Jakże zagadkowe wydają się dorosłym obserwowane dzieci. Dlaczego dzieciom łatwiej osiągnąć to, co dla dorosłych jest trudne, nawet beznadziejne? Ułożenie Kostki jest z technicznego punktu widzenia łatwiejsze, jeśli ktoś ma już pewną wiedzę na temat reguł matematycznych i geometrycznych. Lecz najpiękniejsze jest to, że znajomość owych reguł wcale nie jest konieczna. Sama Kostka może posłużyć jako wprowadzenie do takiego sposobu myślenia, jeżeli osoba, która bierze ją do ręki, jest gotowa obserwować, odkrywać i zgłębiać te reguły. Właśnie dlatego dzieci często bywają lepsze w układaniu Kostki niż ich rodzice.
Nauka układania Kostki nie jest kwestią jednego czy dwóch niewielkich odkryć – powstały na ten temat całe tomy, w dużej mierze nieudane. Niezliczone filmy na YouTube prowadzą widzów przez łatwe rozwiązania. W sieci można znaleźć instrukcje „krok po kroku”. To wszystko mija się jednak z celem: żeby ułożyć Kostkę, musisz się zmierzyć z zasadami, na których się ona opiera. Poza tym musisz określić swój własny stosunek do Kostki. To forma introspekcji, choćby nieświadomej.
Żeby wypracować własne podejście, potrzeba trochę cierpliwości, wytrwałości i ciekawości.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.