Polacy na frontach II wojny światowej

Polacy na frontach II wojny światowej

Dodano: 
Piloci Dywizjonu 303 (1940 rok)
Piloci Dywizjonu 303 (1940 rok) Źródło:Wikimedia Commons / domena publiczna
Przegrana kampania wrześniowa w 1939 roku nie spowodowała załamania ducha walki Polaków. Polscy żołnierze brali aktywny udział w II wojnie światowej na licznych frontach, nie tylko obejmujących kontynent europejski. Przypominamy pokrótce najważniejsze epizody konfliktu, w których się wyróżnili.

Ewakuacja trzech niszczycieli ORP „Błyskawica”, ORP „Grom” i ORP „Burza” do Wielkiej Brytanii, w ramach realizacji planu „Peking”, spowodowała, że już 3. września polscy marynarze mogli dołączyć do Royal Navy w operacjach patrolowo-konwojowych. Poza Morzem Bałtyckim, w momencie wybuchu II wojny światowej, znalazły się okręty szkolne – ORP „Wilia” oraz ORP „Iskra”. Obie znalazły schronienie w portach francuskich, a członkowie załóg i podchorążowie zasilili kadry Wojska Polskiego na obczyźnie. Wkrótce do nich dołączyły także dwa okręty podwodne (ORP „Wilk” oraz ORP „Orzeł”), które przedarły się poprzez Cieśniny Duńskie. Dodatkowo poza polskimi wodami terytorialnymi znajdowała się większość statków handlowych, które włączono w aliancki wysiłek wojenny.

Formalne tworzenie Polskich Sił Zbrojnych we Francji zostało zapoczątkowane podpisaniem umowy pomiędzy rządem w Paryżu oraz polskimi władzami emigracyjnymi. Trafiali do nich Polacy, którym udało się przedostać z okupowanej Polski poprzez Rumunię lub Węgry. Dodatkowo innym źródłem rekrutów byli także przedstawiciele Polonii. Pozwoliło to sformować pokaźne siły, które liczyły w maju 1940 roku około 80 tys. żołnierzy. Dodatkowe siły (morskie) stacjonowały w Wielkiej Brytanii.

Walki w 1940 r.

Pierwszą okazją do walk u boku zachodnich sojuszników była kampania norweska, w czasie której swój jedyny sukces odniósł okręt podwodny ORP Orzeł. 8 kwietnia 1940 r. zatopił niemiecki transportowiec „Rio de Janerio” przewożący około 400 żołnierzy mających zaatakować port w Bergen. Epizod ten zaalarmował Norwegów i Brytyjczyków odnośnie planów niemieckich. Pomimo tego Niemcy odnieśli sukces zajmując porty. Kontruderzenie aliantów zostało skierowane na Narwik, strategiczne ważne miejsce w północnej części Norwegii – w walkach wzięły udział polskie niszczyciele ORP „Grom” oraz ORP „Błyskawica”, statki transportowe, a także Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich. Pomimo zaciętych walk i sukcesów taktycznych, ostatecznie alianci musieli wycofać się z Norwegii, co wynikało z krytycznej sytuacji we Francji, gdzie niemiecka ofensywa szybko przebiła się przez francuskie linie obrony.

W walkach we Francji wzięło udział około 50 tys. Polaków. Spośród nich około 30 tys. zdołano ewakuować do Wielkiej Brytanii. Straty obejmowały około 4000 zabitych, a część sił (m.in. 2. Dywizja Strzelców Pieszych) została internowana na terytorium Szwajcarii.

Ostatnim państwem broniącym się przed hitlerowskimi Niemcami stała się w lecie 1940 r. Wielka Brytania. Kampania lotnicza, która rozpoczęła się w lipcu tego roku, przeszła do historii jako bitwa o Anglię. Jednocześnie zrodziła sukces znany do dziś – obok pilotów z całego Zjednoczonego Królestwa, a także ochotników z wielu miejsc świata, w walkach przeciwko Luftwaffe wzięli udział polscy piloci. Wielu z nich było weteranami walki w Polsce oraz we Francji. Pomimo tego, początkowo, Brytyjczycy nie ufali im i skierowali na dodatkowe szkolenie. Łącznie w walkach wzięło 145 pilotów, którzy trafili do dwóch polskich dywizjonów myśliwskich (302 oraz 303), a także jednostek brytyjskich. Bardzo szybko profesjonalizm i doświadczenie zaowocowało sukcesami, o jakich inni mogli marzyć – tylko dywizjon 303 zgłosił zestrzelenie 126 niemieckich samolotów.

Bitwa o Atlantyk i inne operacje morskie

Pokonanie Luftwaffe w bitwie o Anglię spowodowało, że w kolejnych miesiącach, kluczowym obszarem działań wojennych stał się Ocean Atlantycki. Najdłuższa bitwa II wojny światowej, czyli bitwa o Atlantyki, której celem było utrzymanie przez aliantów morskich szlaków komunikacyjnych łączących Wielką Brytanię ze światem (koloniami, dominiami czy też Stanami Zjednoczonymi) nie mogła obyć się bez polskich marynarzy.

Pomimo strat, które zostały poniesione w czasie kampanii norweskiej (m.in. zaginął okręt podwodny ORP „Orzeł”, a dodatkowo Niemcy zatopili niszczyciel ORP „Grom”), dzięki współpracy z Brytyjczykami potencjał Polaków na morzu rósł. Rosnąca liczba niszczycieli brała udział w odpowiedzialnych misjach osłony konwojów, a lekkie siły patrolowe (kutry i patrolowce) zabezpieczały południowe wybrzeże Wielkiej Brytanii przed ewentualnymi atakami Niemców z okupowanej Francji.

Najważniejszym epizodem bitwy o Atlantyk z okresu 1940-41 stała się niemiecka operacja „Rheinübung”, czyli wyprawa pancernika „Bismarck” w maju 1941 roku. W pościgu za przeciwnikiem Brytyjczycy zaangażowali duże siły morskie, w składzie których znalazł się niszczyciel ORP „Piorun” – polski okręt, po wykryciu „Bismarcka”, utrzymywał z nim kontakt przez około godzinę. Ten czas pozwolił na dotarcie w miejsce akcji jednostek brytyjskich, a później zatopienie pancernika.

Drugim obszarem działalności polskiej floty stało się Morze Śródziemne, gdzie Brytyjczycy walczyli przede wszystkim z Włochami. W tym przypadku kluczowym elementem było utrzymanie morskiego szlaku łączącego Gibraltar, Maltę oraz Egipt. Na lądzie siły brytyjskie były wspierane przez polską Samodzielną Brygadę Strzelców Karpackich, która trafiła w najcięższe miejsce walk, czyli do oblężonego Tobruku, który był broniony przez Polaków od sierpnia do grudnia 1941 roku.

W tym czasie kolejnym obszarem działań stał się morski szlak transportowy, który łączył Wielką Brytanię i północne porty ZSRR (Murmańsk i Archangielsk). Było to spowodowane niemiecką inwazją na Związek Radziecki w czerwcu 1941 roku. Zaowocowało to nawiązaniem współpracy wojskowej pomiędzy aliantami i Kremlem. W transportach sprzętu wojskowego do ZSRR uczestniczyli Polacy – mowa zarówno o statkach transportowych, a także niszczycielach eskorty. W ochronie konwojów wsławił się m.in. ORP „Garland”, którego załoga skutecznie broniła konwoju PQ-16 przed atakami niemieckiego lotnictwa. Z kolei ORP „Orkan” został zatopiony przez jeden z niemieckich okrętów podwodnych.

2. Korpus Polski we Włoszech

Lądowanie aliantów we Włoszech pozwoliło na utworzenie południowego frontu w Europie i, w konsekwencji, wyeliminowanie z wojny Benito Mussoliniego. W walkach zaangażowany był m.in. 2. Korpus Polski dowodzony przez generała Władysława Andersa. Mowa o Polakach, którzy przeżyli katorgę w ZSRR, a którzy stworzyli Armię Polską na Wschodzie na mocy rozkazu Władysława Sikorskiego z 12 września 1942 roku. Niestety, ze względu na brak współpracy z Sowietami, Korpus został ewakuowany na Bliski Wschód w lecie 1943 roku.

W grudniu 1943 roku Polacy zostali przetransportowani do Włoch, gdzie rozpoczęli swój szlak bojowy na Półwyspie Apenińskim. Pierwszym sukcesem było przełamanie niemieckich pozycji na Linii Gustawa w rejonie Monte Cassino. W kolejnych tygodniach 3. Dywizja Strzelców Karpackich wyzwoliła Ankonę, a w kwietniu 1945 roku Polacy zdobyli Bolonię. Zajęcie miasta miało duże znaczenie dla ostatecznej klęski Niemiec na froncie włoskim.

Operacja „Overlord”

Ofensywa aliantów w Europie Zachodniej, zapoczątkowana w czerwcu 1944 r. zaowocowała zwiększeniem aktywności Polskich Sił Zbrojnych. Już w czasie operacji lądowania w Normandii polskie okręty i samoloty wspierały siły inwazyjne atakujące plaże w sektorach brytyjskich. W kolejnych tygodniach do Francji przerzucono 1. Dywizję Pancerną dowodzoną przez generała Maczka. Polacy wzięli udział w sierpniowej bitwie pod Falaise, która pozwoliła na przełamanie niemieckiej obrony w północnej Francji.

Sukces i skuteczność działań Polaków spowodowały, że generał Maczek wraz ze swoją dywizją przez kolejne miesiące uczestniczył w działaniach bojowych wyzwalając kolejne obszary okupowane przez Niemców w Belgii, Niderlandach, docierając do niemieckiej bazy morskiej w Wilhelmshaven. W Niderlandach we wrześniu 1944 roku wsławiła się 1. Samodzielna Brygada Powietrznodesantowa, której żołnierze uczestniczyli w ambitnej operacji „Market Garden”. Jej celem było zdobycie, przez siły spadochronowe, mostów na Renie. Po nich do Niemiec miały przejechać brytyjskie czołgi należące do XXX Korpusu generała Montgomery’ego. Niestety operacja zakończyła się niepowodzeniem – siły brytyjsko-polskie, które miały zająć Arnhem, zostały zablokowane przez niemieckie jednostki pancerne. Porażka zaowocowała zmianą planów strategicznych i niestety wydłużyła konflikt w Europie o kilka miesięcy.

Mało znanym faktem jest także to, że Polacy byli zaangażowani w walkach przeciwko Japończykom. W rejonie Indii wykorzystywano polskie statki pasażerskie (przebudowane do roli transportowców wojska), a w Chinach z japońskim lotnictwem od września do grudnia 1943 roku walczył jeden z najsłynniejszych pilotów – Witold Urbanowicz (oficjalne zaliczono mu zestrzelenie dwóch japońskich myśliwców).

Walki 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka w Holandii

Polskie Siły Zbrojne w ZSRR

Po ewakuacji armii Andersa z ZSRS na Bliski Wschód, komuniści rozpoczęli formowanie Wojska Polskiego, które u boku Armii Czerwonej toczyło walki w Europie Wschodniej oraz Środkowej. Symbolicznym chrztem bojowym I Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki była bitwa pod Lenino (12-13 października 1943 r.). W kolejnych miesiącach polskie oddziały walczyły z hitlerowcami na terytorium Polski oraz Niemiec.

Do najsłynniejszych epizodów należą walki pod Studziankami Pancernymi w sierpniu 1944 roku, przełamanie Wału Pomorskiego, zdobycie Kołobrzegu czy choćby udział w zdobyciu Berlina. W przeciwieństwie do działań na zachodzie, Polacy walczący u boku Sowietów, najpierw jako I Dywizja, a następie 1 Korpus PSZ i 1 Armia Polska, pełnili zadania przede wszystkim na lądzie. Było to związane z charakterem działań bojowych.

Państwo Podziemne

Obok działań wojennych u boku sojuszników bardzo ważnym aspektem polskiego wysiłku wojennego była działalność Polskiego Państwa Podziemnego oraz rozbudowanego ruchu oporu, będącego (u szczytu swojego rozwoju) największym tego typu tworem w całej okupowanej Europie. Początkowo Polacy tworzyli luźno funkcjonujące grupy oporu, jednak już 13 listopada 1939 roku, z rozkazu generała Władysława Sikorskiego, utworzono Związek Walki Zbrojnej dowodzony przez generała Kazimierza Sosnkowskiego. W lutym 1942 r. organizacja została przekształcona w Armię Krajową, której pierwszym komendantem został generał Stefan Rowecki.

Głównym zadaniem ZWZ, a później AK, była rozbudowa militarna, która miała dać Polakom możliwość walki o suwerenność i niepodległość kraju po zakończeniu wojny. Pion wojskowy był także łącznikiem między okupowaną Polską a rządem na uchodźstwie, chronił pion cywilny i zapewniał bezpieczeństwo jego pracownikom. Obok bezpośrednich działań zbrojnych, choćby powstania warszawskiego, ważnym elementem operacji były operacje wywiadowcze – to właśnie polski ruch oporu dostarczył sojusznikom informacji o konstrukcji i lokalizacji ośrodków badawczych, które pracowały nad rozwojem latających bomb V-1 czy rakiet V-2. Sukcesem zakończyło się także zdobycie planów konstrukcyjnych czołgów Panzerkampfwagen V Panther, miniaturowych okrętów podwodnych typu Hecht czy produkowanych w zajętej przez Niemców Hucie Stalowa Wola systemów artylerii przeciwlotniczej.

Artykuł został opublikowany w 36/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.