Przyszedł na świat 1 listopada 1879 r. w arystokratycznej rodzinie, jako syn Gézy Telekiego, ministra spraw wewnętrznych Węgier z przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XIX wieku. Odebrawszy gruntowną edukację został wybitnym specjalistą z zakresu geografii socjoekonomicznej. Aktywnie działał jako samodzielny badacz, jako szef placówek naukowych, a także jako nauczyciel. Równolegle rozwijała się jego kariera polityczna – w pierwszych latach XX wieku został członkiem węgierskiego parlamentu, który zbierał się w imponującym gmachu tzw. Domu Państwa (węg. országház), oddanym do użytku z okazji tysiąclecia państwa węgierskiego, obchodzonego w 1896 r.
Pierwsza wojna światowa okazała się dla Węgrów traumatycznym doświadczeniem. Klęski ponoszone na froncie wschodnim, wzrost buntowniczych nastrojów wśród mniejszości narodowych Królestwa, a w końcu rozpad Austro-Węgier postawiły pod znakiem zapytania trwałość państwa Madziarów w kształcie znanym do tej pory. Wiosną 1919 r. w Budapeszcie, który w międzyczasie stał się stolicą Republiki Węgierskiej, wybuchła rewolucja komunistyczna. Na jej czele stanął Béla Kun, wprowadzając rządy terroru.
Teleki był aktywnym uczestnikiem wszystkich wspomnianych wydarzeń. Najpierw zgłosił się na ochotnika do służby frontowej, a następnie reprezentował swój kraj podczas konferencji pokojowej w Wersalu. Wyjątkowo dramatycznym rokiem w jego życiu okazał się rok 1920. Właśnie wtedy, 4 czerwca 1920 r. w podparyskim Trianon został podpisany traktat pokojowy pomiędzy Ententą a Królestwem Węgier, który zatwierdził okrojenie węgierskiego terytorium aż o 2/3 względem granic sprzed pierwszej wojny światowej. Teleki aktywnie argumentował na rzecz interesu węgierskiego, m.in. przechodząc do historii jako twórca słynnej „czerwonej mapy” oddającej strukturę etniczną tzw. wielkich Węgier (węg. Nagy-Magyarország). Wysiłki polityków budapeszteńskich na niewiele się jednak zdały. Naddunajska monarchia była ogromnie osłabiona przewrotem komunistycznym i wojną domową, z której ostatecznie zwycięsko wyszły siły konserwatywne. Autorytarne rządy Miklósa Horthy’ego zyskały sobie poparcie Węgrów, ale kraj był zbyt słaby aby obronić się przed zakusami zjednoczonych sąsiadów: Czechosłowacji, Rumunii, Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców (przyszłej Jugosławii) oraz Austrii.
W lipcu 1920 r., gdy przez ziemie węgierskie przetaczały się fale bardzo gwałtownych protestów przeciwko traktatowi w Trianon, Pál Teleki został mianowany premierem. Z punktu widzenia Polski jedną z kluczowych decyzji podjętych przez tego polityka było wysłanie nad Wisłę dostaw broni i amunicji w najbardziej krytycznych godzinach wojny polsko-bolszewickiej. Węgierskie wsparcie miało ogromne znaczenie – nie tylko praktyczne, ale również moralne. Żaden inny kraj europejski nie potrafił w tym czasie udzielić Polsce pomocy, czy to na skutek braku woli politycznej, czy też na skutek strajków robotników, wierzących że w ten sposób działają na korzyść Rosji Sowieckiej, pierwszego państwa proletariatu. Budapeszt wsparł natomiast Warszawę nie tylko z sentymentu, datującego się od czasów wspólnej walki węgiersko-polskiej podczas rewolucji 1848 r. Konserwatywny reżim węgierski był silnie antysowiecki, co powodowało, że oba kraje uważały bolszewizm za jedno z fundamentalnych zagrożeń dla własnego bytu państwowego.
Polityczna rola Pála Telekiego zdawała się dobiegać końca w roku 1921 r., kiedy to jego następcą na fotelu premiera został wywodzący się z siedmiogrodzkiej arystokracji István Bethlen. Lata dwudzieste i trzydzieste stały się dla Telekiego okresem nasilonej aktywności akademickiej i społecznej. Ugruntował wówczas własną sławę jako geograf i pedagog, wypowiadając się jako uznany autorytet m.in. w sprawie wytyczania granic na Bliskim Wschodzie. Jednocześnie skupił wokół siebie spore grono uczniów. Najbardziej znanym aspektem jego działalności w tym okresie było jednak zaangażowanie w ruch skautowy, które zaowocowało objęciem przez niego stanowiska szefa węgierskich skautów, które piastował w latach 1929-1939. To właśnie Teleki stał się jedną z kluczowych postaci ruchu skautowego, fundamentalnie przyczyniając się do jego popularyzacji nie tylko nad Dunajem, ale na dobrą sprawę w całej Europie Środkowej. Jednym z jego największych sukcesów było m.in. zorganizowanie w miejscowości Gödöllő, położonej niedaleko Budapesztu, Czwartego Światowego Jamboree Skautowego. W tym okresie Telekiego połączyły więzy przyjaźni z twórcą skautingu, Robertem Baden-Powellem.
Gdy w końcu lat trzydziestych nad Europą i Węgrami zgromadziły się czarne chmury, Teleki ponownie został członkiem rządu. Doceniono jego zaangażowanie w rozwój węgierskich uczelni wyższych i życia umysłowego, mianując go w maju 1938 r. na stanowisko ministra edukacji i spraw wyznaniowych. Polityka europejska i węgierska była jednak zupełnie inna niż w początku lat dwudziestych. Węgry znajdowały się pod rosnącą presją ze strony hitlerowskich Niemiec, które w marcu 1938 r. dokonały aneksji Austrii i niebawem wysunęły agresywne żądania pod adresem Czechosłowacji. Jednocześnie, lata trzydzieste były okresem dynamicznego rozwoju ugrupowań skrajnie prawicowych, faszyzujących i faszystowskich. Najlepszym na to dowodem był fakt, iż w latach 1932-1936 premierem Królestwa Węgier był Gyula Gömbös, reprezentant tzw. faszyzmu szegedyńskiego. Telekiemu było daleko do sympatii pronazistowskich czy profaszystowskich, jednak to właśnie rząd którego był członkiem przyjął wiosną 1938 r. pierwsze węgierskie ustawy antyżydowskie, zakazujące Żydom wykonywania niektórych zawodów.
Ocena tych wydarzeń z dzisiejszego punktu widzenia jest trudna. Bez wątpienia uchwalenie takich praw okryło Węgry hańbą, stawiając je w rzędzie państw wzorujących się na antyżydowskim ustawodawstwie norymberskim. Z drugiej jednak strony, w ówczesnej Europie, zdominowanej przez agresywnie antysemickie hitlerowskie Niemcy, krok taki można było postrzegać jako niezbędne ustępstwo, umożliwiające choć częściowe zachowanie suwerenności państwa węgierskiego. Konserwatywnemu reżimowi Horthy’ego zależało przede wszystkim na odbudowaniu Królestwa Węgierskiego w jego granicach sprzed 1914 roku – w konsekwencji na drugi plan schodziły sposoby realizacji tego politycznego projektu. Jedynym silnym krajem Europy, zainteresowanym zmianą systemu wersalskiego i jednocześnie możliwym do zaakceptowania przez Budapeszt jako sojusznik były w latach trzydziestych hitlerowskie Niemcy. Prowadziło to do zaślepienia części elit politycznych na Węgrzech, nie liczących się z kosztami w celu odbudowy Węgier w dawnych granicach. Niebawem, bo jesienią 1938 r. w wyniku pierwszego arbitrażu wiedeńskiego (a de facto, głównie za sprawą Niemiec), do Węgier przyłączono obszary południowej Słowacji.
Teleki nie popierał polityki pogłębiającego się uzależnienia Budapesztu od Berlina, co zapewne stało się jednym z powodów dla których w lutym 1939 r. został po raz drugi premierem Królestwa Węgier. Okres jego premierostwa znaczony jest jednak wydarzeniami tragicznymi i postępującą dezintegracją jego osobistego programu politycznego. Już w marcu 1939 r., krótko po upadku Czechosłowacji, wojska węgierskie wkroczyły na terytorium Rusi Zakarpackiej, ustanawiając granicę z Polską. Po raz kolejny stało się to jednak za zgodą, niejako „z łaski” niemieckiej. Latem 1939 r. Telekiemu zasugerowano udział wojsk węgierskich w inwazji na Polskę, odrzucił on jednak taką propozycję, argumentując, że przyjęcie takiej propozycji byłoby z punktu widzenia Węgrów niemoralne, czym zresztą wywołał w Berlinie zdziwienie i gniew. Trzeba pamiętać, że Węgrom zależało na tym, aby nie wchodzić aktywnie do wojny i to było najważniejszym powodem, dla którego nie skorzystali oni z niemieckich namów. Jednak fakt, iż Teleki powoływał się na wieloletnie więzy tradycyjnej przyjaźni polsko-węgierskiej miał swoją wymowę. Tym bardziej jeszcze, że w swoich propolskich postanowieniach Teleki był bardzo konsekwentny. Począwszy od września 1939 r. Węgry stały się dla polskich uchodźców najbezpieczniejszym krajem w regionie. Władze węgierskie patrzyły przez palce na żołnierzy i oficerów pragnących przedostać się na Zachód, aby dołączyć do formowanych tam jednostek polskich. Nad Dunajem swobodnie działały też polskie organizacje kulturalne i szkoły. Wielu Polaków zawdzięcza przychylności władz węgierskich życie i zdrowie.
Teleki nie był jednak w stanie przestawić zwrotnic węgierskiej polityki. W wyniku porozumień Budapesztu z Berlinem do Królestwa Węgier włączono Siedmiogród, odebrany Rumunii w myśl postanowień drugiego arbitrażu wiedeńskiego z sierpnia 1940 r. Pomimo faktu, iż realizacja politycznego programu zjednoczenia ziem Korony Świętego Stefana w granicach państwa węgierskiego w imponujący sposób postępowała naprzód, to w początkach 1941 r. Węgry znajdowały się w krytycznej sytuacji. Państwa sąsiednie: Rumunia i Słowacja były im w najwyższym stopniu wrogie, od zachodu zaś nieustanną presję polityczną na Budapeszt wywierała III Rzesza, ówczesny europejski hegemon.
W końcu marca 1941 r. na skutek przewrotu politycznego w Jugosławii w Berlinie podjęta została decyzja o inwazji na Jugosławię. Adolf Hitler zażądał od wojsk węgierskich wzięcia udziału w tej operacji. Dla Telekiego był to ogromny cios. Nie dość bowiem, że kilka miesięcy wcześniej Budapeszt związał się Z Belgradem więzami traktatu o przyjaźni, to jeszcze nie pozostawiało wątpliwości, że wzięcie udziału w akcji militarnej definitywnie uzależni Węgry od Niemiec i wciągnie je do wojny. Sondując stanowisko krajów Zachodu, Teleki otrzymał jasną odpowiedź, że wzięcie udziału w ataku doprowadzi do zerwania stosunków m.in. z Wielką Brytanią, co równałoby się zupełnej izolacji politycznej Budapesztu. Tymczasem odmowa udziału mogła doprowadzić do podjęcia przez Niemcy działań zbrojnych przeciwko Węgrom. W ten sposób Teleki zdał sobie sprawę z bankructwa własnej polityki quasi-równowagi pomiędzy Niemcami a Zachodem. Stało się to bezpośrednią przyczyną dramatycznej decyzji węgierskiego premiera. 3 kwietnia 1941 r. Pál Teleki popełnił samobójstwo.
Współcześnie Teleki jest na Węgrzech uważany za postać niejednoznaczną, choć nie brakuje takich, którzy widzą w nim bohatera. Podkreśla się jego zasługi dla państwa w szczególnie trudnych czasach, a więc tak w latach pierwszej jak i drugiej wojny światowej; docenia się też jego wybitne osiągnięcia intelektualne i społecznikowskie. Przedstawia się go jako przewidującego polityka, który nie tylko trafnie przeciwdziałał współpracy z Hitlerem, ale również za swoją konsekwencję zapłacił najwyższą cenę. Także od Polaków Teleki doczekał się wyrazów uznania – jego imię nosi ulica na warszawskim Ursynowie, w 2001 r. odznaczono go pośmiertnie Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej, natomiast w węgierskiej miejscowości Balatonboglár z inicjatywy społeczności polskiej postawiono mu pomnik, upamiętniający jego zaangażowanie w opiekę nad polskimi uchodźcami. Z kolei w 2011 r. prezydenci Polski i Węgier odsłonili tablicę pamiątkową na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, upamiętniającą pomoc udzieloną Polsce przez Węgry w 1920 r.
Chociaż Teleki słusznie może służyć jako figura odpowiedzialnego polityka, to nie można zapominać, że jego polityka na przełomie lat trzydziestych i czterdziestych poniosła absolutną klęskę i nie zapobiegła tragicznemu w skutkach udziałowi Węgrów w II wojnie światowej po stronie Niemiec. Również jego udział w tworzeniu rasistowskiego ustawodawstwa na Węgrzech każe podnieść pytania o cenę politycznego zaangażowania i granice których nie wolno przekroczyć.
Autorem tekstu „Pál Teleki - tragiczne losy przyjaciela Polski” jest Michał Przeperski. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.