IPN: Sowieci sami się w Polsce upamiętniali. "Czterech śpiących" to nie klasyczny pomnik

IPN: Sowieci sami się w Polsce upamiętniali. "Czterech śpiących" to nie klasyczny pomnik

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot.sxc.hu) 
W trakcie debaty na ewentualnym powrotem tzw. pomnika "Czterech Śpiących” przed Dworzec Wileński na warszawskiej Pradze, Instytut Pamięci Narodowej zabrał głos w toczącym się procesie o oblanie monumentu czerwoną farbą. "Monument >Czterech Śpiących< nie jest klasycznym pomnikiem, lecz upamiętnieniem mającym szerzyć propagandę rzekomego >wyzwolenia< Polski przez Armię Czerwoną” – napisano w opinii IPN.
Do opinii dotarł „Nasz Dziennik”. Historycy Instytutu wskazali, że pomnik Braterstwa Broni z pl. Wileńskiego w Warszawie, rzekomo zbudowany przez mieszkańców stolicy, został de facto wykonany przez Rosjan. W Armii Czerwonej była specjalna komórka, która niemalże hurtowo stawiała takie pomniki na terenie Polski w latach czterdziestych. Powstało ich wówczas aż 350. Autorem koncepcji warszawskiego pomnika, podobnie jak monumentu z parku Skaryszewskiego, był sowiecki major A. Nieńko. Jednym słowem, nie był to przejaw żadnej wdzięczności, ale propaganda szerzona bezpośrednio przez Armię Czerwoną przez wyspecjalizowane w tym celu jednostki.

Historycy IPN podkreślili, że te upamiętnienia różniły się od pomników na grobach poległych żołnierzy sowieckich. Stawiano je w centrach miast, a ich zadaniem było głoszenie chwały Armii Czerwonej i rzekomego wyzwolenia, które miała przynieść Polsce.

Przed Sądem Rejonowym Warszawa-Praga Północ toczy się proces dwóch młodych mężczyzn oskarżonych o znieważenie tych dwóch pomników upamiętniających Armię Czerwoną. Według aktu oskarżenia Prokuratury Warszawa-Praga Północ mieli oni w nocy z 16 na 17 września 2011 r. znieważyć pomnik Braterstwa Broni poprzez namalowanie na nim napisu „czerwona zaraza”, a także pomnik wdzięczności Armii Radzieckiej, na którym namalowali identyczny napis. Sąd już raz umorzył postępowanie, ale prokuratura odwołała się od tej decyzji.

Obaj młodzi ludzie, obecnie studenci, nie przyznają się do zarzutów znieważenia pomników. Jak podkreślają, swoim czynem chcieli zaprotestować przeciwko obecności upamiętnień Armii Sowieckiej

Rzeczpospolita, ml