30 września 2021 roku to ostatni dzień na wzięcie udział w Narodowym Spisie Powszechnym. Dokładnie 100 lat temu, 30 września 1921 roku rozpoczął się z kolei Powszechny Spis Ludności, pierwszy w Polsce przygotowany według nowoczesnych zasad. Spisywano dane ze stanu o północy z 30 września na 1 października 1921 r. Warto pamiętać, że w tym czasie wciąż granice państwa nie były ostatecznie ustalone, a ogromne rzesze ludzi nadal podlegały repatriacji czy migracji wewnątrz kraju.
– Spis 1921 roku był bardzo świadomą akcją, przygotowywaną w zasadzie od początku istnienia Niepodległej. Zdawano sobie sprawę, że nowa Polska, powstając z trzech rzeczywistości cywilizacyjnych, jest konglomeratem problemów, zawiłości społecznych, różnic ekonomicznych itp. Jednym słowem, chcąc zarządzać państwem, trzeba było najpierw poznać kto w nim mieszka, jakie ma wykształcenie, status ekonomiczny itp. Stąd ogromna szczegółowość ówczesnego spisu – mówi nam dr Sebastian Adamkiewicz z Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi.
– Ta ciekawość brała się z przekonania o wadze statystyki. Odgrywała ona przecież ogromną rolę w czasie obrad w Wersalu, gdzie była podstawą formułowania postulatów dotyczących granic. Dobra analiza społeczna była podstawą sukcesów i klęsk w plebiscytach. Świat, w którym coraz więcej mówiono o suwerenności narodów, musiał te narody dogłębnie poznać – podkreśla historyk.
Obszerny spis i wiele problemów
Pierwszy spis powszechny był bardzo szczegółowy i zawierał wiele informacji dotyczących gospodarki, zwierząt domowych, cech społeczno-zawodowych osób. Znalazł się w nim także opis gospodarstwa rolnego, miejscowości, spis budynków i opis każdej nieruchomości. W spisie zawarto też unikalne badanie społeczne – formularz dla sierot.