Święta Wielkanocne w przedwojennej prasie

Święta Wielkanocne w przedwojennej prasie

Dodano:   /  Zmieniono: 
W 1933 roku Święta Wielkanocne były tematem poruszanym we wszystkich niemal gazetach międzywojnia. Socjalistyczny „Robotnik” czy żydowski „Nasz Przegląd” pisały jednak o nich dość specyficznie.
Autorem tego artykułu jest Paweł Rzewuski. Tekst "Święta Wielkanocne w przedwojennej prasie" ukazał się w serwisie Histmag.org. Materiał został opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

Przedwojenna prasa podchodziła do Świąt Wielkanocnych bardzo poważnie. W zależności od odbiorców przedstawiano refleksje teologiczne albo społeczne. Jeśli natomiast czytelnicy nie byli w ogóle zainteresowani świętem, zawsze można było udzielić praktycznych porad związanych z pracą urzędów.

Przed wojną siła oddziaływania prasy była niewątpliwie znacznie większa niż współcześnie. W czasach naszych dziadków gazety były olbrzymią siłą, która zdecydowanie bardziej angażowały się w sprawy społeczne. Co więcej, większość tytułów nie kryła swojego politycznego zaangażowania i jednoznacznie opowiadała się po stronie określonego ugrupowania.

Warto zatem przyjrzeć się, w jaki sposób polityczne i ideologiczne uwarunkowania znajdywały odzwierciedlenie w różnych tytułach prasowych. Postanowiłem wybrać pięć z nich, które różniły się nie tylko docelową grupą odbiorców, ale również wyznawaną przez siebie ideologią, i sprawdzić, jak pisały o Wielkanocy 70 lat temu.

W 1933 roku Święta Wielkanocne musiały konkurować o miejsce w gazetach z dwoma innymi tematami, które szczególnie zaprzątały głowy Polaków. Po pierwsze, większość społeczeństwa z wypiekami na twarzy śledziła informacje z toczącego się procesu Rity Gordonowej. Po drugie, z niepokojem przyglądano się poczynaniom Hitlera w Niemczech.

Autorem tego artykułu jest Paweł Rzewuski. Tekst "Święta Wielkanocne w przedwojennej prasie" ukazał się w serwisie Histmag.org. Materiał został opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
"Gazeta Warszawska"
Znana ze swoich proendeckich sympatii Gazeta Warszawska zamieściła zaskakująco mało materiałów z okazji Wielkiejnocy. W numerze z 15 kwietnia 1933 roku znalazły się jedynie trzy materiały poświęcone świętom. Pierwszy z nich to artykuł „Święcone Gazety Warszawskiej”, w której redakcja informowała, że po raz dwudziesty „wydział ofiar Gazety Warszawskiej rozdał swym biednym święcone”. Wydaje się, że dla gazety autoreklama była zdecydowanie ważniejsza niż same święta.

"Gazeta Warszawska"
Jedyny poważny artykuł okolicznościowy pojawił się dopiero trzy strony dalej i nie wyróżniał się niczym szczególnym pośród innych świątecznych materiałów prasowych. Tekst „Trzeciego dnia” to po prostu przypomnienie, czym jest Wielkanoc i streszczenie biblijnej historii. Trzecim i zarazem ostatnim tekstem związanym ze świętami był poemat „Zmartwychwstanie” autorstwa Stanisława Miłaszewskiego.

„Ilustrowany Kurier Codzienny”
Krakowski IKC, skierowany do umiarkowanie konserwatywnego i centrowego odbiorcy, nie ominął nadchodzących świąt Wielkanocy. Faktycznie w niedzielę 16 kwietnia 1933 roku poświęcił temu świętu całą pierwszą stronę:

„Ilustrowany Kurier Codzienny”
Dalej również znalazły się różne artykuły okołoświąteczne.

„Kurier Warszawski”
„Kurier Warszawski” był gazetą skierowaną do czytelnika podobnego jak w przypadku IKC, nie dziwi zatem, że Świętom Wielkanocnym poświęcono dużo miejsca. Podobnie jednak jak w większości gazet, temat poruszono dopiero w Wielką Sobotę. Na drugiej stronie można było na przykład przeczytać anonimową odezwę-poemat na temat świętowania Wielkanocy w czasach światowego kryzysu.

„Kurier Warszawski”
Czytelnik mógł się również pokrzepić, czytając artykuł biskupa Antoniego Szlagowskiego o „Jubileuszu Odkupienia”, w którym relacjonował on mszę świętą celebrowaną przez Ojca Świętego z okazji nadchodzącej Wielkanocy. Autor przywołał słowa papież Piusa XI, który mówił: Dzisiaj świat nie potrafi mówić zgodnie o nieporozumieniach, o zbrojeniu i rozbrojeniach, o płaceniu należności i długów, o coraz większym zaniku zdolności płatniczej i niekończącej się nędzy poszczególnych ludzi i całych społeczeństw. Miłościwe lato ma uzdrowić osłabione i chore dusze współczesne, ma im przywrócić pokój, Kościołowi należytą wolność, a narodom wszystkim zgodę i prawdziwy dobrobyt.

„Kurier Warszawski”
Specyfiką przedwojennej prasy było publikowanie znacznej ilości utworów literackich, stąd w „Kurierze Warszawskim” czytelnik mógł przeczytać wiersz „Krzyż i Zmartwychwstanie” Xenii Żytomirskiej.

„Kurier Warszawski”
W niedzielnym ilustrowanym dodatku do „Kuriera Warszawskiego” znalazł się również materiał poświęcony świętom:

„Kurier Warszawski”
W niedzielnym ilustrowanym dodatku do „Kuriera Warszawskiego” znalazł się również materiał poświęcony świętom:

„Dobry Wieczór. Kurier Czerwony”
Inaczej wyglądała sprawa w brukowym „Dobrym Wieczorze Kurierze Czerwonym”. Tematy świąteczne walczyły tam o miejsce i uwagę czytelnika z doniesieniami o kolejny zbrodniach. Na pierwszej stronie „DWKC” zamieścił stosowne życzenia oraz krótki artykuł o samych świętach.

„Dobry Wieczór. Kurier Czerwony”
W dalszej części wydania nie zbrakło też informacji praktycznych związanych z świętami.

„Dobry Wieczór. Kurier Czerwony”
W dalszej części wydania nie zbrakło też informacji praktycznych związanych z świętami.

„Robotnik”
„Robotnik”, czyli organ prasowy PPS, miał jednoznacznie zdefiniowaną grupę odbiorców o orientacji zdecydowanie lewicowej. Tematy związane z teologią chrześcijańskiego święta nie były raczej domeną redakcji, dlatego Wielkanoc posłużyła raczej za pretekst do skomentowania bieżącej sytuacji politycznej.

„Robotnik”
W artykule „Wielka Sobota ludów” pisano o Hitlerze, natomiast w poemacie Edwarda Szymańskiego zmartwychwstanie miało być powstaniem ludu przeciwko burżuazji i kapitalizmowi.

„Nasz przegląd”
Jedną z najliczniejszych mniejszości narodowych w II RP stanowili Żydzi, trudno zatem omawiać życie codzienne międzywojnia nie odwołując się do ich doświadczeń. W kwietniowych wydaniach „Naszego przeglądu”, najbardziej wpływowego dziennika żydowskiego w ówczesnej Polsce, temat świąt pojawił się dwa razy.

„Nasz przegląd”
Za pierwszym razem redakcja informowała czytelników, że z racji nadchodzących świąt mogą napotkać zamknięte urzędy, w drugim przypadku Wielkanoc pojawiła się na łamach gazety za sprawą niefortunnej reklamy PKO, które życzyło swoim klientom wesołych świat.