Ludzkie czaszki i głowy na aukcji. „Wstrząsające”

Ludzkie czaszki i głowy na aukcji. „Wstrząsające”

Dodano: 
Na aukcję trafiły ludzkie szczątki
Na aukcję trafiły ludzkie szczątki Źródło: canva.com, Alok Kumar Kanungo
Czaszka z XIX wieku, pochodząca z Nagalandu w północno-wschodnich Indiach, została wystawiona na aukcji w Wielkiej Brytanii. To wzbudziło olbrzymie kontrowersje i wywołało szereg pytań na temat etyki i moralności organizowania tego typu aukcji.

Rogata czaszka, należąca do członka plemienia Naga, była jednym z licznych przedmiotów zgromadzonych przez europejskich administratorów kolonialnych w czasie ich działalności na terenach Indii.

Ellen Konyak, będąca członkinią Naga Forum for Reconciliation (NFR), organizacji zajmującej się odzyskiwaniem ludzkich szczątków, była głęboko poruszona tą informacją.

– To, że w XXI wieku ludzkie szczątki naszych przodków trafiają na aukcje, jest wstrząsające – stwierdziła. – To przejaw braku wrażliwości i ogromnej obojętności – dodała.

Nie tylko rogate czaszki

Dom aukcyjny Swan at Tetsworth, który wystawił czaszkę na sprzedaż w ramach „Curious Collector Sale”, wycenił ją na 3500–4000 funtów (około 4500–5100 dolarów). Czaszka pochodziła z belgijskiej kolekcji. Wśród innych przedmiotów znalazły się również skurczone głowy ludu Jivaro z Ameryki Południowej i czaszki ludu Ekoi z Afryki Zachodniej.

Protesty badaczy i liderów społeczności Naga doprowadziły do wycofania czaszki z aukcji. Szef rządu Nagalandu określił próbę jej sprzedaży jako „nieludzką” kontynuację kolonialnej przemocy wobec ludu Naga.

Pomimo wycofania czaszki z aukcji, wydarzenie to przypomniało społeczności Naga o ich burzliwej historii. Stało się impulsem do dalszych działań na rzecz odzyskania szczątków ich przodków przechowywanych w zagranicznych muzeach i kolekcjach prywatnych.

Naukowcy przypuszczają, że niektóre szczątki mogły być wymieniane lub przekazywane jako podarunki, ale część z nich została zabrana bez zgody miejscowych.

Według badacza kultury Naga, Aloka Kumara Kanungo, w muzeach i prywatnych kolekcjach w Wielkiej Brytanii znajduje się około 50 tysięcy obiektów związanych z kulturą Naga. Z kolei Muzeum Pitt Rivers (PRM) Uniwersytetu Oksfordzkiego, posiadające największą kolekcję przedmiotów Naga, ma w swoich zbiorach około 6550 artefaktów, w tym 41 szczątków ludzkich.

Zwroty kontrowersyjnych szczątków

W ostatnich latach, w obliczu rosnących obaw etycznych, wiele instytucji muzealnych i kolekcjonerów podjęło działania na rzecz zwrotu takich szczątków. PRM poinformowało, że od 2019 roku zwróciło 35 obiektów do społeczności z Australii, Nowej Zelandii, USA i Kanady.

Zwracanie ludzkich szczątków to proces skomplikowany zarówno pod względem prawnym, jak i logistycznym. Obejmuje badania dotyczące pochodzenia obiektów, identyfikację potomków oraz zgodność z międzynarodowymi przepisami.

Forum Naga powołało grupę „Recover, Restore and Decolonise”, której zadaniem jest ułatwianie repatriacji. Antropolodzy Dolly Kikon i Arkotong Longkumer, kierujący grupą, podkreślają, że proces wymaga szczegółowego badania dokumentacji i informacji historycznych.

Dla społeczności Naga jest to jednak również kwestia duchowa. Członkowie grupy odwiedzają wioski, rozmawiają ze starszyzną i organizują wydarzenia edukacyjne, aby zwiększyć świadomość na temat tego problemu.

Zniszczona historia i odnowiona nadzieja

Kolonialne represje w XIX wieku, takie jak palenie wiosek czy niszczenie artefaktów, przyczyniły się do utraty dziedzictwa kulturowego ludu Naga.

– To szczątki naszych przodków – mówiła Ellen Konyak. – Odzyskanie ich jest dla nas aktem szacunku, sposobem na odzyskanie naszej historii i tożsamości – podkreśliła ekspertka.

Czytaj też:
Służyła do blokowania drzwi, zostanie sprzedana za 2,5 miliona? Niezwykłe losy rzeźby
Czytaj też:
Naszyjnik królowej Elżbiety wkrótce trafi na aukcję. Jego szacowana wartość przyprawia o zawrót głowy

Opracowała:
Źródło: BBC