Zamach na Pierackiego. W II RP powstał "obóz odosobnienia"

Zamach na Pierackiego. W II RP powstał "obóz odosobnienia"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Pieracki (fot. domena publiczna)
Przy ulicy Foksal, 15 czerwca 1934 r. został zastrzelony wicepremier i minister spraw wewnętrznych płk Bronisław Pieracki. To wydarzenie stało się bezpośrednią przyczyną powstania obozu odosobnienia w Berezie Kartuskiej.
Zamachowiec oddał trzy strzały w tył głowy Pierackiego i uciekł. Pomimo tego, że w pościg za nim udali się od razu funkcjonariusze, nie udało się go złapać. Minister Pieracki został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. W chwili śmierci miał 51 lat.

Za zamachem - jak ustalono później - stali członkowie z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, którą kierował bezpośrednio Stepan Bandera.

Bronisław Pieracki

Urodził się w 1985 r. i jego życiorys to "typowa biografia piłsudczykowska": najpierw udział w I wojnie światowej, a po zamachu majowym wejście do wielkiej polityki.

W 1928 r. Pieracki został zastępcą szefa sztabu generalnego, później (w 1929 r.) został wiceministrem spraw wewnętrznych. - Należał do tych osób w piłsudczykowskiej elicie władzy, które uważały, że dobro państwa powinno być egzekwowane wszelkimi możliwymi środkami, bez względu na okoliczności - mówił w Polskim Radio dr Rafał Habielski.

Przy ulicy Foksal, 15 czerwca 1934 r. został zastrzelony wicepremier i minister spraw wewnętrznych płk Bronisław Pieracki. To wydarzenie stało się bezpośrednią przyczyną powstania Obozu Odosobnienia w Berezie Kartuskiej.

Zamachowiec oddał trzy strzały w tył głowy Pierackiego i uciekł. Pomimo tego, że w pościg za nim udali się od razu funkcjonariusze, nie udało się go złapać. Minister Pieracki został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. W chwili śmierci miał 51 lat.

Za zamachem - jak ustalono później - stali członkowie z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, którą kierował bezpośrednio Stepan Bandera. Strzał w stronę wicepremiera oddał Hryhorij Maciejka, członek UON.

Bronisław Pieracki

Urodził się w 1985 r. i jego życiorys to "typowa biografia piłsudczykowska": najpierw udział w I wojnie światowej, a po zamachu majowym wejście do wielkiej polityki.

W 1928 r. Pieracki został zastępcą szefa sztabu generalnego, później (w 1929 r.) został wiceministrem spraw wewnętrznych. - Należał do tych osób w piłsudczykowskiej elicie władzy, które uważały, że dobro państwa powinno być egzekwowane wszelkimi możliwymi środkami, bez względu na okoliczności - mówił w Polskim Radio dr Rafał Habielski.

Bereza Kartuska

Zamach na Pierackiego miał daleko idące konsekwencje. 17 czerwca 1934 roku prezydent Ignacy Mościcki podpisał rozporządzenie w sprawie "osób zagrażających bezpieczeństwu, spokojowi i porządkowi publicznemu". W efekcie, 12 lipca utworzono Miejsce Odosobnienia w Berezie Kartuskiej – obóz przeznaczony dla więźniów politycznych w latach 1934-1939.

Rozporządzenie dało możliwość władzy wskazywania osób potencjalnie stanowiących zagrożenie dla spokoju i bezpieczeństwa publicznego, które "mogą ulec przetrzymaniu i przymusowemu umieszczeniu w miejscach odosobnienia, nie przeznaczonych dla osób skazanych lub aresztowanych z powodu przestępstw”. W art. 2 dyrektywy podpisanej przez Mościckiego dokładnie opisano schemat, za pomocą którego, osadzano w obozie.  

Do więzienia w Berezie Kartuskiej trafiano najpierw na 3 miesiące – jednak można było przedłużać odosobnienie o kolejne 3 miesiące. Rekordzista, Salomon Jolles przebywał w więzieniu 3 lata i 4 miesiące (od 21 kwietnia 1936 r. do 18 września 1939 r.).

Mając takie uprawnienia, sanacja mogła nie tylko działać prewencyjnie wobec kryminalistów, ale też eliminować swoich potencjalnych wrogów – co uczyniono np.: w wypadku Bolesława Piaseckiego, działacza Obozu Narodowo-Radykalnego. Piasecki był zresztą jednym z pierwszych osadzonych w obozie – wraz z nim umieszczono tam innych działaczy ONR-u.

Przeczytaj więcej o Berezie Kartuskiej i poznaj opinię prof. Tomasza Nałęcza o tym "obozie odosobnienia".

Wprost.pl