Kozacy brali udział w rzezi powstańczej Warszawy. Współpracowali z bestialską grupą Dirlewangera

Kozacy brali udział w rzezi powstańczej Warszawy. Współpracowali z bestialską grupą Dirlewangera

Dodano: 

Wraz z tworzeniem się nowych oddziałów ujawniały się kozackie ambicje państwotwórcze, powstające w głowach działaczy takich jak choćby Piotr Krasnow. Hitler nie zamierzał jednak wspierać ich realizacji - Kozacy mieli mu służyć jako uzupełnienie głównych sił niemieckich, tak potrzebne w sytuacji coraz gorszego stanu wojsk III Rzeszy na różnych frontach działań wojennych. Powstała w Mławie w 1943 roku 1. Dywizja Kawalerii Kozackiej gen. Helmutha von Pannwitza już po kilku miesiącach działań na froncie wschodnim przeniesiona została do Jugosławii, gdzie wykorzystywano ją do walki z partyzantką Tity. Część Kozaków wysłano do Włoch, inni zaś stacjonowali we Francji, stanowiąc naturalną rezerwę dla oddziałów Pannwitza. Oczywiście liczne formacje pozostawały na Wschodzie, ale były to jedynie małe i rozproszone jednostki uzupełniające siły niemieckie w wymiarze taktycznym.

Z takich oddziałów składały się wojska kozackie, które weszły w skład tłumiących powstanie warszawskie wojsk von dem Bacha. Służyły one przede wszystkim w Grupie Bojowej gen. Günthera Rohra oraz Grupie Bojowej gen. SS Heinza Reinefartha. Skierowano je zarówno do działań we mieście jak i odcięcia Warszawy od Puszczy Kampinoskiej gdzie, jak słusznie się spodziewano, mogły znajdować się oddziały partyzanckie wspierające walczące miasto. Najmłodszą kozacką formacją wojskową był, utworzony zaledwie trzy miesiące przed wybuchem powstania, 209. Batalion Kozaków „Schumma”, wchodzący w skład Grupy Rohr, w której znajdował się też 580. pułk kawalerii kozackiej. Do najokrutniejszych działań skierowany został prawdopodobnie 3 pułk Kozaków, wspomagający słynącą z bestialstwa Grupę Szturmową Oskara Dirlewangera. W sumie, w samej Warszawie i jej okolicach, mogło więc znaleźć się nawet kilka tysięcy Kozaków, aktywnie uczestniczących w pacyfikacji miasta.