Górki Czechowskie to niezabudowana, pokryta w znacznej części lasami część dzielnicy Czechów w Lublinie, usiana wzniesieniami i wąwozami.
Miejsc kaźni w czasie okupacji niemieckiej
Od kilku lat, Instytut Pamięci Narodowej prowadzi na tym obszarze prace wykopaliskowe. Ich celem jest odnalezienie szczątków ofiar egzekucji, dokonywanych tam przez Niemców w czasie II wojny światowej.
Jak wynika z ustaleń historyków, w latach 1940-1942 okupanci przeprowadzili co najmniej sześć egzekucji, w których wymordowano co najmniej 171 osób: Polaków i Żydów.
W jaki sposób wybrano miejsce poszukiwań?
W dniach 7-10 listopada na Górkach Czechowskich przeprowadzono czwarty etap poszukiwań. Obszarem badań była część jednego z wąwozów, położna w okolicy tzw. mogiły legionisty.
„Miejsce do prac wytypowano na podstawie analizy relacji oraz wskazań lokalnych społeczników. Podstawą źródłową były ustalenia poczynione w latach 70. i 80. przez płk. Rudolfa Ostrzyńskiego, który w oparciu o zebrane świadectwa i przeprowadzone wizje lokalne określił orientacyjne lokalizacje miejsc, w których na przełomie 1947 i 1948 r. dokonano ekshumacji” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez lubelski oddział IPN.
Kości zostały już przekazane do badań
Historycy przewidywali, że przeprowadzone po wojnie ekshumacje nie zostały przeprowadzone w sposób dokładny. Nie mylili się. W trakcie prac natrafiono na ludzkie szczątki, należące do co najmniej trzech osób. Tłumacząc to w bardziej obrazowy sposób – nie były to całe szkielety, ale rozproszone na znacznym obszarze kości.
Szczątki zostały już przewiezione do Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie w celu wykonania szczegółowych analiz. Dopiero po ich zakończeniu będzie można stwierdzić, z ilu ciał pochodzą odnalezione kości.
W wykopie natrafiono również m.in. na rozerwane fragmenty pocisków wielokalibrowych. Sugeruje to, że ludzkie szczątki mogły zostać rozproszone w wyniku eksplozji.
Poszukiwania będą kontynuowane w 2023 r.
Prace poszukiwawcze będą kontynuowane w przyszłym roku. Część szczątków nie została w całości odsłonięta i tkwi w tzw. profilach bocznych, czyli ścianach wykopu.
„Pozostałe [szczątki – red.] zlokalizowane w profilach bocznych, pozostawiono do następnego etapu badań, zabezpieczając je w odpowiedni sposób przed zniszczeniem czy przemieszczeniem, jakie mogłyby nastąpić podczas zasypywania wykopu. Ich podjęcie w czasie obecnych prac, ze względu na konieczną do zastosowania metodologię badań oraz niezbędny do ich przeprowadzenia czas było niemożliwe” – uzupełnia oddział IPN w Lublinie.
Czytaj też:
Szokująca tablica na cokole zburzonego radzieckiego pomnika. Sprawę bada prokuraturaCzytaj też:
Pogrzeb słynnej „dziewczyny ze zdjęcia IPN”. Maria Barr-Grabowska spoczęła w Londynie