Wolin słowiański czy wikiński? Odpowiedź jest zaskakująco prosta
„Sowy nie są tym, czym się wydają” – taką wiadomość pokazał major Garland Briggs detektywowi Dale’owi Cooperowi w słynnej scenie kultowego amerykańskiego serialu Twin Peaks. To zdanie zaskakująco dobrze oddaje charakter powszechnej wiedzy o Wolinie. Strzępy informacji z setek publikacji naukowych, budują skrajnie różny obraz osady. Czytane przez nie-naukowców często są przeinaczane lub ograniczane do wybranego aspektu, który w nich poruszono.
Wolin – historia badań osady
W czasach PRL-u budowano obraz Wolina jako centralnego ośrodka Słowian, starano się go jakoś powiązać z Polską. Późniejsze badania, prowadzone na fali popularności epoki wikingów, uwypuklały obecność w nim Skandynawów. Taki przekaz był nośny medialnie i w powszechnym odbiorze odwrócił budowaną wcześniej narrację. Czy któryś z tych kierunków badawczych był niewłaściwy lub przekłamany? Niekoniecznie. Oba podejścia badały po prostu inne aspekty ówczesnej rzeczywistości, notując (zwłaszcza w czasach komunizmu) pewną tendencyjność.
Problem w tym, że do dziś nie ukazało się obszerne popularnonaukowe podsumowanie problematyki, a nienaukowa wiedza o Wolinie pełna jest uproszczeń. Dlatego też odpowiadając na pytanie, czym we wczesnym średniowieczu był Wolin, można powiedzieć, że zapewne nie tym, za co się go powszechnie bierze.