Historia polskiego przemysłu. Tym mogliśmy się pochwalić w przeszłości, z tego możemy być dumni teraz

Historia polskiego przemysłu. Tym mogliśmy się pochwalić w przeszłości, z tego możemy być dumni teraz

Dodano: 
Port w Gdyni.
Port w Gdyni.Źródło:Wikipedia
Port w Gdyni, magistrala węglowa, zakłady azotowe w Tarnowie-Mościcach, rafineria w Gdańsku, Huta Katowice oraz elektrownia w Bełchatowie. W artykule przedstawimy zarys historii wybranych inwestycji z okresu II RP i PRL. Tym, co je łączy, jest fakt, że nie tylko miały one ogromne znaczenie w chwili oddania do użytku, ale z powodzeniem służą nam do dziś.

Port w Gdyni, czyli okno na świat II RP

Odrodzona po zaborach Polska uzyskała dostęp do Bałtyku poprzez włączenie w jej granice Pomorza Gdańskiego. Niestety, wzdłuż linii brzegowej o długości 147 km nie znajdował się żaden większy port. Ze stolicy regionu – Gdańska – oraz jego okolic utworzono bowiem quasi-państwo Wolne Miasto Gdańsk, co miało stanowić kompromis między polskimi a niemieckimi roszczeniami do tych terenów.

Co więcej, zagwarantowane Polsce prawo do korzystania z gdańskiego portu było łamane. W tej sytuacji już w 1921 r. na polskim wybrzeżu rozpoczęto budowę nowego portu. Wybór padł na rybacką wieś Gdynia, a właściwie tereny pomiędzy nią a położoną dalej na północ wsią Oksywie.

Port w Gdyni.

Początkowo, miał tam powstać niewielki port wojenny oraz przystań rybacka. Koncepcja szybko ewoluowała w budowę pełnomorskiego portu wojennego i handlowego, rozbudowywanego praktycznie przez cały okres międzywojenny. Inwestycji towarzyszył niezwykle dynamiczny rozwój Gdyni, która już w 1926 r. uzyskała prawa miejskie.

Pierwszy pełnomorski statek przybił do gdyńskiego nabrzeża już w 1923 r. W ostatnim roku przed wybuchem II wojny światowej, tj. 1938 r., do portu zawinęło blisko 6,5 tys. statków, zaś wielkość przeładowywanych w nim towarów wyniosła ponad 9 mln ton. Gdyński port stanowił wówczas największy i najnowocześniejszy tego rodzaju obiekt w całym basenie Morza Bałtyckiego, zaś powstałe wokół niego miasto zamieszkiwało ponad 120 tys. osób.

„Węglówka”, czyli największa inwestycja kolejowa II RP

Wraz z rozpoczęciem budowy portu w Gdyni stało się jasne, że prędzej czy później niezbędne będzie stworzenie dogodnego połączenia kolejowego pomiędzy Wybrzeżem a Górnym Śląskiem. Wydobywany w tamtejszych kopalniach węgiel stanowił bowiem jeden z głównych polskich towarów eksportowych.

Potrzeba stała się tym bardziej palącą, gdy w 1925 r. Niemcy wypowiedziały naszemu krajowi wojnę celną, czego skutkiem było m.in. zamknięcie niemieckiej granicy dla pociągów eksportujących polski węgiel. Pierwsza łopata pod inwestycją została wbita w 1926 r.

Budowa magistrali została podzielona na dwa etapy: z Gdyni do Inowrocławia – z pominięciem nieprzychylnego Polsce Wolnego Miasta Gdańska – oraz z Inowrocławia na Górny Śląsk. Niestety, w 1928 r. realizacja inwestycji stanęła pod znakiem zapytania. Wybuchł wówczas światowy kryzys gospodarczy, a budżet państwa nie był w stanie udźwignąć finansowania budowy.

Most kolejowy nad rzeką Brda w Bydgoszczy, jeden z elementów magistrali węglowej.

Rząd Polski rozpoczął poszukiwania inwestorów we Francji, gdyż francuski kapitał był zaangażowany w wiele gałęzi naszej gospodarki. Efektem starań było powołanie polsko-francuskiej spółki, w której udziały objęły Bank Gospodarstwa Krajowego, a ze strony partnera zagranicznego Banque des Pays du Nord oraz koncern metalurgiczno-zbrojeniowy Schneider et Creusot.

Magistrala węglowa została ukończona w 1933 r. Zgodnie z założeniami, ta największa inwestycja kolejowa międzywojennej Polski pozwoliła uniezależnić eksport od Niemiec i przekierować go na drogę morską przez port w Gdyni.

Ale to nie wszystko. Usprawnienie transportu węgla pozwoliło znacząco obniżyć jego cenę na rynkach zagranicznych. „Węglówką” przewożono także inne towary, co rozwinęło także pozostałe gałęzie przemysłu i tym samym znacznie wzmocniło gospodarkę naszego kraju.

Czytaj też:
Potrzebne były trzy powstania i plebiscyt. 100 lat temu Górny Śląsk wrócił do Polski

Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach, czyli rewolucja w rolnictwie II RP

Ignacy Mościcki zapisał się na kartach naszej historii przede wszystkim jako ostatni prezydent przedwojennej Polski. Warto jednak pamiętać, że był on także profesorem chemii, który opracował m.in. nowatorską metodę pozyskiwania kwasu azotowego z powietrza.

Zanim Mościcki objął najwyższy urząd w państwie, w 1922 r. objął stanowisko dyrektora poniemieckich zakładów azotowych w Chorzowie. Już wówczas postulował on wybudowanie od podstaw kolejnej tego rodzaju fabryki. Miałaby ona powstać przede wszystkim w celu produkowania nawozów azotowych, a tym samym pomóc polskim rolnikom. Niewielu z nich mogło pozwolić sobie na zakup drogich nawozów, pochodzących przede wszystkim z importu.

Zakłady azotowe w Tarnowie-Mościcach.

Wstąpienie Mościckiego w 1926 r. na urząd prezydenta pozwoliło zrealizować ten ambitny plan. Decyzja o wybudowaniu fabryki zapadła już rok później. Na lokalizację wybrano okolice Tarnowa w województwie małopolskim. Przemawiały za tym sąsiedztwo złóż gazu ziemnego i soli kamiennej, rzeki Dunajec, którą można było spławiać wytworzone towary, a także bliskość wspomnianego ośrodka miejskiego.

Inwestycja została zakończona w 1930 r. W momencie oddania do użytku stanowiła ona jedną z najnowocześniejszych fabryk w całej Europie. Produkowane tam nawozy azotowe nie tylko poprawiły sytuację w polskim rolnictwie, ale również zwiększyły wartość eksportu. W drugiej połowie lat 30., produkty z Tarnowa-Mościc były wysyłane do klientów w aż 60 krajach.

Rafineria Gdańska, czyli rozwój przemysłu petrochemicznego PRL

Na przełomie lat 60. i 70. zaczęły spełniać się przewidywania, dotyczące wzrostu krajowego zapotrzebowania na produkty naftowe. Polski przemysł petrochemiczny nie był w stanie zaspokoić rosnącego zapotrzebowania, a importowanie wspomnianych produktów z zagranicy było niezwykle kosztowne. Jedynym rozwiązaniem była budowa nowej rafinerii.

Decyzja w tej sprawie zapadła w 1971 r., zaś budowa rozpoczęła się rok późnej. Na lokalizację wybrano Gdańsk, ze względu na plan dostarczania surowca do rafinerii drogą morską. W tym celu równolegle z budową zakładu trwała budowa portu naftowego, a oba obiekty zostały połączone rurociągiem. Nie bez znaczenia było również sąsiedztwo dobrze rozwiniętej infrastruktury drogowej i kolejowej, co umożliwiało szybki transport produktów po całym kraju.

Rafineria w Gdańsku.

Rafineria została oddana do użytku w 1975 r. W tym samym roku rozpoczęto produkcję kolejno benzyny, nafty, olejów napędowych i oleju opałowego. W ostatnich dniach 1975 r. odbił również od brzegu pierwszy tankowiec, w którego ładowniach znajdowały się produkty przeznaczone na eksport. Już w 1976 r. udało się przetworzyć pierwszy milion ton ropy, a do wytwarzanych produktów dołączył asfalt.

Budowa rafinerii gdańskiej było pierwszą inwestycją w PRL, która została zrealizowana w oparciu o zachodnie technologie i licencje. Projektantem instalacji była spółka Snamprogetti z Włoch, ona również była kontraktorem dostaw wszelkich maszyn i urządzeń. W momencie oddania do użytku rafineria gdańska była najnowocześniejszym tego typu obiektem w całej Europie. Natomiast znajdujący się w niej blok olejowy był największy na całym kontynencie.

Wbrew ówczesnym realiom politycznym, w pierwszych latach działalności gdańska rafineria w ogóle nie przetwarzała ropy radzieckiej. Surowiec pozyskiwano bowiem z krajów Bliskiego Wschodu oraz Libii. Pierwsza dostawa ropy z ZSRR dotarła do rafinerii dopiero w 1981 r. Wkrótce nastąpiło całkowite przejście na surowiec z tego kierunku, co wynikało w głównej mierze ze światowego kryzysu naftowego.

Huta Katowice, czyli największy kombinat metalurgiczny PRL

Rozwój przemysłu ciężkiego był jednym z fundamentów socjalistycznej gospodarki. W 1971 r. władze PRL podjęły decyzję o wybudowanie największego w kraju kombinatu metalurgicznego, któremu miał być podporządkowany cały sektor hutniczy. Na lokalizację inwestycji wybrano okolice Dąbrowy Górniczej na Górnym Śląsku.

W 1972 r. rozpoczęto prace budowlane, których skala przyćmiewa wszystkie inne inwestycje PRL. Brało w nich bowiem udział aż ok. 50 tys. robotników, zatrudnionych przez łącznie sto przedsiębiorstw. Ich zadaniem było wybudowanie nowoczesnego zakładu na obszarze 2,5 tys. ha, porośniętym w większości przez las. W trakcie prac konstrukcyjnych wykorzystano m.in. 1,5 mln m sześc. betonu oraz położono 11 tys. km kabli i przewodów.

Huta Katowice.

Ta gigantyczna inwestycja została ukończona w 1976. Warto podkreślić, że Huta Katowice robiła wrażenie nie tylko swoją skalą, ale również wyposażeniem. Zamontowane tam urządzenia pochodziły nie tylko z Polski i Związku Radzieckiego, ale także z krajów zachodnich.

Na przykład aparatura kontrolno-pomiarowa została sprowadzona ze Stanów Zjednoczonych, maszyny stalowni z Francji, system komputerowy sterowania wielkiego pieca ze Szwecji, zaś sprzęt laboratoryjny ze Szwajcarii.

Elektrownia Bełchatów, czyli największy taki obiekt w Europie

Elektrownia w Bełchatowie w województwie łódzkim zaopatruje w energię elektryczną aż ok. ponad jedną piątą naszego kraju. Jest ona największą elektrownią węglową w Europie oraz piątą na świecie. Jej powstanie było uwarunkowane dwoma czynnikami.

Po pierwsze, w 1960 r. w okolicy, w której pojawiła się później elektrownia, zostały odkryte bogate złoża węgla brunatnego. Po drugie, znajduje się ona w dogodnej lokalizacji, tj. w centralnej części Polski. Przymiarki do rozpoczęcia inwestycji pod nazwą Kombinat Górniczo-Energetyczny Bełchatów rozpoczęły się już w 1964 r., jednak ostateczna decyzja zapadła dopiero w 1975 r.

Elektrownia w Bełchatowie.

W tym samym roku rozpoczęto prace budowlane, obejmujące zarówno elektrownię, jak i zaopatrującą ją w węgiel kopalnię. Aby usprawnić transport surowca energetycznego, obiekty zostaną połączone taśmociągiem.

Kopalnia została oddana do użytku w 1980 r., wtedy także wydobyto pierwsze tony węgla. Natomiast elektrownia, a właściwie jej pierwszy blok energetyczny, został uruchomiony w 1981 r. Uruchomienie ostatniego, dwunastego bloku nastąpiło w 1988 r.


Nauka to polska specjalność
Rok Ignacego Łukasiewicza

Przeczytaj inne artykuły poświęcone polskiej nauce