Rafał Borowski, „Wprost”: Niemal cała Europa obchodzi zakończenie II wojny światowej 8 maja. Natomiast w Rosji i wielu innych państwach poradzieckich obchody przypadają dzień później. Dlaczego?
Prof. Grzegorz Berendt: Niemcy dążyli do tego, aby przegrywając wojnę, porozumieć się w pierwszej kolejności z aliantami zachodnimi, przede wszystkim ze Stanami Zjednoczonymi. Niemcy obawiali się Związku Sowieckiego, gdyż doskonale wiedzieli, jakich zbrodni dokonali na terenie tego państwa.
Z tego powodu Karl Dönitz, mianowany tuż przed śmiercią Adolfa Hitlera na nowego kanclerza, skierował dowódców niemieckich, aby podpisali bezwarunkową kapitulację wobec aliantów zachodnich. To miało miejsce 8 maja. W tym akcie nie uczestniczyli przedstawiciele Związku Sowieckiego, a dokładniej przedstawiciele Armii Czerwonej.
Podpisanie aktu bezwarunkowej kapitulacji Niemiec zostało więc powtórzone na specjalne życzenie Związku Radzieckiego?
Sowieci zażądali, aby doszło do wypełnienia ustaleń, przyjętych podczas konferencji tzw. Wielkiej Trójki w Teheranie w 1943 r. oraz w Jałcie w 1945 r.