G JAK GESTY
„Nie bardzo lubiłeś, kiedy nazywałem Ciebie małpą, bo dopatrywałeś się w tym aluzji do Twojej urody, która w Twoich oczach, kiedy patrzyłeś w lustro, wydawała się dostojna i godna powieściopisarza, kompozytora oraz mędrca. Ale wszyscy, którzy Ciebie lubili, rozgrzewali się na wzmiankę o Kisielu, oczekując, że zaraz narozrabia, fiknie koziołka, znieważy autorytety, namałpia, rozśmieszy”– pisał Czesław Miłosz we wspomnieniu o znamiennym tytule „Byłeś nie lada postacią”. Kisiel w towarzystwie bywał nieobliczalny. Werwy i teatralnych gestów nie zabrakło felietoniście na przykład wtedy, gdy w lokalu na Nowym Świecie świętował koniec karnawału. O godzinie 12 w nocy, gdy formalnie karnawał się kończył, ktoś krzyknął: „Dosyć tej zabawy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.