Rewolucyjny zryw, który inspirował lewicę na całym świecie. Lud rządził Paryżem ponad 70 dni

Rewolucyjny zryw, który inspirował lewicę na całym świecie. Lud rządził Paryżem ponad 70 dni

Dodano: 
Komuna Paryska. Komunardzi pozują do zdjęcia na barykadzie
Komuna Paryska. Komunardzi pozują do zdjęcia na barykadzieŹródło:Wikimedia Commons / domena publiczna
Komuna Paryska, czyli rewolucyjny zryw Paryżan, trwał od 18 marca do 28 maja 1871 roku. Ponad 70 dni dramatycznych wydarzeń stało się inspiracją dla ruchów rewolucyjnych, lewicowych, komunistycznych i robotniczych na całym świecie.

Paryż lat 70. XIX wieku to dwumilionowy tygiel, niezwykle zróżnicowany pod względem statusu społecznego, który zależał od wielkości posiadanego majątku oraz wykonywanego zawodu. Obok klas wyższych i burżuazji, dużą część mieszkańców metropolii stanowiła biedota zasiedlająca dzielnice nędzy, pozbawiona zaplecza sanitarnego czy choćby podstawowej opieki medycznej, żyjąca często tylko i wyłącznie dzięki działalności biur dobroczynnych. Paryskich robotników z kolei cechowały stosunkowo niskie zarobki i poziom życia. Co prawda w latach 1850–1870 średnia płaca robotnika podniesiona została o 30%, ale jednocześnie wydatki wzrosły o 45%.

Komuna Paryska. Geneza

Do czynnika demograficznego doszedł również urbanistyczny, a mianowicie rozpoczęta w 1853 roku wielka przebudowa Paryża, kierowana przez prefekta Sekwany Georges’a Eugène’a Haussmanna. Reorganizacja miasta zmieniła je na blisko 20 lat w wielki plac budowy. Warstwy uboższe zostały zmuszone do emigracji z centrum na obrzeża, co wywołało ogólne oburzeni, poczucie niesprawiedliwości i urazę ludzi mniej zamożnych wobec III Cesarstwa. Ponadto powrót burżuazji do centrum spowodował wzrost czynszów, a także kosztów utrzymania.

Kolejnym ważnym bodźcem były zmiany w prawodawstwie francuskim. W 1864 roku wprowadzone zostało prawo do strajków, natomiast ustawa z 11 maja 1868 roku liberalizowała przepisy dotyczące prasy i prawa do zgromadzeń. Zniknął obowiązek ubiegania się o zgodę ministerialną na założenie gazety, a także pozwolono na bardziej swobodne gromadzenie się i wyrażanie własnych opinii. Tylko w latach 1868–1869 pojawiło się około 140 nowych tytułów prasowych, natomiast od momentu wprowadzenia ustawy do czasów Komuny Paryskiej miało miejsce blisko 900 zgromadzeń.

Nie bez znaczenia była również mnogość funkcjonujących w Paryżu ugrupowań politycznych, wyrażających niezadowolenie z sytuacji w kraju. Szczególnie prężnie rozwijały się ugrupowania lewicowe. Między innymi w styczniu 1865 roku swoją działalność zainaugurowało Międzynarodowe Stowarzyszenie Robotników w Paryżu, stanowiące część I Międzynarodówki. Działały różne odłamy lewicowych ruchów, m.in. bakuniniści, blankiści, marksiści czy proudhoniści.

Wojna francusko-pruska

Czynniki te doprowadziły do wzrostu nastrojów niezadowolenia. W Paryżu panowała dość napięta atmosfera i brakowało jedynie iskry, aby miasto wybuchło. Ostateczną przyczyną zrywu mieszkańców miasta i wybuchu rewolucji, podobnie jak w przypadku wielu innych przewrotów, była klęska Francji w 1870 roku w wojnie z Prusami. Cesarz Napoleon III wystąpił przeciw Prusom w lipcu 1870 roku. Bezpośredniego powodu konfliktu upatruje się w próbie osadzenia na hiszpańskim tronie pruskiego księcia Leopolda, członka dynastii Hohenzollern-Sigmaringen. Gdyby do tego doszło, Francja zostałaby osaczona przez wpływy niemieckie. Często jednak za pośrednią przyczynę wojny uznaje się nie tylko wzrost hegemonii Prus, ale także wygórowane ambicje oraz niedoświadczenie Napoleona III Bonaparte, jak również nacisk ze strony francuskiej prasy i opinii publicznej.

Wojska pruskie w ciągu zaledwie dwóch miesięcy zdobyły Metz i Sedan. Upadła monarchia i 4 września 1870 roku proklamowano III Republikę Francuską, a na czele Rządu Obrony Narodowej stanął generał Louis Jules Trochu. Nastąpiło czteromiesięczne oblężenie Paryża. Większość zawodowych żołnierzy została uwięziona przez Niemców, niektórzy przebywali w oblężonym Metzu i nie mogli dostać się do stolicy. Od sierpnia 1870 roku w stolicy Francji funkcjonowała Gwardia Narodowa (Garde Nationale sédentaire), której celem była obrona miasta. Rząd uzbroił także ponad 400 tys. paryżan. Ani członkowie Gwardii, ani tym bardziej mieszkańcy nie posiadali odpowiedniego doświadczenia, nie otrzymali również stosownego przeszkolenia.

Paryżan, z góry skazanych na porażkę, cały czas karmiono nadzieją na zwycięstwo podsycaną przez rządzących, którzy sami nie wierzyli w możliwość wygranej. Widmo masowego głodu, dość surowa zima, wysoka śmiertelność, a także coraz większa frustracja mieszkańców, doprowadziły ostatecznie do podjęcia trudnej decyzji o kapitulacji.

Wojna zakończyła się szybką klęską. Zaraz potem, w 1871 roku, odbyły się wybory do Zgromadzenia Narodowego, w którym większość zdobyli monarchiści, a na czele rządu jako prezydent Republiki stanął 73-letni Louis Adolphe Thiers.

W lutym 1871 roku rząd przyjął niekorzystną propozycję porozumienia między Francją a Prusami. W myśl układu Francja musiała oddać pograniczne terytoria: Alzację i część Lotaryngii, a także wypłacić ogromną kontrybucję w wysokości aż pięciu miliardów franków w złocie. Do czasu spłaty odszkodowania wojska niemieckie miały prawo stacjonować w północnej Francji na koszt przegranego kraju.

Narodziny Komuny

Decyzja o kapitulacji spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem. Francuzi odebrali klęskę jako upokorzenie zadane przez Niemców i dlatego wielu polityków i obywateli, obarczając winą rząd, postanowiło zaprotestować. Dość szybko ferment społeczny przekształcił się w ruch dążący do stanowczej reformy ustroju Francji.

Swoje niezadowolenie wyrazili między innymi członkowie powołanej do obrony Paryża Gwardii Narodowej. Na początku marca 1871 roku rząd francuski chciał odebrać Gwardii armaty, które pozostały na jej stanie po wojnie z Prusami, a były częściowo zakupione ze składek ludu. Decyzja rządu wywołała niepokój i zarówno gwardziści, jak i paryżanie nie zgodzili się na przejęcie dział, dlatego też 17 marca 1871 roku na posiedzeniu rządu Thiers zadecydował, aby odebrać je siłą. Przeciwny tego typu rozwiązaniu był nowy minister wojny, generał Adolphe Le Flo, który twierdził, że armia ma zbyt mało żołnierzy, jest niezdyscyplinowana i zdemoralizowana. Thiers jednak uważał, że działa trzeba odebrać jak najszybciej, wykorzystując element zaskoczenia. Rada Ministrów zaakceptowała jego decyzję i działania rozpoczęto już następnego dnia.

W nocy z 17 na 18 marca wojsko uderzyło na Paryż, aby przejąć armaty. Akcja zakończyła się niepowodzeniem. Armia musiała się wycofać, aresztowani, a następnie rozstrzelani zostali: dowódca wojsk gen. Claude Lecomte oraz gen. Clement Thomas. Część żołnierzy z pułku Lecomte’a zdezerterowała i wstąpiła w szeregi Gwardii.