"Żyło się nadzieją, że my stąd wyjdziemy na nogach. Nie przez komin"

"Żyło się nadzieją, że my stąd wyjdziemy na nogach. Nie przez komin"

Dodano:   /  Zmieniono: 
„Nie wiedzieliśmy, że palą się ludzie” (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
– Otworzyły się drzwi wagonów i zobaczyliśmy ogromne płomienie ognia znad jakichś kominów. I niesamowity duszący smród. Nie wiedzieliśmy, że palą się ludzie – opowiadał jeden z więźniów obozu Auschwitz-Birkenau Bogdan Bartnikowski w rozmowie z TVN24.
Bogdan Bartnikowski trafił do Auschwitz w wieku 12 lat, jako więzień polityczny, który uczestniczył w powstańczych walkach na Ochocie w Warszawie.

Bartnikowski mówił, że gdy uświadomił sobie co dzieje się w obozie, ciągle bał się, że również on może stracić życie.  – Prysznice. Lunęła zimna woda i przestało nagle ciec. I teraz się czekało, co poleci. Czy na pewno woda? Leci wrzątek, no to dobrze. To znaczy nie było gazu – tłumaczył mężczyzna.   

Choć od czasu, który spędził w obozie, minęło już wiele lat, Bartnikowskiego wciąż dręczą wspomnienia z przeszłości. – Niemiec, jak chciał sobie na nas powrzeszczeć, to mówił: „Stąd się wychodzi tylko przez komin. Nie ma innego wyjścia”. Żyło się nadzieją, że to nieprawda, że my stąd wyjdziemy na nogach. Nie przez komin – opowiadał.  

Jak uważa Łukasz Gramzy, prokurator Instytutu Pamięci Narodowej, to co działo się w obozie to największa zbrodnia, jaką kiedykolwiek popełniono w Polsce. We wtorek 27 stycznia  minie 70 lat od wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. W tym roku na obchodach Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu pojawi się 300 byłych więźniów niemieckiego obozu. Na uroczystościach obecni będą również przedstawiciele 42 krajów, w tym min. Bronisław Komorowski, Francois Hollande, Joachim Gauck i Petro Poroszenko. 

zh, TVN24