Pierwsze informacje na temat tunelu pojawiły się w 2004 roku. Na jego ślad litewscy archeolodzy natrafili w lesie w odległości około 10 km od Wilna. Do 1944 roku w lesie w Ponarach zakopano szczątki około 100 tys. osób zamordowanych przez nazistów, w tym 70 tys. Żydów. Ofiary przywożono pociągami i ciężarówkami, po czym rozstrzeliwano i grzebano w niedokończonych zbiornikach paliwa, przygotowywanych pod lotnisko.
– Jako Izraelita pochodzenia litewskiego, wybuchłem płaczem po odkryciu tunelu w lesie w Ponarach. To znalezisko jest pokrzepiającym dowodem zwycięstwa nadziei nad desperacją – mówił Jon Seligman z Izraelskiego Urzędu do spraw Zabytków. – Odsłonięcie tunelu umożliwi nam nie tylko zaprezentowanie horroru Holokaustu, ale też przemożnej woli życia – dodał.
Wzmiankowanym tunelem 15 kwietnia 1944 roku z niemieckiego obozu uciekło 80 żydowskich więźniów oczekujących na śmierć. Kilkudziesięciu przetrwało ucieczkę i dostało się do lasu oraz rzeki poza obozem pomimo ostrzału strażników. 11 z nich przeżyło wojnę i złożyło świadectwa bohaterstwa współwięźniów oraz zbrodni hitlerowców.