły się procesy norymberskie. Wielu nazistów nigdy nie doczekało kary

75 lat temu rozpoczęły się procesy norymberskie. Wielu nazistów nigdy nie doczekało kary

Dodano: 
Proces głównych zbrodniarzy wojennych w Norymberdze. Pierwszy od lewej Herman Goering
Proces głównych zbrodniarzy wojennych w Norymberdze. Pierwszy od lewej Herman GoeringŹródło:Wikimedia Commons / domena publiczna
Od 20 listopada 1945 roku do 14 kwietnia 1949 roku przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze przeprowadzono procesy przeciwko głównym zbrodniarzom III Rzeszy. Chociaż świat dowiedział się o zbrodniach dokonanych przez Niemców, nie wszystkich nazistów dosięgnęła sprawiedliwość. Jakie były powojenne losy niemieckich zbrodniarzy?

Wielu niemieckich zbrodniarzy wojennych przez długie lata cieszyło się bezkarnością. Części udało się uciec przed sprawiedliwością na drugą półkulę, a wobec tych osądzonych niejednokrotnie stosowano śmiesznie niskie kary. Niektórzy w obawie przed schwytaniem popełniali samobójstwo, inni wybierali życie w ukryciu i ciągłej niepewności. Podczas głównego procesu przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze na śmierć bądź długoletnie więzienie skazano grupę wysokich dygnitarzy III Rzeszy. Powojenne losy nazistowskich zbrodniarzy wojennych okazywały się więc często bardzo różne.

Heinrich Himmler - w mundurze żandarma

Reichsfuhrer-SS stracił życie w tajemniczych okolicznościach, prawdopodobnie 23 maja 1945 r., a więc już po upadku Berlina i kapitulacji Niemiec. Uznawany za drugą osobę w III Rzeszy po Hitlerze, został schwytany podczas przedzierania się na zachód w mundurze żandarmerii. Znalazłwszy się w rękach Brytyjczyków, miał popełnić samobójstwo, przegryzając fiolkę z cyjankiem potasu. Bernard Law Montgomery nakazał pochować go w nieoznaczonym miejscu, tłumacząc to obawą, że grób może stać się miejscem kultu. Lekarze dokonujący sekcji zeznali później, ze dostarczone ciało wolne było od blizn, jakie powinien posiadać Himmler. Zwłoki widziało tylko kilka osób. Istnieje wiele poszlak, wskazujących na to, że Reichsfuhrera zabili Brytyjczycy w obawie przed ujawnieniem przez niego szczegółów rozmów na temat separatystycznego pokoju z III Rzeszą, które Anglicy mieli prowadzić już po konferencji w Casablance, gdzie usankcjonowano obowiązek walki z Niemcami aż do zwycięstwa. Akta w sprawie zgonu Himmlera pozostaną jednak tajne przynajmniej do 2045 roku

Powojenne losy niemieckich zbrodniarzy: główny proces norymberski

Norymbergę nie przypadkiem wybrano na miejsce rozliczenia nazistowskiego systemu. Miasto słynęło bowiem z fanatycznego przywiązania do Hitlera, tam też wydano niesławne ustawy przeciwko Żydom. Spośród najważniejszych figur III Rzeszy na karę śmierci skazany został tam Herman Goering, założyciel Gestapo i twórca Luftwaffe. Obok niego podobny wyrok usłyszało też jedenastu innych zbrodniarzy: Fritz Sauckel, Martin Borman, Joachim von Ribbentropp, Hans Frank, Julius Streicher, Ernst Kaltenbrunner, Arthur Seyss-Inquart, Alfred Rosenberg, Wilhelm Frick, Alfred Jodl i Wilhelm Keitel. Żaden z nich nie przyznał się do winy. Goering, uznając za potwarz dla swojego oficerskiego honoru śmierć na szubienicy (a nie, jak się domagał, przez rozstrzelanie), popełnił samobójstwo w celi.

Kaltenbrunner, szef Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA) po śmierci Reinharda Heinricha, o ludobójstwo oskarżył Himmlera, usprawiedliwiając się, że o planach „ostatecznego rozwiązania” kwestii żydowskiej dowiedział się dopiero podczas procesu i że podobnie jak wielu innych, został w czasie wojny otumaniony. Pod szubienicą wypowiedział się w następujący sposób:

Całym sercem służyłem mojemu narodowi i ojczyźnie. Spełniłem swój obowiązek z interesem państwa. Żałuję, że ci, którzy nami rządzili w tych trudnych czasach, nie zachowali się jak żołnierze i że popełniono tyle zbrodni, ale nie brałem w nich udziału. Niech żyją Niemcy!

Kierujący antysemicką propagandą Julius Streicher osobiście prawdopodobnie nigdy nikogo nie zamordował. Trybunał uznał jednak, że swoją działalnością walnie przyczynił się do przeprowadzenia Holokaustu. Skazany nie potrafił pogodzić się z wyrokiem i oskarżał aliantów o to, że w charakterze obrońcy przyznali mu Żyda. Przy szubienicy mógł po raz ostatni zakrzyknąć: Sieg Heil! W oczekiwaniu na wyrok śmierci nawrócenie przeżyć miał natomiast Hans Frank, morderca setek tysięcy ludzi w Generalnym Gubernatorstwie.