- Pokażemy rok 1945 jako niewątpliwe wyzwolenie spod okupacji niemieckiej, jakie przyniosła Armia Czerwona - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" prof. Paweł Machcewicz, dyrektor powstającego w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej.
Jak dodał Machcewicz, "wyzwolenia jakie przyniosła Armia Czerwona" nie można negować. - Gdyby okupacja niemiecka trwała dłużej, po prostu byłoby zagrożone biologiczne istnienie polskiego narodu - mówił.
- Pokażemy w naszym muzeum zbrodnie sowieckie, ale też nieprawdopodobne cierpienia ludności rosyjskiej. […] Mówimy, że to Armia Czerwona miała na sobie główny ciężar walki z III Rzeszą - powiedział prof. Machcewicz. Zaznaczał, że w muzeum chce pokazać tragedię jeńców radzieckich. - Będziemy chyba jedynym muzeum na świecie, które poświęci tyle uwagi tej kwestii - dodał.
"Wielu Rosjan nie chce o tym wiedzieć"
Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej zaznaczył, że w muzeum chce pokazywać cierpienie Rosjan i innych narodów ZSRR, ale "obok zbrodni dokonywanych przez Związek Radziecki". - Opowiemy o masowych gwałtach na kobietach, głównie Niemkach, ale oczywiście także Kaszubkach, Polkach. To będzie na pewno szokujące dla wielu Rosjan, którzy o tym nie wiedzą, bądź nie chcą wiedzieć - dodał.
Prof. Machcewicz liczy na to, że "zwykli" Rosjanie docenią ekspozycję i będzie ona dla nich okazją do refleksji nad tym, czy to co słyszą w oficjalnych mediach "jest prawdą na temat wojny".
"Gazeta Wyborcza"
- Pokażemy w naszym muzeum zbrodnie sowieckie, ale też nieprawdopodobne cierpienia ludności rosyjskiej. […] Mówimy, że to Armia Czerwona miała na sobie główny ciężar walki z III Rzeszą - powiedział prof. Machcewicz. Zaznaczał, że w muzeum chce pokazać tragedię jeńców radzieckich. - Będziemy chyba jedynym muzeum na świecie, które poświęci tyle uwagi tej kwestii - dodał.
"Wielu Rosjan nie chce o tym wiedzieć"
Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej zaznaczył, że w muzeum chce pokazywać cierpienie Rosjan i innych narodów ZSRR, ale "obok zbrodni dokonywanych przez Związek Radziecki". - Opowiemy o masowych gwałtach na kobietach, głównie Niemkach, ale oczywiście także Kaszubkach, Polkach. To będzie na pewno szokujące dla wielu Rosjan, którzy o tym nie wiedzą, bądź nie chcą wiedzieć - dodał.
Prof. Machcewicz liczy na to, że "zwykli" Rosjanie docenią ekspozycję i będzie ona dla nich okazją do refleksji nad tym, czy to co słyszą w oficjalnych mediach "jest prawdą na temat wojny".
"Gazeta Wyborcza"