Abecadło o Kisielu

Abecadło o Kisielu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ćwierć wieku temu Stefan Kisielewski, najwybitniejszy felietonista w historii Polski, wydał „Abecadło Kisiela”, zapis refleksji o ludziach jego epoki. „To nie statecznie uporządkowany alfabet wspomnień, ile raczej abecadło, i to takie, co właśnie z pieca spadło; w dodatku na łeb na szyję” – pisał. Mimo to „Abecadło” do dziś jest uznawane za syntetyczne ujęcie wizji świata autora. My stworzyliśmy „Abecadło o Kisielu” – przypominając (także ułożone alfabetycznie) najważniejsze wątki związane z biografią i polityczną myślą publicysty. Dziś hasła na litery U, W i Z. To już ostatnia część cyklu.

U JAK UROK

„Zaznaczam, że piszę o sobie rzadko, ale za to z miłością, w tym zaś jubileuszowym felietonie postanowiłem pisać wyłącznie o sobie” – oznajmia Kisiel. W felietonie „Piętnastolecie”, opublikowanym w 1960 r., chce podsumować ostatnie 15 lat twórczości na łamach „Tygodnika Powszechnego”. Stefan Kisielewski przedstawia się jako „religijny wolnomyśliciel”, „dogmatyczny liberał”, „heretyk na ambonie”. Uroczo uwodzi czytelnika. Przede wszystkim humorem. Ma w sobie coś ze Stańczyka. Nadwornego błazna ostatnich Jagiellonów, znanego z ostrego dowcipu, ciętych ripost, teatru i kabaretu. Jednocześnie Stańczyk był osobą wykształconą, znającą języki, zorientowaną w polityce. Błazen okazał się mędrcem. Podobny los błazna mędrca spotkał Kisiela. W drugiej połowie XX w. sytuacja Polski była zupełnie inna niż w czasach Jagiellonów. Polska po drugiej wojnie światowej popadła w uzależnienie od Związku Radzieckiego. Kisielewskiemu polityczny realizm podpowiadał, że ta niekorzystna sytuacja może trwać sto-dwieście lat. Ta myśl o wielopokoleniowym zniewoleniu przerażała go.

Więcej możesz przeczytać w 4/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.