Procesje, lajkonik i strzały z armat. Boże Ciało było okazją do hucznej manifestacji

Procesje, lajkonik i strzały z armat. Boże Ciało było okazją do hucznej manifestacji

Dodano: 
Procesja w święto Bożego Ciała
na XVI-wiecznej iluminacji Mistrza Jakuba IV Szkockiego
Procesja w święto Bożego Ciała na XVI-wiecznej iluminacji Mistrza Jakuba IV Szkockiego Źródło:Wikimedia Commons / domena publiczna
Boże Ciało, czyli Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, to dziś jedno z ważniejszych świąt w Kościele katolickim. Początki jego obchodów wiązały się z licznymi kontrowersjami, ale szybko stało się okazją manifestacji swojej religijności. – Procesje przybierały niezwykle huczny charakter – mówi „Wprost” dr Sebastian Adamkiewicz z Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi.

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa pojawiła się w kościelnym kalendarzu dość późno. – Geneza Bożego Ciała sięga początków XIII wieku – precyzuje dr Sebastian Adamkiewicz z Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi. – Ma ona dwa zasadnicze nurty. Pierwszy wiąże się z przyjęciem w Kościele Rzymskim dogmatu o transsubstancjacji, czyli przemianie substancji chleba i wina, w ciało i krew Chrystusa z zachowaniem ich naturalnych przypadłości takich jak smak, wygląd, forma. Dziś dla większości wierzących podejście do tego, czym jest komunikant po obrzędzie konsekracji i czy w ogóle jest takowy obrzęd potrzebny, jest filozoficzną czarną magią. Dla ówczesnej teologii była to kwestia fundamentalnych sporów wewnątrz chrześcijaństwa – podkreśla.

Boże Ciało – początki obchodów

Dogmat o transsubstancjacji przyjęto na Soborze Laterańskim IV w 1215 roku. Jednak, żeby upowszechnić i ugruntować soborową interpretację wiary wśród wiernych potrzebne było nowe święto.

– Na pomoc przyszły, i to jest trzon drugiego nurtu, prywatne objawienia św. Julianny z Cornillon – wskazuje dr Adamkiewicz. – Legenda mówi, że objawił się jej Chrystus, żądając ustanowienia święta Ciała i Krwi w pierwszy czwartek po święcie Świętej Trójcy. Jej relacja z objawień stała się we Francji bardzo popularna i nawet doprowadziła w 1246 roku do pierwszej procesji eucharystycznej w dzień, który miał stać się później dniem Bożego Ciała. Pojawiły się jednak wówczas poważne zastrzeżenia teologiczne i celebrację zarzucono – mówi historyk Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi.

Do idei święta Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa wrócił papież Urban IV, będąc pod wpływem wrażenia, jaki na nim zrobił cud eucharystyczny z Bolseny w środkowych Włoszech. – 11 sierpnia 1264 roku papież Urban ogłosił bullę Transiturus de hoc mundo, na mocy której Boże Ciało stało się świętem ogólnokościelnym – opisuje dr Adamkiewicz, podkreślając jednak, że o święcie znów na pewien czas zapomniano. – Na trwale do kanonu największych świąt weszło pod koniec XIV wieku – dodaje.

Święto dotarło także do średniowiecznej Polski. – Obchody na ziemiach polskich wprowadził w 1320 roku biskup krakowski Nanker. Ponieważ pierwsze obchody odbywały się w Krakowie, to właśnie tam obrosło ono wieloma tradycjami i zwyczajami. Jednak, aby było obchodzone we wszystkich polskich diecezjach, trzeba było poczekać jeszcze kolejne 100 lat – tłumaczy historyk.

Tradycje Bożego Ciała

Gdy jednak święto upowszechniło się, wokół niego wyrosło wiele zwyczajów i tradycji.