Dokumenty, pamiątki oraz ubrania, w tym kultowe torebki Margaret Thatcher trafią na świąteczną aukcję - poinformował Telegraph.
Licytator zapowiedział we wtorek, że 150 przedmiotów należących niegdyś do Żelaznej Damy pójdzie pod młotek podczas aukcji 15 grudnia w Londynie. Kolejnych 200 zostanie sprzedanych podczas aukcji internetowych pomiędzy 3 a 16 grudnia.
Wśród licytowanych przedmiotów znajdą się m.in.czerwona skórzana aktówka, nagroda, którą otrzymała Thatcher od swojego przyjaciela i sojusznika Ronalda Reagana, jej suknia ślubna z 1951 roku oraz szmaragdowo - diamentowy naszyjnik, którego wartość szacowana jest na 120 - 180 tys. funtów.
"Żelazna Dama", jak określana była Margaret Thatcher, znana ze swej niebywałej determinacji, stała na czele rządu Wielkiej Brytanii w latach 1979-1990. W czasach jej przywództwa Zjednoczone Królestwo przekształciło się w kraj wolnorynkowy.
Thatcher zmarła w kwietniu 2013 roku w wieku 87 lat, a kolekcja jej przedmiotów wyceniana na 500 tys. funtów jest sprzedawana przez jej krewnych. Zdaniem niektórych obserwatorów, kolekcja powinna zostać wystawiona na widok publiczny, a brytyjskie media donosiły, że jest nią zainteresowane londyńskie muzeum Victorii i Alberta, jednak ostatecznie nie doszło do porozumienia.
Telegraph
Wśród licytowanych przedmiotów znajdą się m.in.czerwona skórzana aktówka, nagroda, którą otrzymała Thatcher od swojego przyjaciela i sojusznika Ronalda Reagana, jej suknia ślubna z 1951 roku oraz szmaragdowo - diamentowy naszyjnik, którego wartość szacowana jest na 120 - 180 tys. funtów.
"Żelazna Dama", jak określana była Margaret Thatcher, znana ze swej niebywałej determinacji, stała na czele rządu Wielkiej Brytanii w latach 1979-1990. W czasach jej przywództwa Zjednoczone Królestwo przekształciło się w kraj wolnorynkowy.
Thatcher zmarła w kwietniu 2013 roku w wieku 87 lat, a kolekcja jej przedmiotów wyceniana na 500 tys. funtów jest sprzedawana przez jej krewnych. Zdaniem niektórych obserwatorów, kolekcja powinna zostać wystawiona na widok publiczny, a brytyjskie media donosiły, że jest nią zainteresowane londyńskie muzeum Victorii i Alberta, jednak ostatecznie nie doszło do porozumienia.
Telegraph