Janusz Korczak przyszedł na świat 22 lipca 1878 albo 1879 r.. Przyczyną rozbieżności było zaniedbanie przez jego ojca formalności metrykalnych. Urodził się w Warszawie w zasymilowanej rodzinie żydowskiej jako Henryk Goldszmit. Personalia, pod którymi przeszedł do historii, przyjął we wczesnej dorosłości.
Jak Henryk Goldszmit stał się Januszem Korczakiem
W 1898 r. przystąpił do konkursu na sztukę teatralną, zorganizowanego przez dziennik „Kurier Warszawski”. Swoje dzieło podpisał pseudonimem Janasz Korczak, który zaczerpnął z tytułu powieści „Historia o Janaszu Korczaku i pięknej miecznikównie”, autorstwa Józefa Ignacego Kraszewskiego. Korczak był w młodości niezwykle zafascynowany jego postacią i dorobkiem.
Zmiana imienia „Janasz” na „Janusz” była poniekąd dziełem przypadku. Przygotowujący do druku utwór Korczaka zecer – czyli pracownik drukarni, zajmujący się składaniem publikacji za pomocą czcionek – omyłkowo dokonał wspomnianej modyfikacji. Odtąd wszystkie utwory Korczaka były już sygnowane właśnie w tej formie.
„Bardzo Żyd i bardzo Polak”
W tym miejscu warto podkreślić, że przyjęty pseudonim miał swoje głębokie uzasadnienie. Oddawał podwójną tożsamość Korczaka, który był – jak ujął to były ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss – „bardzo Żydem i bardzo Polakiem”. W latach 30. Korczak odwiedzał Palestynę, gdyż zainteresowało go żydowskie odrodzenie narodowe.
Rozważał osiedlenie się tam, jednak nie zdecydował się na ten krok, gdyż czuł się mocno związany z Polską oraz polskim językiem i kulturą. Na uwagę zasługuje również fakt, że w okresie okupacji niemieckiej Korczak dumnie nosił mundur polskiego lekarza wojskowego. Była to pamiątka z czasów służby na wojnie polsko-bolszewickiej w latach 1919-1920.
Doświadczenia, które uwrażliwiły Korczaka na los najmłodszych
Korczak nie miał łatwego dzieciństwa, co w znacznej mierze wynikało z trudnych relacji z ojcem – Józefem. Był on wziętym w Warszawie adwokatem i nie angażował się zbytnio w życie rodzinne.
Jego karierę pogrzebała choroba psychiczna. Kolejne pobyty w szpitalu, a następnie przedwczesna śmierć wpędziły rodzinę w tarapaty finansowe. Korczak, który miał wówczas 17-18 lat, zaczął dorabiać udzielaniem korepetycji, aby wesprzeć finansowo ukochaną matkę i siostrę Annę.
Cieniem na dzieciństwie Korczaka położył się również pobyt w prywatnej szkole, przygotowującej do podjęcia nauki w gimnazjum. Uczniów poddawano żelaznej dyscyplinie i nie szczędzono im rózgi. Te doświadczenia uwrażliwiły Korczaka na los dzieci.
„Literatura to słowa, a medycyna – to czyny”
Choć Korczak od najmłodszych lat interesował się literaturą i pochłaniał ogromne ilości książek, wybrał studia medyczne na Cesarskim Uniwersytecie Warszawskim. „Literatura to słowa, a medycyna – to czyny” – napisał po latach w utworze „Spowiedź motyla”. Studiowanie łączył z pracą dziennikarza oraz działalnością na rzecz dzieci – jeździł na kolonie letnie jako wychowawca.
Po zdobyciu dyplomu lekarza, Korczak rozpoczął się pracę w Szpitalu Dziecięcym Bersohnów i Baumanów na rogu ulic Śliskiej i Siennej (niebawem zostanie w nim otwarte Muzeum Getta Warszawskiego) oraz otworzył prywatną praktykę, w której ludzie ubodzy byli leczeni za darmo.