80 lat od bitwy pod Stalingradem. Ani kroku w tył w czasie wojny szczurów

80 lat od bitwy pod Stalingradem. Ani kroku w tył w czasie wojny szczurów

Dodano: 
Atak radzieckich żołnierzy w Stalingradzie, luty 1943 r.
Atak radzieckich żołnierzy w Stalingradzie, luty 1943 r. Źródło:Wikimedia Commons / CC-BY-SA 3.0 / RIA Novosti archive, image #44732 / Zelma /
Bitwa pod Stalingradem zakończyła się 2 lutego 1943 roku klęską Niemców. Trwające kilka miesięcy starcie dwóch totalitaryzmów było jedną z największych i najkrwawszych w czasie II wojny światowej. Bitwa stalingradzka uznawana jest również za przełomowe wydarzenie na froncie wschodnim.

W czerwcu 1941 roku Hitler rozpoczął operację „Barbarossa”, czyli atak na Związek Radziecki, który zgodnie z nazistowską koncepcją Drang nach Osten (parcia na Wschód) miał zapewnić Niemcom rzekomo niezbędną Lebensraum (przestrzeń do życia). Szowinistyczna i rasistowska koncepcja miała uzasadniać wojskową kampanię.

Mimo początkowych sukcesów w prowadzonej wojnie błyskawicznej (blitzkriegu), po kilku miesiącach ofensywa utknęła. Niemcy dotarli na przedpola Moskwy, ale nie zdołali zdobyć rosyjskiej stolicy, a po zimowej radzieckiej kontrofensywie na przełomie 1941 i 1942 roku niemieckie siły zostały odrzucone na odległość 150 kilometrów od miasta. Mimo ogromnych strat po stronie radzieckiej w terenie, ludziach i sprzęcie, Stalin wciąż się bronił.

„Fall Blau” a Stalingrad

Dlatego Hitler postanowił zagłodzić Rosjan i pozbawić ich środków do walki. W tym celu chciał odciąć dostęp do kaukaskich pól naftowych na południu i przejąć ważny szlak żeglugowy na Wołdze, który był kluczową trasą zaopatrzeniową z Kaukazu i Morza Kaspijskiego do centralnej Rosji. To miało nie tylko pozbawić paliwa Rosjan i unieruchomić ich wojska pancerne i lotnictwo oraz sparaliżować ich przemysł zbrojeniowy, ale zdecydowanie skrócić niemieckie szlaki zaopatrzenia w niezbędny dla czołgów i transportu zaopatrzenia surowiec.

Operację nazwaną „Fall Blau” rozpoczęto w czerwcu 1942 roku. Atak został przeprowadzony przez niemiecką Grupę Armii Południe na dwóch kierunkach – przez Kaukaz w stronę pól naftowych Baku oraz wzdłuż Wołgi. Przecięcie rzeki miało sparaliżować szlak komunikacyjny, a dodatkowo osłonić południowe uderzenie na Kaukaz. W lipcu 1943 roku Hitler rozszerzył cele kampanii o zajęcie ważnego ośrodka przemysłowego i portu na Wołdze nazwanego na cześć radzieckiego przywódcy – Stalingradu. Zajęcie miasta miało mieć dodatkowy efekt propagandowy.

Początkowo ofensywa w stronę Stalingradu z wykorzystaniem 6 Armii pod wodzą generała Friedricha Paulusa oraz elementów 4 Armii Pancernej szła jak burza. Niemcy atakowali przy użyciu ok. 270 tys. żołnierzy, 3000 dział i 500 czołgów. Zbliżanie się armii niemieckiej wywołało panikę w szeregach radzieckich, którą Stalin opanował, wydając słynny rozkaz nr 227, znany jako „ani kroku w tył" i powołując oddziały NKWD, których zadań było uniemożliwienie ucieczki własnym żołnierzom i rozstrzeliwanie dywersantów.

Bitwa pod Stalingradem, czyli „wojna szczurów”

Niemcy stopniowo zbliżali się do miasta, spychając broniące dostępu do niego oddziały 62. Armii dowodzonej przez gen. Iwana Czujkowa i 64. Armii gen. Michaiła Szumiłowa. Do obrony samego miasta NKWD zmobilizowało w tym czasie oddziały milicji robotniczych z miejscowych fabryk, w tym z fabryki traktorów. Do walki trafiły także tysiące kobiet zwerbowanych przede wszystkim do obsługi baterii przeciwlotniczych, ale wiele z nich służyło później także w innych w formacjach, w tym jako snajperzy, czy kierowcy czołgów.

Niemiecka ofensywa była wspierana przez liczne bombardowania prowadzone przez Luftwaffe. 23 sierpnia 1942 roku na miasto zrzucono około 1000 ton bomb w ciągu 48 godzin, co stanowiło więcej niż u szczytu bombardowań Londynu. Bombardowanie było tak potężne i wywołało tak silną burzę ogniową, że Stalingrad zamienił się w morze wypalonych ruin. Stalin nie pozwolił na wcześniejszą ewakuację ludności cywilnej, bojąc się obniżenia morale, więc w mieście zginęło kilkadziesiąt tysięcy cywili. To właśnie ten dzień uznaje się za początek kilkumiesięcznej bitwy.

Generalny szturm na miasto rozpoczął się 13 września. Krwawe walki o każdy przyczółek w zrujnowanym Stalingradzie zdecydowanie bardziej sprzyjały obrońcom. Niemcy mieli spore trudności w maskowaniu i poruszaniu się w terenie zabudowanym. Ich armia była przygotowana do szybkich rajdów, flankowania wroga i zajmowania dużych obszarów jego terytorium, ale nie do walk w mieście.

Ograniczoną pomoc mogła też zapewnić artyleria i lotnictwo, gdyż walki toczyły się na zbyt małych odległościach, żeby zaryzykować nie tak precyzyjne, jak dziś bombardowania. Niemieccy żołnierze walki twarzą w twarz z wrogiem w zrujnowanych budynkach, bunkrach, piwnicach i kanałach, często wręcz przy użyciu broni improwizowanej, takiej jak saperki, gdzie czesto dochodziło do zasadzek, nazwali wkrótce „wojną szczurów”. Zacięte walki toczyły się o elewator zbożowy, dworzec kolejowy czy kompleksy fabryczne. Miasto stało się polem strzeleckim dla snajperów. Radziecki strzelec wyborowy Wasilij Zajcew skutecznie trafił 225 żołnierzy wroga.

Armia Czerwona opanowała taktykę prowadzenia walk w mieście. Strategiczne obiekty, ale i wielopiętrowe bloki przekształcono w umocnione punkty obrony obsadzone przez niewielkie oddziały. Gen. Czujkow nakazywał swoim oddziałom trzymanie się blisko pozycji przeciwnika, co nazywał „przytulaniem” Niemców, a po każdym zdobyciu pozycji przez wroga nakazywał błyskawiczny kontratak. Straty ludzkie, z którymi zbytnio się nie liczono, były natychmiast uzupełniane posiłkami zza Wołgi. Do tego żołnierze radzieccy utrzymywali artylerię na drugim brzegu Wołgi, która raz po raz atakowała niemieckie pozycje.

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Dzieje.pl / Histmag.org / rp.pl